Gotowanie: Twoja nowa pasja?
Dla jednych jest pasją, drudzy stronią od niego z daleka. Ci pierwsi nie wyobrażają sobie bez niego życia. Inni ani myślą, by stało się ich udziałem. Chodzi o gotowanie.
Często wydaje nam się, że czegoś nie lubimy, tylko dlatego, że tego nie spróbowaliśmy. W pogoni za codziennością odkładamy rzeczy, które z pozoru wydają się nieistotne. Po co tracić na nie czas, jak można kupić gotowe posiłki? Można odpocząć albo wręcz przeciwnie - więcej popracować, gdy ktoś nam je poda.
Zanim jednak zadecydujesz, że kuchnia nie była, nie jest i nie będzie twoim królestwem, przeczytaj pięć argumentów, które być może przekonają cię, by nie rezygnować z przygotowywania samodzielnych posiłków.
1. Gotując, wiesz co jesz. Na każdym etapie bierzesz odpowiedzialność za to, co w garnku, piekarniku, patelni, a potem na talerzu. Nie wsypiesz tam niczego, co jest szkodliwe i będzie przedłużało świeżość. Słowem - masz władzę.
2. Władza dotyczy też decyzji, co będziesz gotować. Nie musi to być schabowy z kapustą i ziemniakami. Możesz wyszukiwać przepisów z kuchni całego świata. Tylko wyobraźnia cię ogranicza.
3. Może okazać się, że przyrządzanie potraw stanie się twoją nową pasją! Szczególnie, jeśli twoi bliscy albo znajomi zaczną doceniać ukryty do tej pory talent. Na początek wyznacz sobie jeden dzień w tygodniu, w którym spróbujesz coś upichcić.
4. Nie od razu Kraków zbudowano. Zarówno gotowanie zup, drugich dań, czy pieczenie ciast wymaga wprawy. Daj sobie czas, a jeśli brakuje ci cierpliwości, wybierz jedną lub dwie potrawy, które zostaną twoją specjalnością. Lepiej zrobić mało, a dobrze niż dużo i byle jak.
5. Gdy wiesz, że coś "musisz", możesz poczuć zniechęcenie. Gdy wiesz, że coś "możesz" - zmienia się perspektywa. Gotowanie może być znakomitym pomysłem na odstresowanie się. Poczujesz wtedy, że nie jest stratą czasu, ale relaksem, dzięki któremu zyskujesz o wiele więcej, niż się można było spodziewać.
Czytaj również:
Zobacz także: