Miesiąc w rytmie skóry
Twoja skóra reaguje na zmiany hormonalne zachodzące podczas cyklu miesięcznego. Zobacz, jak ją pielęgnować, aby cały czas wyglądać świeżo.
Co wtedy robić, a czego unikać, aby nie było niespodzianek?
Początek
Unikaj kremów z kwasami AHA, wit. A lub C. Odłóż wizytę u kosmetyczki - to kiepski moment na np. mikrodermabrazję czy zabiegi laserowe, bo łatwo wtedy o podrażnienia. Używaj kosmetyków nawilżających do skóry wrażliwej. Wybieraj preparaty z ceramidami, wodą termalną lub penthanolem. Makijaż zmywaj śmietankami.
Środek
Unikaj słońca (i oczywiście solarium). Wysoki poziom estrogenów zwiększa ryzyko wystąpienia plam i przebarwień. Używaj kremów z filtrami przeciwsłonecznymi. Środek cyklu to też nie najlepszy czas na wszelkie eksperymenty z zabiegami kosmetycznymi, z np. wypełnianie zmarszczek albo profesjonalne złuszczanie.
Koniec
Unikaj tłustych kosmetyków. Zrezygnuj z wizyty u kosmetyczki, bo skóra słabo broni się przed bakteriami. Używaj kremów matujących lub nawilżających o żelowej konsystencji. Wypryski smaruj żelem antybakteryjnym. Obrzęki wokół oczu pomogą zlikwidować kremy chłodzące. To dobry czas na domowe maseczki ściągające (np. z glinki).
Pierwsze dni cyklu - jest kiepsko
To trudny czas dla twego organizmu. Jest w nim teraz mało estrogenów - hormonów zwiększających zdolność wiązania wody przez naskórek. Niewiele jest też progesteronu, który odpowiada za tempo pracy gruczołów łojowych. Jeśli przyjmujesz tabletki antykoncepcyjne, twoja skóra słabiej reaguje na zmiany hormonalne.
Od 10. dnia cyklu - jest dobrze
Zaczyna się dobry czas. Rośnie poziom estrogenów, powoli zwiększa się ilość progesteronu. Szczyt formy to jajeczkowanie pojawiające się około połowy cyklu - estrogenów jest wtedy najwięcej. Cera szybko się regeneruje, jest dobrze nawilżona i ma ładny kolor. Podrażnienia już nie grożą, nie ma też tendencji do powstawania krostek.