Susan Sarandon: zdobyła Oscara, ale to nie jego uważa za największe zwycięstwo w życiu
„Nie jest normalne, że kobieta musi cierpieć, nawet jeśli została wychowana w takim przekonaniu” – mówiła Susan Sarandon, apelując o przełamanie tabu, związanego z endometriozą. Jedna z najbardziej znanych i cenionych amerykańskich aktorek przeszła w życiu niezwykle trudne chwile. Wygrana z chorobą jest największym zwycięstwem w jej życiu. „Nie urodziłam się kobietą po to, by cierpieć” – twierdzi.
Susan Sarandon zadebiutowała na wielkim ekranie w 1970 roku, występując w dramacie "Joe". Szybko otrzymała kolejne propozycje, grając kolejno w "Stronie tytułowej", "Zakochani w Molly" czy "Wielki Waldo Pepper". Szeroką rozpoznawalność i sławę przyniosła jej jednak główna rola w kultowym filmie z 1975 roku "Rocky Horror Picture Show".
Wkrótce, za rolę w filmie "Atlantic City", otrzymała pierwszą nominację do Oscara. Najważniejszą statuetkę w historii kina udało jej się zdobyć w 1996 roku za rolę siostry Helen w filmie "Przed egzekucją" w reżyserii Tima Robbinsa. Co więcej, aktorka była siedmiokrotnie nominowana do Złotego Globu. Tym samym została okrzyknięta rekordzistką pod względem nominacji do najważniejszych nagród filmowych w Ameryce.
Jej imponująca kariera naznaczona była jednak cierpieniem. Przez lata aktorka zmagała się bowiem z uciążliwą chorobą, która dotyka wiele kobiet na całym świecie - endometriozą.
Zobacz również: Endometrioza - choruje już co dziesiąta kobieta
Silne starania i brak jasnej diagnozy
Kariera aktorska Susan Sarandon trwała w najlepsze. W wieku 38 lat aktorka miała już na swoim koncie ponad 25 ról. W życiu prywatnym również wszystko układało się tak, jak powinno. Susan Sarandon odnalazła szczęście u boku Franco Amurriego. Do szczęścia parze brakowało wyłącznie potomka. Silne starania utrudniały nasilające się dolegliwości. Lekarze nie byli w stanie postawić żadnej diagnozy.
Wtedy Susan Sarandon rozpoczęła najważniejszą walkę w swoim życiu.
Nie jest normalne, że kobieta musi cierpieć, nawet jeśli została wychowana w takim przekonaniu. Tak samo jak to, że czujemy ból podczas stosunku, mamy nudności i silne wzdęcia przez większą część miesiąca
Apelowała przy tym o przełamanie tabu na temat tej choroby. Endometrioza sprawiła bowiem, iż smak macierzyństwa aktorka poznała dopiero po ukończeniu 40. roku życia. Spełnienie marzenia o byciu matką umożliwiła jej determinacja i silna wiara.
Zobacz również: Terapia fitohormonami - skuteczne wsparcie w czasie menopauzy
"Kluczowa w walce z tą chorobą jest dokładna odpowiedź lekarza"
Susan Sarandon szczerze wyznała, iż lekarze przez dłuższy czas nie potrafili odnaleźć trafnej diagnozy, kierując ją na zabiegi bez wyjaśnień, dotyczących choroby.
Mimo pojawienia się na świecie pierwszego dziecka, aktorka wciąż cierpiała na silne bóle. Nie wiedziała co dzieje się z jej organizmem. Wkrótce wyszło na jaw, że cierpi na endometriozę, czyli gruczolistość macicy, przewlekłą chorobę kobiecą, która nie tylko utrudnia codzienne funkcjonowanie, ale również bywa przyczyną niepłodności.
Nie można przegapić części swojego życia z powodu bólu wywołanego endometriozą. A kluczowa w walce z tą chorobą jest dokładna odpowiedź lekarza na pytanie: Co mi jest? Trzeba też mieć możliwość dzielenia się swoimi przeżyciami z bliskimi. O endometriozie trzeba mówić otwarcie
Dziś aktorka jest spełnioną matką dwóch synów - Jacka i Milesa oraz córki Evy. Jest również szczęśliwą babcią Marlowe, Majora Jamesa i Mateo.
Susan Sarandon w jednym z wywiadów otwarcie przyznała jednak, że otoczenie sprawiało wrażenie zbulwersowanych jej późnym macierzyństwem. Wielu uważało, że to niedorzeczny pomysł.
Pomóżcie swoim partnerkom złamać tabu mówienia o chorobie, znieście ich samotność, okażcie empatię i nie oskarżajcie ich o to, że są nadwrażliwe, delikatne lub zbyt dramatyczne w swoich zachowaniach
Zobacz również: 10 ziół skutecznych przy nadciśnieniu
Endometrioza: przyczyny i objawy
Dziś aktorka zachęca i wspiera kobiety w walce o siebie. Podkreśla, aby nie pozwalać chorobie wyrwać sobie marzeń o macierzyństwie. Susan Sarandon angażuje się w wiele akcji dotyczących tego schorzenia, podkreślając, iż najważniejszą sprawą jest edukacja i szerzenie wiedzy na temat choroby.
Zobacz również:
- Zachowaj młody wygląd na długo! Dobre nawyki w męskiej pielęgnacjiart. sponsorowany
- Siwienie, wypadanie włosów, łupież, przetłuszczanie: najbardziej typowe męskie problemy z włosamiart. sponsorowany
- Leśnicy alarmują: niebezpieczna roślina już kwitnie w Polsce
- Po co ten filtr, czyli właściwie dlaczego powinniśmy chronić się przed promieniowaniem UV?art. sponsorowany
Endometrioza, czyli gruczolistość macicy lub wędrująca śluzówka macicy, jest chorobą, z którą zmaga się wiele kobiet. U jej podłoża leży rozrost błony śluzowej macicy poza jamą macicy. Naukowcy wciąż nie potrafią przedstawić jednoznacznej teorii powstawania endometriozy. Jedna z najpopularniejszych mówi o tym, iż komórki endometrium przemieszczają się wraz z krwią miesiączkową przez jajowody do jamy otrzewnej, a w cyklu miesiączkowym, pod wpływem hormonów, ulegają identycznym przemianom, jak komórki endometrium występujące w jamie macicy.
Głównymi objawami towarzyszącymi tej chorobie jest silny ból, który pojawia się w różnych lokalizacjach. Najczęściej towarzyszy kobiecie przed miesiączką i w jej trakcie. Często pacjentki skarżą się również na bolesne współżycie.
W bardziej zaawansowanych przypadkach pojawić mogą się między innymi krwisty mocz, krew w stolcu, duszności czy krwioplucie w trakcie miesiączki. Pacjentki, które cierpią na endometriozę, opisują ból jako rwący, szarpiący, promieniujący do nóg, pośladków i lędźwi.