Czego nie robić w samolocie? Pracownicy linii lotniczych ostrzegają

Pracownicy linii lotniczych najlepiej znają zakamarki pokładów samolotów. W końcu jest to ich miejsce pracy. Czasami dzielą się, na łamach książek lub na profilach w mediach społecznościowych, swoimi doświadczeniami. Dzięki temu możemy dowiedzieć się o rzeczach, o których nie przeczytamy w poradniku pasażera, o ile takowy w ogóle istnieje.

Samolot to zamknięte środowisko, gdzie należy zwrócić szczególną uwagę na aspekty związane z higieną. Szczególnie w tanich liniach lotniczych załoga ma niewiele czasu pomiędzy lotami na to, by dokładnie wyczyścić pokład. Stąd należy unikać dotykania niektórych miejsc. Lotniczy influencerzy przestrzegają również przed konkretnymi pozycjami z samolotowego menu, głównie napojami, których spożycie może odbić się na naszym zdrowiu i komforcie podróży.

Ostatnio rekordy popularności bije krótkie video opublikowane przez stewarda nazwiskiem Tommy Cimato, udzielającego rad pasażerom. Według niego samolotowe toalety to wylęgarnia wszelkich zarazków i mikrobów. 

Dotykanie guzika do spuszczania wody gołymi rękami uważa zatem za skrajnie obrzydliwe. To samo tyczy się innych elementów w toalecie, które najlepiej dotykać przez chusteczkę, a po wszystkim dokładnie umyć i zdezynfekować ręce.

Kolejna rada dotyczy ubierania bardzo krótkich spodenek do samolotu. Choć wygodne, jest to zarazem bardzo niehigieniczne. Dotykając gołą skórą siedzenia narażamy się na zetknięcie z milionami bakterii, pozostawionymi przez podróżujących przed nami. Niekiedy siedzenia są dokładnie czyszczone, ale zdarza się, że obsługa nie ma to czasu. Cimato radzi więc, by w miarę możliwości zakładać do samolotu długie spodnie.

Z tego samego powodu - higieny - steward stanowczo odradza opieranie głowy o okna i ściany samolotu. "Nie jesteś jedyną osobą, która to robi i nie wiesz, ile osób lub dzieci wytarło sobie ręce albo inne rzeczy w to okno" - mówi Cimato.

Czytaj także: Tych miejsc unikaj w samolocie. Poczujesz turbulencje i nie odpoczniesz

Ta rada nie pochodzi z internetu, a z osobistych rozmów autora z osobami obsługującymi loty pasażerskie. Kwestia unikania kontaktu z rozkładanym stolikiem również dotyczy higieny. Mnóstwo podróżnych przed tobą mogło wytrzeć w niego ręce i całe przedramiona. Mogli trzymać tam brudne chusteczki, dziecięce ubrania czy inne przedmioty.

Powietrze w samolocie wędruje po zamkniętym obiegu. Oznacza to, że wszystko, co wydmuchują inni pasażerowie, trafia do przewodów wentylacyjnych. Jeśli ktoś siedzący nawet daleko od kichnie bądź kaszle, jego zarazki mogą przywędrować do ciebie.

Inna tiktokerka pracująca na co dzień w liniach lotniczych, Kat Kamalani, ostrzega przed piciem konkretnych napojów. Ona sama nigdy nie pije przegotowanej wody, kawy czy herbaty w samolocie. Według jej słów, zbiorniki podgrzewające nigdy nie są czyszczone! Dodatkowo trzymane są w pobliżu toalet, gdzie, jak wiadomo, znajduje się najwięcej zarazków.

Kalamani uważa, że w ogóle powinniśmy unikać płynów, które nie zostaną nam podane w zamkniętym opakowaniu, czyli puszce lub butelce. Nawet woda z kranu może nam zaszkodzić.

Choć drink krwawa mary wyszedł już z mody, czasami można natknąć się na niego w samolotowej karcie drinków. Jak tłumaczy na łamach portalu "Escape" stewardesa z 30-letnim doświadczeniem, Andrea Song, sok pomidorowy zawiera ogromne ilości sodu, które są niewskazane podczas lotu. 

Zarówno Tommy Cimato, jak i Andrea Song, podkreślają, że niezwykle ważną rzeczą jest pamiętanie o nawodnieniu organizmu. Podróż samolotem jest dla ciała niemałym wysiłkiem, ze skokami ciśnienia, temperatur i wilgotności powietrza. Dbanie o nawodnienie już przez lotem, a także w trakcie, to kluczowa kwestia.

Czytaj także: Za jakie przewinienia możemy zostać ukarani w samolocie?

Jak tłumaczy Song, gazowane napoje co prawda nie zrobią nam krzywdy podczas podróży samolotem. Będziemy musieli jedynie poczekać na nie dłużej niż na lądzie, chyba że poprosimy o nieotwieranie puszki. Wszystko przez to, że ciśnienie w samolocie jest dość niskie, przez co proces przelewania i opadania bąbelków wydłuża się niemiłosiernie.

Rzecz powtarzana jak mantra nadal stanowi duży problem. Po pierwsze alkohol odwadnia organizm, przez co utrudniamy mu tylko przezwyciężenie dyskomfortu związanego z lotem. Po drugie procenty wcale nie obniżają naszego stresu czy strachu przed lataniem, a tylko go potęgują. 

Według badań przeprowadzonych jeszcze przed pandemią w UE przeciętnie co trzy godziny konieczne było przerwanie któregoś z lotów europejskich linii z powodu agresywnego zachowania pasażera po alkoholu.  

Spożywanie własnego alkoholu, nawet zakupionego w strefie bezcłowej, jest także zakazane przez większość przewoźników. Jest to podyktowane kwestiami ekonomicznymi, ale także faktem, iż część podróżnych po prostu nie zna umiaru.

Tej rady udziela w swojej książce "Lotniskowy zawrót głowy. Jak podróżować samolotami i nie dać się zwariować?" polska stewardesa, Teresa Grzywocz. "Wiem, że wstając z fotela, najłatwiej jest złapać się siedzenia przed, ale w tym momencie zachowa się on jak sprężyna i siedząca w nim osoba zostanie odchylona do tyłu, a następnie wyrzucona do przodu" - pisze. 

Grzywocz tłumaczy także, by korzystając z ekranów umieszczonych na siedzeniu przed nami, nie uderzać w nie z całej siły. "Nie przyspieszy to załadowania się filmu, a pasażer, który siedzi przed wami, przy każdym takim uderzeniu dostaje w głowę. Trzeba również zwrócić uwagę dzieciom, jeśli te kopią w siedzenie poprzedzające".

Zachowanie równie obrzydliwe, co często widywane, szczególnie w rejsach wakacyjnych. Niektórzy pasażerowie wręcz uwielbiają obnażać przed innymi swoje stopy. Jak wyjaśnia Grzywocz, nie jest to zakazane. Trzeba jedynie pamiętać o kilku zasadach dobrego wychowania.

Po pierwsze miejmy przy sobie parę czystych skarpet. Nie wystawiać bosych stóp czy takich odzianych w brudne i przepocone skarpety. Po drugie nie należy podsuwać komuś stóp pod głowę, kłaść ich na oparciu czy na podłokietniku. Najlepiej trzymać je po prostu na podłodze.