Addio Giorgio! Włoskie korzenie Franciszka. Z tej miejscowości przodkowie papieża wyemigrowali do Argentyny
"Zawsze czułem, że pochodzę z Asti" – wyznał dwa lata temu papież Franciszek podczas sentymentalnej wizyty we włoskim Piemoncie. To właśnie ze znajdującej się w tym regionie niewielkiej miejscowości Portacomaro w 1929 roku jego przodkowie wyemigrowali do Argentyny. Teraz mieszkańcy żegnają zmarłego Franciszka, podkreślając: "był jednym z nas".

Spis treści:
Oczy całego świata są obecnie zwrócone w stronę Watykanu. To właśnie tam, 26 kwietnia, odbędą się uroczystości pogrzebowe zmarłego papieża. W przeciwieństwie do swoich poprzedników, Franciszek wskazał miejsce, w którym chce być pochowany. Będzie to bazylika Matki Bożej Większej na wzgórzu Eskwilin w Rzymie. Poprosił o skromny grób w ziemi i napis: Franciscus.
- Grób papieża będzie wykonany z kamienia liguryjskiego - taką informację przekazał kardynał Rolandas Makrickas, archiprezbiter-koadiutor rzymskiej bazyliki Matki Bożej Większej. Będzie to nawiązanie do stron, z których pochodzili dziadkowie Ojca Świętego. Jego włoscy przodkowie pochodzili z Piemontu i Ligurii.

Piemont: stąd pochodzili włoscy przodkowie Franciszka
Chociaż Franciszek z prawnego punktu widzenia jest Argentyńczykiem, jego rodzina pochodzi z Piemontu. Przodkowie papieża wyemigrowali do Ameryki Południowej niemal 100 lat temu z niewielkiego Portacomaro. Miejscowość nieopodal Asti rozciąga się między zielonymi wzgórzami Monferrato.

Tata papieża, księgowy Mario Bergoglio przybył do Buenos Aires 25 stycznia 1929 roku. Na miejscu Mario Jose poznał Reginę Marię Sivori, w której żyłach również płynęła włoska krew.
Przyszły papież urodził się siedem lat później, 17 grudnia 1936 roku we Flores, ubogiej dzielnicy Buenos Aires. Był najstarszym z pięciorga rodzeństwa - miał braci Alberto Horacio i Oscara Adriana oraz siostry Martę Reginę i Marię Elenę (jako jedyna wciąż żyje).
Jorge Mario Bergoglio dorastał, posługując się piemonckim dialektem, którego nauczyła go babcia. Pomimo tego, że włoskie miasteczko, z którego pochodził jego ojciec, znajdowało się tysiące kilometrów od Buenos Aires, pamięć o korzeniach w rodzinie Bergoglio była bardzo ważna.
Portacomaro żegna papieża Franciszka. "Był jednym z nas"
Portacomaro obecnie zamieszkuje ok. 2 tys. osób. Mieszkańcy mówią o papieżu: "był jednym z nas" i nazywają go "Giorgio". W 2013 roku powstała plantacja "Vigna del Papà" - był to pomysł przyjaciół papieża, którzy w ten sposób chcieli podkreślić jego rolnicze korzenie. Pieczę nad miejscem sprawują wolontariusze, a owoce winogron Grignolino d'Asti są określane mianem "Laudato". Nazwa nawiązuje do papieskiej encykliki poświęconej ekologii.
W 2024 roku - jak informowała gazeta "La Nuova Provincia", w okolicach Asti otwarto pięciokilometrowy szlak turystyczny poświęcony papieżowi. Trasa zaczyna się przy placu kościelnym w Portacomaro i wiedzie przez winnice, doliny, osady i charakterystyczne, pagórkowate krajobrazy.
Jak donoszą włoskie media, obecnie do miejscowości przybywają wierni, którzy chcą oddać hołd ojcu świętemu i przy okazji odwiedzić jego rodzinne strony. Flagi przy ratuszu zostały opuszczone do połowy masztu. Kościół parafialny jest otwarty dla wiernych, którzy chcą poprzez modlitwę uczcić pamięć papieża. Uwagę zwraca również biała płachta z napisem wywieszona na jednym z budynków: "Francisco Querido. Portacomaro esta contigo" (pol. "Drogi Franciszku. Portacomaro jest z tobą").
"Korzenie papieża Franciszka są tutaj. Społeczność Portacomaro jest poruszona, nie spodziewali się tej wiadomości. Dziś jest tyle bólu i emocji. Papież Franciszek był bardzo przywiązany do tego regionu, a region ten jest przywiązany do niego. Jego dziadek wyjechał stąd, aby szukać szczęścia w Argentynie. Rodzina Bergoglio jest bardzo obecna w mieście" - powiedział w rozmowie z Chiarą Ferrero dla portalu agi.it burmistrz Alessandro Balliano Agi. Dodał, że pojawił się pomysł, aby jedno z miejsc w Portacomaro poświęcić papieżowi.
"Ma hart ducha i wytrwałość chłopów z tej ziemi"
Gdy Franciszek w lutym 2025 trafił do szpitala, mieszkańcy gromadzili się na mszach i modlili o jego zdrowie. Media informowały, że podczas każdej mszy miejscowy kościół był pełny. "Chcemy, aby jak najszybciej wrócił do zdrowia" - cytował PAP wypowiedź księdza Severino Ramello.
Informacje z niepokojem śledziła wówczas również kuzynka papieża, 93-letnia Carla Rabezzana.
Giorgio ma hart ducha i wytrwałość chłopów z tej ziemi i nigdy nie chce się zatrzymać, nie rezygnuje. Trudno, aby dał za wygraną przez chorobę
- mówiła wówczas kobieta w rozmowie z dziennikarzami.
Po jego śmierci w rozmowie z Corriere della Sera wyznała: "Ból po stracie Giorgio jest zbyt silny. Nie mogę mówić. Trzymam się wielu pięknych wspomnień, jakie mam o nim, jego życzliwości, błyskotliwego dowcipu i chwil, które spędziliśmy razem".
Sentymentalna podróż. "Zawsze czułem, że pochodzę z Asti"
Papież odwiedził rodzinne strony dwa lata temu. Sentymentalna podróż do Asti i Portacomaro nie trwała zbyt długo, ale okazja była szczególna. Kuzynka Carla Rabbezzana świętowała wówczas 90. urodziny. Tuż przed wizytą powiedziała mediom:
Nadal mówię na niego Giorgio
Kobieta pozostawała w stałym kontakcie z Franciszkiem od 1974 roku.
"Od dawna już chciał przyjechać na to miejsce, ponieważ jest bardzo związany z naszą ziemią" - cytuje wypowiedź kuzynki papieża Vatican News. Rabbezzana przyznała, że chociaż Franciszek jest synem migrantów, którzy wyjechali do Argentyny, kiedy tylko może, posługuje się dialektem piemonckim.
Rabbezzana nadal mieszka w małym miasteczku. To właśnie w jej domu odbył się wówczas uroczysty, urodzinowy obiad. Dzień później papież odprawił mszę w katedrze w Asti dla młodzieży z tamtejszej diecezji. Podczas wizyty w rodzinnych stronach przyznał: "Zawsze czułem, że pochodzę z Asti".

W trakcie pontyfikatu Franciszek wielokrotnie podkreślał, jak ważne są korzenie i "powrót do domu". Dzielił się wspomnieniami i anegdotami, podkreślał, że "pamięć nie jest czcią popiołów, ale ochroną ognia".
Portacomaro: mały Eden
"Dla tych, którzy kochają Portacomaro, jest ono małym Edenem. Miejscem, w którym można poczuć się jak w domu. Miejscem, w którym nie trzeba niczego udowadniać (…). To miejsce, w którym można cieszyć się przyjemnym spacerem, podczas którego każda napotkana osoba wita się i pyta o zdrowie. Można zapomnieć o zegarku, bo widoczna z różnych stron dzwonnica wskazuje godzinę. Można tu zapomnieć portfela, a do niedawna można było nawet zapomnieć kluczy, ponieważ żadne drzwi nie były zamknięte" - taki wpis widnieje na stronie rodzinnej miejscowości papieża.
Typowe wąskie włoskie uliczki, malownicze krajobrazy, charakterystyczna architektura. W Portacomaro na uwagę zasługuje m.in. kościół pod wezwaniem św. Bartłomieja. Pierwsza świątynia została wzniesiona w 1400 roku i znajdowała się w miejscu, w którym stoi obecnie kościół parafialny. Pierwotny budynek zburzono w latach 1699-1799, a w jego miejscu zaczęła powstawać stopniowo obecna świątynia.
Kolejnym interesującym miejscem jest romański kościół św. Piotra - pierwsza wzmianka na jego temat pochodzi z 1345 roku. Wówczas został po raz pierwszy wymieniony w dokumencie diecezjalnym Asti. Znajdują się w nim dobrze zachowane freski apsydalne. W bokach prezbiterium znajdują się figury św. Bernarda i św. Sebastiana. W głównej części tylnej ściany sanktuarium znajduje się Deesis, czyli motyw związany z chrześcijańską ikonografią. Przedstawia Chrystusa, Bogurodzicę i Jana Chrzciciela.
Asti. Tu bije winiarskie serce regionu
Siedem kilometrów dalej znajduje się Asti, położone w centralnej części winiarskiego regionu w Piemoncie. Słynie z Asti Spumante, czyli musującego wina, którego produkcja sięga XIX wieku. Asti to mieszanka stylów architektonicznych i urokliwych uliczek i placów. W centrum znajduje się Collegiata di San Secondo, dwunastowieczny gotycki kościół, którego wnętrze zdobią dzieła Gandolfino d’Asti.

Natomiast Palazzo Mazzetti jest siedzibą muzeum, w którym prezentowane są obrazy włoskich malarzy z XVIII i XIX wieku. Przy Piazza Roma znajduje się z kolei zabytkowy Teatro Alfieri, otwarty w 1860 roku. Nad miastem góruje Torre Troyana, najwyższa wieża wzniesiona w XII/XIII wieku, z której rozpościera się widok na panoramę miasta.
***
Źródło:
- C. Ferrero, Portacomaro d'Asti ricorda "Giorgio", "qui era uno di noi" (www.agi.it/cronaca/news/2025-04-22/portacomaro-d-asti-ricorda-papa-francesco-31046205/),
- Reuters, Pope Francis goes back to his roots in visit to nothern Italy town (www.reuters.com/world/pope-francis-goes-back-his-roots-visit-northern-italy-town-2022-11-19/),
- Interia, Pogrzeb papieża Franciszka. Podano nowe szczegóły (wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-pogrzeb-papieza-franciszka-podano-nowe-szczegoly,nId,21396861),
- Vatican News, Papież pojedzie do Asti, ziemi pochodzenia swojej rodziny (www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2022-11/papiez-pojedzie-do-asti-ziemi-pochodzenia-swojej-rodziny.html),
- www.comune.portacomaro.at.it,
- PAP.