Jak z żelaza

Kobieca choroba? Według WHO anemię może mieć nawet co trzecia z nas. Skąd bierze się problem? Coraz częściej jest wynikiem niewłaściwego odżywiania. I nie chodzi tylko o to, czego jemy za mało. Ważne też, czego jest w naszym menu za dużo.

Według WHO anemię może mieć nawet co trzecia kobieta
Według WHO anemię może mieć nawet co trzecia kobieta123RF/PICSEL

Osłabienie, bladość skóry, łamliwość włosów, paznokci. Takie objawy szybko skojarzyłabyś z anemią, prawda? Ale rzadko która z nas wiąże z nią zawroty i bóle głowy, szybsze bicie serca, częste biegunki. Tymczasem nieleczona anemia, inaczej niedokrwistość, może doprowadzić do problemów z sercem, trawieniem i układem krążenia - ostrzegają lekarze.

Skąd bierze się choroba? Jej przyczyną najczęściej są niedobory ważnego składnika mineralnego - żelaza. Może być go za mało z różnych powodów, m.in. gdy dochodzi do nadmiernej utraty krwi (np. podczas obfitych miesiączek) i ciąży (ze względu na to, że płód pozbawia matkę rezerw żelaza, pierwiastka niezbędnego do produkcji czerwonych krwinek). Ale często jest po prostu efektem naszej diety. Skąd masz wiedzieć, czy przypadkiem nie zaliczasz się do grupy anemików? Podpowiadamy, jak to sprawdzić i co dalej zrobić z tą wiedzą.

Idź na badania

Aby potwierdzić chorobę, trzeba wykonać morfologię wraz z oznaczeniem poziomu żelaza (o skierowanie możesz poprosić swojego internistę albo ginekologa). O anemii, oprócz niedoboru tego pierwiastka, może świadczyć przede wszystkim niski poziom czerwonych krwinek i zbyt mała ilość hemoglobiny we krwi, która gorzej transportuje wtedy tlen (stąd objaw taki jak zmęczenie).

Lepiej jedz

Anemia potwierdzona? Nadrabiaj niedobory. Jedząc szpinak? Niekoniecznie. Wcale nie zawiera najwięcej żelaza spośród wszystkich produktów żywnościowych, choć tak sądzono jeszcze kilkadziesiąt lat temu (ponieważ źle zinterpretowano badania). W rzeczywistości szpinak nie różni się pod tym względem od wielu innych zielonych warzyw. Najwięcej cennego pierwiastka jest w mięsie, zwłaszcza wołowym, wątróbce, ale też w jajach.

Teoretycznie, jeśli chodzi o profilaktykę anemii, powinno być dobrze. Specjaliści od żywienia potwierdzają przecież, że większość Polek codziennie je mięso. Ale co z tego, skoro z pożywienia do komórek wchłania się zaledwie 5-10 procent żelaza. Dlaczego tak się dzieje? Ma na to wpływ nasza dieta, w której jest też coraz więcej produktów wysoko przetworzonych i zawierających sztuczne konserwanty - twierdzą specjaliści.

Badania sugerują bowiem, że dodatki do żywności mogą utrudniać przyswajanie prawidłowych ilości żelaza. Anemicy powinni więc ograniczyć wędliny, kiełbasy, gotowe dania, sosy i zupy w proszku, fast foody. Niekorzystnie na nasze zasoby żelaza może działać również codzienne picie po kilka filiżanek kawy, herbaty. A to dlatego, że obecne w napojach kofeina i taniny wiążą się z cząsteczkami żelaza i uniemożliwiają ich przenikanie do tkanek. W przypadku anemii najlepiej zmniejszyć ilość kawy i herbaty do dwóch filiżanek. A także odczekać z ich piciem co najmniej godzinę po posiłku, by żelazo zdążyło się wchłonąć - radzą specjaliści.

Sztuka (bez) mięsa

Co z wegetariankami? Są bardziej narażone na niedobory żelaza, o ile nie skomponują prawidłowo roślinnej diety. Co to oznacza w praktyce? Codzienną garść orzechów, pestek dyni i dużą porcję produktów z pełnego przemiału (mąki razowe, kasze, płatki), roślin strączkowych (fasola, groch), zielonych warzyw liściastych (sałata, jarmuż) w każdym posiłku. Żeby żelazo wchłaniało się lepiej, trzeba dorzucić na talerz produkty z witaminą C, B6 i kwasem foliowym. Cząsteczki tych związków ułatwiają transport żelaza do komórek. Jego najlepsi sprzymierzeńcy to czerwona papryka, natka pietruszki, kiszona kapusta.

Dla kogo suplementy?

Jeśli po kilku tygodniach wyniki badań się nie poprawiają, to znak, że trzeba zacząć łykać żelazo w tabletkach (preparat zaleci lekarz). Należy je przyjmować na czczo lub kilka godzin przed posiłkiem, by substancja wchłonęła się prawidłowo. Zdarza się jednak, że suplementy też nie działają. Tak dzieje się u osób z tzw. zaburzeniami wchłaniania (żelazo nie przedostaje się z przewodu pokarmowego do krwiobiegu).

Przyczyną najczęściej jest wrodzone wadliwe działanie kosmków jelitowych, uszkodzona śluzówka jelit, ale też niedobór dobrych bakterii wskutek długotrwałej antybiotykoterapii. W takich sytuacjach przez kilka miesięcy trzeba przyjmować preparaty żelaza w zastrzykach.

Grażyna Morek

Konsultacja: Katarzyna Miklulska, internista

TWÓJ STYL 11/2014

Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas