Wszystkie arrasy króla – niezwykła ekspozycja na Wawelu
Z czym kojarzy ci się Zamek na Wawelu? Na takie pytanie większość osób odpowie: z kaplicą Zygmuntowską, kasetonami w Sali Poselskiej, arrasami. Ostatni z tych symboli artystycznego bogactwa Wawelu wkrótce, po raz pierwszy w historii, będzie można obejrzeć w pełnej krasie.
Wszystkie arrasy króla – niezwykła ekspozycja na Wawelu
1 / 7
To materiał na książkę albo - sięgając po nieco modniejsze formy - sensacyjny serial. Gdyby ktoś zdecydował się takie dzieło nakręcić, jego akcja zaczęłaby się w XVI wieku, na dworze Zygmunta Augusta. Ten rozmiłowany w sztuce i kolekcjonerstwie władca, by uczynić za dość swemu artystycznemu smakowi, zamawia w brukselskiej pracowni cykl arrasów do swoich komnat. Zamówienie jest dość ekscentryczne: zleceń o podobnej skali nikt wówczas nie wydaje.
Forma jednak, jak najbardziej wpisuje się w ówczesne trendy: klasycznie portretowane ciała, dbałość o anatomię, umiejętność obserwacji przyrody, perspektywa, zdolność uchwycenia ruchu, wszystko to sprawia, że arrasy, umieszczone w wawelskich komnatach, stawiają te wnętrza w jednym rzędzie z wystrojem wysmakowanych, włoskich rezydencji. Polska, choć geograficznie tak odległa od kolebki nowożytności, po raz kolejny pokazuje, że gdy chodzi o sztuke, znajduje się w centrum Europy.
Źródło: Reporter
Autor: Beata Zawrzel/REPORTER