Opuszczona wieś na Mazurach. Miejsce, które skrywa przygnębiającą historię
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Kiedyś jedna z najstarszych i największych mazurskich wsi. Dziś opuszczony teren, którego świetlane czasy wyobrazić mogą sobie jedynie ci z najbardziej wybujałymi myślami. O tym, że istniała, przypomina jedynie wieża zrujnowanego kościoła. Oto Małga. Wieś, którą pochłonął poligon.
Województwo warmińsko-mazurskie określane jest mianem perełki dla miłośników urbexu (urban exploration, pol. eksploracja miejska, forma aktywności polegająca na eksploracji zazwyczaj niewidocznych lub niedostępnych budowli i elementów infrastruktury miejskiej - przyp. red.). Przyciągają ich opuszczone zamki i pałace, ukryte w lasach kaplice czy kamienne półokręgi grobowców. A wśród nich opuszczona wieś, w tle której rysuje się przygnębiająca historia.
Zobacz również: Polska wieś widmo. Dlaczego nikt nie chce w niej mieszkać?
Wieś, o której dzisiaj pamięta niewielu
Powstała jeszcze w czasach przedkrzyżackich, zaś jej nazwa pochodzi od pruskiego słowa "Malien", którym określano rzekę Omulew. Za sprawą trzech jezior, w pobliżu których leżała, rozwijała się wyjątkowo szybko. Działająca tam kuźnia była miejscem zatrudnienia dla mieszkańców, zaś sama wieś znacznym ośrodkiem pozyskiwania i przetopu rudy darniowej.
Z czasem podobną działalność wyparło żelazo napływające do Polski ze Szwecji. Mieszkańcy zaczęli więc pracę na roli. Niektórzy trudzili się rybołówstwem, inni zaś bartnictwem czy smolarstwem. W XVIII wieku, z niewielkiej początkowo wsi, Małga stała się miejscowością z największą liczbą mieszkańców w całym powiecie.
Wkrótce powstała w niej szkoła, a mieszkańcy do dyspozycji mieli również karczmę, a nawet kościół. W 1818 roku wieś liczyła 61 domów i 163 mieszkańców. W 1939 roku zamieszkiwało ją już 481 mieszkańców, skupionych w 92 domach - informuje Starostwo Powiatowe w Szczytnie. Wieś radziła sobie coraz lepiej. Aż do momentu.
Zobacz również: Tajemnicza chata ostatniego zbójnika Tatr
Ostateczny koniec
W historii wsi na stałe zapisała się data 20 stycznia 1945 roku. Wtedy do Małgi dotarli pierwsi sowieccy żołnierze. "Drugi rzut żołnierzy sowieckich, którzy dotarł do wsi rozpoczął mordowanie, znęcanie się i rabowanie miejscowej ludności. Ocaleli tylko ci, którzy schronili się na Małej Małdze. W trakcie II wojny światowej poległo 19 mieszkańców wsi" - wyjaśnia w rozmowie ze Starostwem Powiatowym w Szczytnie Witold Olbryś.
Kolejne lata, przepełnione cierpieniem mieszkańców, nie przynosiły poprawy. W 1954 roku nastąpił ostateczny koniec. Wszystkich mieszkańców Małgi wysiedlono, a wieś rozebrano. Jej obszar przekształcono kolejno w część poligonu w Muszakach.
Wojsko opuściło ten teren dopiero w 1993 roku. Zniszczona ziemia nie nadawała się do ponownego zamieszkania. Z tętniącej niegdyś życiem wsi pozostało jedynie wspomnienie.
Zobacz również: Bydgoski zabytek latami popadał w ruinę. Teraz uznano go za jedną z najlepszych atrakcji w Polsce
Wieża kościoła, która pozostała wspomnieniem
Przejeżdżając dziś przez dawne tereny Małgi, ciężko wyobrazić sobie, że jeszcze kilkanaście lat temu w tym miejscu istniała największa w okolicy wieś. Przypominają o niej jedynie ukryte w leśnej gęstwinie fundamenty domów, zniszczony cmentarz oraz zrujnowana, ostrzelana wojskowymi pociskami wieża kościoła. Ta ostatnia, wzniesiona w 1902 roku, wraz z kościołem zajmowała niegdyś centralne miejsce wsi. Dziś jest miejscem symbolicznym. Samotna, otoczona roślinnością stopniowo pochłaniającą resztki budynków, przypomina o przygnębiającej historii tego miejsca.
Dziś tereny opuszczonej wsi są, utworzonym na podstawie Zarządzenia Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w 1991 roku, rezerwatem przyrody. Ten leży w odległości około 30 km od Nidzicy. Obejmuje zabagniony odcinek doliny Omulwi, a na jego terenie występują rozległe trzcinowiska, torfowiska oraz zarośla wierzbowo-brzozowe. To także miejsce lęgowe żurawi, łabędzi, cietrzewi, czajek i derkaczy. Można spotkać tam wydry i ślady wilków. Tyle pozostało po największej niegdyś wsi na Mazurach.