Najmodniejsza grzywka sezonu. Wispy fringe podbija sieć!
Grzywka to niekwestionowany hit obecnego sezonu. Jeszcze niedawno influencerki i gwiazdy wzdychały na widok rozchodzącej się na boki curtain bangs, później przyszedł czas na krótką, odsłaniającą czoło baby bangs. Obecnie na Instagramie coraz większą popularnością cieszy się tak zwana wispy fringe. Jak wygląda najmodniejsza grzywka tego sezonu i czym się wyróżnia?
Chcesz zmienić fryzurę, ale boisz się radykalnych metamorfoz? Wispy fringe to bardzo delikatna, dziewczęca grzywka, która w obecnym sezonie króluje na Instagramie. Jest wyjątkowo prosta w stylizacji. Chętnie decydują się na nią zagraniczne gwiazdy. Co wyróżnia wispy fringe i kto będzie wyglądał korzystnie w takim uczesaniu? Odpowiadamy!
Spis treści:
Wispy fringe: To uczesanie podbija sieć
Wispy fringe w zależności od upodobania i kształtu twarzy może być nieco dłuższa i kończyć się za linią brwi lub całkiem krótka. Niektóre wispy fringe delikatnie rozchodzą się na boki, inne pozostają proste, tworząc geometryczny efekt.
Komu pasuje wispy fringe?
Wispy fringe jest nie tylko modna, ale także uniwersalna. Na tę grzywkę mogą zdecydować się zarówno posiadaczki długich, jak i nieco krótszych włosów. Wispy fringe nadaje objętości cienkim i pozbawionym życia kosmykom. To cięcie jest idealne również dla kobiet o kręconych włosach!
Ten rodzaj grzywki doskonale maskuje wysokie czoło i uwydatnia kości policzkowe. Sprawia również, że twarz wydaje się pełniejsza i bardziej symetryczna. Doskonale sprawdzi się w przypadku pociągłych twarzy. Subtelna wispy fringe podkreśla urodę i jest niezwykle kobieca!
Te gwiazdy pokochały wispy fringe. Zainspiruj się!
Ten rodzaj cięcia został przez zagraniczne media okrzyknięty hitem obecnego sezonu. Nic dziwnego - na wispy fringe w ostatnim czasie zdecydowało się wiele gwiazd, na przykład Rashida Jones czy też Taylor Hill. Miłośniczką takiego uczesania od lat jest Halle Berry.
Polskie gwiazdy także chętnie wybierają wispy fringe. Do fanek takiego uczesania z pewnością możemy zaliczyć: Natalię Szroeder oraz Agnieszkę Dygant.
Przeczytaj także: Dla urody trzeba cierpieć? One dla niej umierały