Strój królowej Camilli wzbudził mieszane uczucia. Złamała protokół?
Królowa Camilla pojawiła się na oficjalnym wydarzeniu i wzbudziła mieszane uczucia swoim ubiorem. Eksperci wskazują, że kombinezon nie jest odpowiedni na taką okazję. Monarchini złamała również protokół królewski podczas powitań z gośćmi. Ucałowała serdecznie m.in. Judi Dench.
Camilla od miesiąca oficjalnie zasiada na brytyjskim tronie jako królowa małżonka. Kobieta ma sporo obowiązków reprezentacyjnych i bywa na wielu wydarzeniach, gdzie są zwrócone na nią oczy obywateli oraz obiektywy fotoreporterów. Oceniane są jej zachowania i gesty wobec ludzi, których spotyka, a także wybory modowe.
Camilla w kombinezonie zamiast sukienki
Ostatnio królowa pojawiła się na otwarciu festiwalu literackiego. Wystąpiła tam w kombinezonie w kolorze soczystego kobaltu z rękawami o długości 3/4 i bardzo szerokimi nogawkami. To dość nietypowy strój jak na monarchinię - na takie okazje można spodziewać się raczej szykownych sukni.
Jednak Camilla nie zamierza dostosowywać się do konwenansów. Jej strój podzielił opinię publiczną. Niektórzy eksperci od ubioru i protokołu królewskiego zwracają uwagę, że choć królowa wyglądała znakomicie, to kombinezon, szczególnie z taką szerokością nogawek, nie są odpowiednie na oficjalne wydarzenia.
Królowa złamała królewski protokół?
Dodatkowo, media pisały również o jej zachowaniu podczas witania się z innymi gośćmi uroczystości. Monarchini bardzo serdecznie przywitała się z aktorkami Judi Dench oraz Joanną Lumley. Nie chciała, żeby przed nią dygały, a sama ucałowała je w policzki.
Nie jest to zgodne z królewskim protokołem, jednak ukazuje Camillę w innym świetle jako ciepłą kobietę. Do tej pory sporo mówiło się o jej dystansie i wyniosłości. Ona tymczasem udowadnia, że jest zupełnie inaczej, m.in. rozmawiając z Judi Dench jak z dobrą koleżanką.