Dlaczego trudno schudnąć zimą?
Komórki tłuszczowe kurczą się pod wpływem promieni słonecznych, co tłumaczy dlaczego chudniemy latem, a tyjemy zimą.
Odkrycia dokonane - przez przypadek - w trakcie prac bioinżynieryjnych mających na celu stworzenie komórek tłuszczowych produkujących insulinę w odpowiedzi na ekspozycje na światło słoneczne. Prace te były związane z leczeniem cukrzycy typu I.
- To było przypadkowe odkrycie. Zauważyliśmy w ludzkich tkankach niespotykaną reakcję na nasze działania. Ponieważ nie znaleźliśmy nic na ten temat w literaturze, wiedzieliśmy, że należy dalej ją badać - mówi prof. Light.
Okazało się, że komórki tłuszczowe wystawione na działanie promieni słonecznych się kurczą.
- Kiedy niebieskie światło słoneczne - promieniowanie, które jesteśmy w stanie dostrzec - penetruje naszą skórę i sięga komórek tłuszczowych położonych tuż pod nią, kropelki tłuszczu zmniejszają się i są uwalniane z komórki tłuszczowej. Innymi słowy, nasze komórki, gdy jest za mało słońca, nie przechowują zbyt dużo tłuszczu - mówi prof. Light.
Według uczonego brak wystarczającej ilości światła słonecznego w trakcie zimowych miesięcy może być jedną z przyczyn, dla których tyjemy zimą. Zwłaszcza w jego rodzinnej Kanadzie, gdzie z powodu dość chłodnego i wilgotnego klimatu często brakuje słońca.
Utrata kilogramów przez wylegiwanie się na słońcu?
Prof. Light przestrzega jednak, że okrycia jego zespołu to wstępne obserwacje i wylegiwanie się na słońcu nie jest rekomendowanym sposobem na utratę zbędnych kilogramów.
- Nie mamy pojęcia jak intensywne powinno być światło, by ten mechanizm się uaktywnił, ani nie wiemy jak długo ma trwać naświetlanie - tłumaczy uczony.
Zaskakujące zjawisko odkryte przez jego zespół może być związane z działaniem zegara biologicznego. Nie od dziś wiadomo, że niebieskie światło wpływa na wzorce snu i czuwania. Za dużo tego światła, zwłaszcza jeśli jest emitowane przez urządzenia elektroniczne wieczorem, uniemożliwia zasypianie.
Niewykluczone więc, że reagują na takie światło zarówno nasze oczy, jak i komórki tłuszczowe znajdujące się tuż pod skórą. W zależności od sezonu mogłyby one gromadzić i uwalniać tłuszcz w odpowiedzi na światło.
Tłuszcz zgromadzony pod skórą tworzy warstwę izolującą nas od zimna. Jest więc on nam potrzebny w trakcie zimowych miesięcy, kiedy temperatura spada grubo poniżej zera. Mechanizm zaobserwowany przez Kanadyjczyków dobrze więc tłumaczy nasze sezonowe wahania wagi, jak i fakt, że w trakcie wakacji zazwyczaj chudniemy. Oczywiście, część z tego to niewątpliwie zaleta większej ilości ruchu, ale i słońce ma zapewne w tym swój udział.
Anna Piotrowska, zdrowie.pap.pl
Zobacz także: