Shakira o depresji

Shakira w wywiadzie dla "The Guardian" szczerze opowiedziała o swojej walce z depresją. Sytuacja była naprawdę dramatyczna!

article cover
Europa Press Entertainment / ContributorGetty Images

Shakira o depresji

W 2017 roku Shakira miała poważne problemy zdrowotne. 

Okazało się wtedy, że gwiazda ma krwotok na jednej ze strun głosowych, przez co musiała z dnia na dzień odwołać zaplanowane koncerty.
Wszystko skończyło się dobrze, jednak piosenkarka z pewnością nigdy nie zapomni o tym traumatycznym doświadczeniu. 

Groziło jej przecież, że już nigdy nie zaśpiewa! 

Swoją drogą to prawdziwy cud, że jej oryginalne metody poskutkowały, a sama Shakira wróciła do koncertowania w zeszłym roku.
Shakira była pomiędzy "młotem a kowadłem". Groziła jej całkowita utrata głosu.  

Lekarze namawiali ją do natychmiastowej operacji, jednak ona bała się tego rozwiązania. Zamiast tego medytowała i używała specjalnej wody święconej, by tylko wrócić do stanu sprzed choroby.

Ku zaskoczeniu wszystkich, to naprawdę zadziałało!
Był to dla niej ogromny wstrząs. Na szczęście w trudnym okresie wokalistka mogła liczyć na swojego męża Gerarda Piqué. 

Ich relacje w tamtym okresie nie były jednak też idealne, ponieważ artystka zupełnie nie przypominała wtedy dawnej siebie. Znajdowała się w bardzo złym stanie.  

Piosenkarka w wywiadzie dla "The Guardian" przyznała, że "był moment, że nie mogła wstać z łóżka."
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas