Na tę przyjemność szukają wyjątkowych miejsc. Oto Polskie TOP5

- Czy się bałam? Owszem. Czy wcześniej pukałam się w głowę na widok nielicznych śmiałków, którzy zanurzali się w lodowatej wodzie? Jak najbardziej. Ale jedno, drugie, trzecie spotkanie z miłośnikami tych ekstremalnych kąpieli zachęciło mnie do spróbowania tej dość specyficznej rozrywki - opowiada nam pani Magda, która morsuje od kilku lat. - Nigdy nie zapomnę pierwszego razu. Serce waliło okrutnie, na nogach i brzuchu czułam dziwne szczypanie, po chwili było mi tak przyjemnie, że nie chciałam wychodzić. A jak już wyszłam, to czułam ogromną radość. Tak, endorfiny szalały - wspomina z uśmiechem. 

Pani Magda po tych kilku latach morsowania przyznaje, że  jak już decyduje się na kąpiel, szuka do tego wyjątkowych miejsc. - Nie ma nic przyjemniejszego, niż kąpiel zimą, gdy dookoła leży śnieg, gdy trzeba rozbić lód, aby dostać się do wody, gdy w zasięgu ręki mamy wodospad. 

Jak zauważyła już pani Magda, jeszcze kilka lat temu miłośników zimnych kąpieli było niewielu. Na śmiałków patrzono z niedowierzaniem. Jednak z czasem, niejedna osoba, która trzęsła się na brzegu, obserwując poczynania morsów, zdecydowała się na ten sam krok. Popularność morsowania w Polsce rośnie i staje się jedną z ulubionych zimowych aktywności Polaków. Potrzebujemy jedynie kostiumu kąpielowego oraz odrobiny odwagi. Oczywiście, jeśli mamy też obawy, warto dla bezpieczeństwa skonsultować z lekarzem, czy takie kąpiele nam nie zaszkodzą. 

Czytaj: Co dzieje się ciałem człowieka, który morsuje? Zaskakujące skutki

Osoby, które dopiero zaczynają karierę jako morsy, miewają problem ze znalezieniem dla siebie idealnego miejsca do pływania. Należy pamiętać, że nie powinno się wchodzić do zimnej wody samemu. Lepiej mieć wsparcie osób dookoła, gdybyśmy dostali jakichkolwiek skurczy w wodzie czy szoku termicznego. Dlatego warto dołączyć do klubów morsów, których w Polsce jest dużo.

Na początek dobrze będzie skorzystać z mapy Roberta Franckowskiego (Stargardzki Klub Morsów Miedwianie). Stworzył on listę ponad 500 obiektów w Polsce oraz kilku za granicą. Na jego mapie możemy od razu dowiedzieć się, jaka organizacja działa w danym rejonie oraz kiedy odbywają się spotkania morsów.

Sprawdź: Jak zacząć morsowanie i co daje zanurzenie w lodowatej wodzie?

Jednym z najpopularniejszych miejsc do morsowania jest wodospad w Przesiece. Największą popularność zdobywa on w sezonie zimowym. Znajduje się w Karkonoszach, a jego skalny wąwóz posiada spad wodny o wysokości 10 metrów. Daje mu to trzecie miejsce wśród największych wodospadów w Polsce.

Morsowanie w tym miejscu organizowane jest zwykle przez Morsy z Przesieckiego Klubu Morsów. Oprócz pięknych widoków dookoła docenić należy zorganizowanie okolicznej sauny. Dzięki niej od razu po chłodnej kąpieli można się wygrzać w ciepłym miejscu.

Kolejnym, lecz już mniejszym wodospadem jest Wodospad Kwisa. Posiada sztucznie stworzoną kaskadę, która pozwoliła zmniejszyć spadek wody. Działanie to spowodowało, że nurt za wodospadem jest bardzo spokojny. Miejsce to przyciąga morsów przez cały sezon. Wszystko dzięki łatwemu dostaniu się do zbiornika. Znajduje się w Świeradowie, nieopodal trasy na Szklarską Porębę.

Mielno uważane jest za stolicę morsów. To właśnie tutaj od 2004 roku w lutym odbywa się Międzynarodowy Zlot Morsów. Organizowane są wtedy parady i kąpiele w dużych grupach. Z tej okazji również na promenadzie stawiany jest pomnik morsa. To największe tego typu wydarzenie w Polsce oraz jedno z największych na świecie.

Podczas sezonu w Mielnie spotkania morsów organizowane są w każdą niedzielę od godziny 9. Do kąpieli zapraszają trzy ugrupowania:

• Koszaliński Klub Morsów Posejdon
• Morsiaki Koszalin
• Morsacze Biegacze

Nie tylko Mielno ma międzynarodowe spotkanie morsów. Kołobrzeski Klub Morsów organizuje każdego roku w lutym Światowy Festiwal Morsowania. Wtedy to możemy poznać fińskich czy amerykańskich zwolenników zimnych kąpieli. Oprócz tego od października klub organizuje cykliczne spotkania morsów, trzy razy w tygodniu. Wspólnie popływać możemy w środy, piątki i niedziele, a miejscem zebrania jest plaża przy MOLO. Oprócz tego organizowane są spotkania na specjalne okazje.

Morsowanie odbywa się również na południu Polski. W stolicy Śląska działa Katowicki Klub Morsów Arktyka. Organizuje on w każdy weekend grupową kąpiel przy Stawie Morawa. Natomiast w sąsiednim mieście - Świętochłowicach działają aż dwie grupy morsów.

Pierwsza z nich, Świętochłowicki Klub Morsów Harciole spotyka się w każdą środę i weekend nad Stawem Skałka. Drugim jest Sekcja Morsowania i Lodowego Pływania Termoklina. Organizuje ona spotkania na terenie basenu "Skałka".

Poznań posiada kilka otwartych zbiorników wodnych. Nic więc dziwnego, że miasto to także przykuło uwagę morsów. Najbliżej centrum znajduje się Jezioro Rusałka, gdzie grupa Piątkowo na Biegowo Morsy organizuje wspólne kąpiele.

Nad Jeziorem Kierskim organizatorem morsowania jest klub Morsy Poznań. Z nimi pływać możemy w każdą niedzielę. Tego samego dnia nad Jeziorem Strzeszyńskim organizowane jest spotkanie przez Wielkopolski Klub Pływania Zimowego MINUS. 

Mimo wszystko niska temperatura w jeziorze jest nieco większym wyzwaniem niż zimny prysznic. Pozwala ona uodpornić nasz organizm przed zimnem, poprawia krążenie oraz wpływa pozytywnie na metabolizm. Dzięki takiej kąpieli szybciej spalamy kalorie.

Nie oznacza to jednak, że morsowanie przeznaczone jest dla każdego. Nie zaleca się zimnych kąpieli osobom, które mają:

• problemy z sercem
• problemy z układem krążenia
• nadciśnienie
• niedoczynność tarczycy

***

Czytaj także: 

Tysiące ludzi nago na plaży w Sydney. Co tam się działo?

Część hoteli zamknie się na zimę? Grudniowy urlop będzie jeszcze droższy

Pojechałam na narty na Słowację. Powiem wam, czy było warto