Czy kolorowe światło może zastąpić pigułki?
Napływa coraz więcej informacji naukowych o działaniu fal świetlnych na organizm. Każdy kolor nieco inaczej wpływa na nasze zdrowie.
W letni dzień na otwartej przestrzeni przebywamy w świetle o natężeniu 100 tysięcy luksów. Taka jasność zapewnia nam aktywność życiową i wyzwala w mózgu serotoninę - neuroprzekaźnik dobrego nastroju. Niestety, w styczniu w przeciętnie jasnym pokoju mamy tylko 500 luksów. Skutkiem jest SAD, sezonowa depresja, wywołana brakiem światła. Można coś na nią zaradzić.
Biały
Złe oświetlenie pomieszczeń niedostatecznie nas pobudza, wręcz usypia. Dlatego osobom cierpiącym na SAD zaleca się kąpiele świetlne. Do fototerapii służą lampy wyposażone w ekran emitujący białe światło (składające się z całego, choć niewidocznego widma barwnego). Wrażenia po zabiegu fototerapii? Uczucie lekkości, spokoju lub odwrotnie - pobudzenia.
Wyraźną poprawę nastroju odczuwa się po tygodniu. Nie wolno jednak naświetlać się bez umiaru, bo przedawkowanie luksów zakłóca równowagę w produkcji neuroprzekaźników. Zabieg można przeprowadzać najpóźniej do godziny 9 rano. Inaczej dochodzi do zakłócenia zegara biologicznego, co powoduje bezsenność.
Błękitny
Gdy otaczamy się światłem w kolorze nieba, mamy lepszy humor i jesteśmy mniej zmęczeni. Pracownicy biur poddani "błękitnemu" eksperymentowi koncentrowali się sprawniej i nie uskarżali na zmęczenie wzroku. Władze Glasgow zainspirowane tymi właściwościami światła zainstalowały w 2000 roku niebieskie latarnie uliczne w niektórych punktach miasta. Po 10 latach takiej "światłoterapii" okazało się, że spadła w nich liczba popełnianych przestępstw i wypadków drogowych.
Naświetlanie niebieskim widmem ma nie tylko psychoaktywne właściwości. Ta długość fali eliminuje bakterie (np. leczy anginy), działa silnie przeciwzapalnie, pobudza również produkcję kolagenu w skórze.
Czerwony
Czerwone światło operuje na powierzchni skóry, a podczerwień wnika w głąb ciała na kilka centymetrów. Oba kolory łagodzą bóle mięśni, reumatyzm i przeziębienie, zapalenie gardła i zatok, trądzik. W ubiegłym roku odkryto niezwykłe właściwości podczerwieni. Naukowcy z australijskiego uniwersytetu The Vision Centre opracowali metodę pozwalającą w pewnych wypadkach na odzyskanie wzroku za pomocą naświetlania nim uszkodzonego oka. Podczerwień wyzwala procesy autoregeneracyjne i powoduje cofanie się zniszczeń.
Prawdziwym hitem w fototerapii jest laser zwielokrotniający moc fal czerwieni i podczerwieni. Ortopedzi napromieniają nim chore stawy i kości, gdyż światło to odżywia tkanki, przyspiesza gojenie ran i złamań, leczy dyskopatie. Skanowanie, tj. omiatanie ciała laserem, odmładza skórę.
Żółty i zielony
Przytłumione zielone światło - jak na leśnej polanie - wzmaga wydzielanie neuroprzekaźnika szczęścia dopaminy, co uspokaja, łagodzi stresy i bóle głowy, poprawia jakość snu. Natomiast osobom wypoczywającym zimą w górach naukowcy doradzają światło żółte w postaci ochronnych okularów z bursztynowymi szkłami. Taki kolor ogranicza dopływ do siatkówki oka niebieskiej części widma słońca, które odbite od śniegu (wielokrotnie rośnie wtedy jego moc) traci dobroczynne właściwości i prowadzi do jej zwyrodnienia. Użyte miejscowo, łagodzi bóle reumatyczne.
Tak światło żółte, jak i zielone mają wielką przyszłość w neurologii. Być może już niedługo będzie można nimi leczyć padaczkę (wyłączają w mózgu działanie zmienionych neuronów) oraz chorobę Parkinsona.
Ultrafiolet
Wiadomo - wywołuje raka skóry i powoduje jej starzenie. Ale pozbawieni w ogóle tej długości fal świetnych nie bylibyśmy zdolni do życia. UVB pobudza produkcję witaminy D3 w organizmie i gwarantuje wchłanianie wapnia przez kości. Leczy łuszczycę i przewlekłe alergie. Krótkie napromienianie UVA łagodzi bielactwo nabyte, polegające na zanikaniu melaniny w skórze.
W książce "Światło - medycyna przyszłości" specjalista fototerapii dr Jacob Liberman pisze o ultrafiolecie, że: zwiększa wytwarzanie czerwonych krwinek, redukuje stężenie złego cholesterolu, dotlenia organizm, pobudza produkcję hormonów płciowych oraz neuroprzekaźników. Podnosi odporność, a zmniejsza apetyt, sprzyjając szczupłej sylwetce. Dlatego w zimie raz w tygodniu warto korzystać z 5-minutowej sesji w nowoczesnym solarium wyposażonym w filtry eliminujące szkodliwe frakcje UV.
Zabiegi fototerapii
Leczniczym naświetlaniom możesz poddać się w domu (kupując odpowiednią lampę) lub w specjalnych centrach terapii światłem.
W domowym zaciszu. Niestety, nie jest to tania przyjemność. Lampy Solux z podczerwienią, zwalczające m.in. bóle mięśniowe i objawy przeziębienia, kosztują od 76 zł. Ale już te o działaniu antydepresyjnym, np. Bright Light de Luxe HF 3305 czy Fotovita, to (zależnie od wielkości ekranu) wydatek 600 - 1000 zł. A Bioptron wyposażony w siedem barwnych filtrów - od 1500 zł.
W centrum terapii. Cykl zabiegów kosztuje ok. 240 złotych. Cena obejmuje kwalifikację i końcową ocenę lekarską oraz średnio 12 sesji naświetlań (2 tygodnie) po 30 minut.
Manipulacja barwami
Bez względu na to, czy zauważamy kolor otoczenia, czy nie, nieświadomie odczuwamy jego wpływ na siebie.
Jak można to wykorzystać? Działaniem barw na psychikę manipulują dekoratorzy wnętrz. Np. w barach typu "fast food" przeważa kolor pomarańczowy i czerwony, bo pobudza i dynamiczne zachowania, i apetyt. Sprawia, że zamiast rozsiąść się za stołem, szybko rozprawiamy się z posiłkiem i zwalniamy miejsce dla następnego klienta.
Barwom nie są w stanie oprzeć się też zwierzęta. Najlepszym sposobem na przegonienie much i komarów z pokoju jest włączenie niebieskiego światła. Rośliny też reagują na kolory. Dowiedziono, że ogórki rosną szybciej, gdy wystawi się je na działanie czerwonego światła, a produkują więcej witaminy C przy naświetlaniu niebieskim.
Życie na gorąco 4/2011