Inwazja kleszczy w Polsce. Przenoszą chorobę groźniejszą od boreliozy
Zmiany klimatyczne, a przede wszystkim łagodne zimy, sprawiają, że każdego roku zwiększa się liczba kleszczy w Polsce i w sąsiednich krajach. W efekcie lawinowo rośnie liczba zakażeń nie tylko boreliozą, ale też kleszczowym zapaleniem mózgu. Dlatego warto wiedzieć, że istnieją skuteczne sposoby, by uchronić się przed tymi poważnymi schorzeniami. Poznaj najczęstsze mity dotyczące kleszczy i chorób, które przenoszą.

Spis treści:
Mit 1: Kleszcze można spotkać tylko w lesie
Wciąż pokutuje mit, że najwięcej kleszczy jest w lasach. Wiele osób uważa też, że te malutkie pajęczaki żyją na drzewach i spadają na nas z góry. Tak naprawdę w związku ze zmianami klimatu, czyli łagodnymi zimami oraz ciepłymi i wilgotnymi wiosnami kleszcze można spotkać dosłownie wszędzie - w miejskich parkach, skwerach, a nawet w przydomowych ogródkach. Kleszcze mogą zostać przeniesione także na nasz balkon za pośrednictwem ptaków. Myślenie: "nie chodzę do lasu, więc kleszcze mi nie zagrażają", jest błędne. Tym bardziej, że najwięcej tych niebezpiecznych pajęczaków znajduje się w wyższych trawach i niskich zaroślach (raczej nie występują na wysokościach powyżej 1,5 metra). Wystarczy więc spacer wokół bloku, by "złapać" kleszcza.
Mit 2: Kleszcza łatwiej wyjąć za pomocą masła
Umiejętne i szybkie usunięcie kleszcza ze skóry znacznie zmniejsza ryzyko zainfekowania szkodliwymi patogenami, w szczególności krętkami boreliozy. Niestety wciąż powszechne jest stosowanie masła lub innego tłuszczu, co ma ułatwić pozbycie się pajęczaka ze skóry. To duży błąd, który może doprowadzić do tego, że kleszcz poprzez wymioty przeniesie do naszego organizmu większą ilość toksyn. Niepoprawne jest też wykręcanie pajęczaka. Najlepsza metoda to wyciągnięcie kleszcza stanowczym prostym ruchem do góry za pomocą pęsety. Miejsce ukąszenia należy zdezynfekować.
Mit 3: Białe ubrania odstraszają kleszcze
Kleszcze są ślepe i nie są w stanie odróżniać kolorów. Informacje, że czarny kolor przyciąga kleszcze, a biały odstrasza to mit. Jasne ubrania są jednak o tyle bardziej praktyczne, że o wiele łatwiej zauważyć na nich pajęczaka.
Mit 4: Wszystkie kleszcze przenoszą boreliozę
Na szczęście nie wszystkie kleszcze przenoszą boreliozę. Szacuje się, że zakażonych jest 25-50 proc., a najwięcej zainfekowanych pajęczaków występuje w północno-wschodniej Polsce. Trzeba jednak pamiętać, że kleszcze przenoszą także inne groźne choroby.

Mit 5: Przed boreliozą nie można się uchronić
Mimo że na boreliozę nie ma skutecznej szczepionki ani dedykowanych leków, to przed tym groźnym schorzeniem można się uchronić. W pierwszej kolejności ważna jest profilaktyka - noszenie spodni i bluzek z długim rękawem w miejscach, gdzie jest największe ryzyko spotkania kleszczy, a także stosowanie repelentów. Kluczowe jest jednak dokładne oglądanie całego ciała po przebywaniu na świeżym powietrzu (zwłaszcza po spacerowaniu wśród traw, piknikowaniu na kocu, zbieraniu grzybów czy owoców w lesie). Kleszcze nie wkłuwają się od razu w skórę, ale przez jakiś czas wędrują po naszym ciele, szukając dogodnego miejsca, np. zgięć pod kolanem czy w łokciu. Liczy się też czas reakcji - im szybciej usuniemy kleszcza i zdezynfekujemy ranę, tym mniejsze ryzyko zakażenia boreliozą. Szacuje się, że przy kontakcie krótszym niż doba, ryzyko jest stosunkowo niskie.
Po każdym ukąszeniu trzeba obserwować organizm - o zakażeniu boreliozą mogą świadczyć objawy, które wystąpią w ciągu kilku tygodni od ukąszenia kleszcza (najczęściej w ciągu 5-14 dni). Zalicza się do nich:
- rumień wędrujący - zaczerwienienie w miejscu ukąszenia, które stopniowo się powiększa, ale w środku jest jaśniejsze. Uwaga - rumień wędrujący występuje jedynie w ok. 30 proc. przypadków zakażenia boreliozą.
- podwyższoną temperaturę ciała;
- bóle mięśni i stawów;
- osłabienie i zmęczenie.
Mit 6: Borelioza to najgorsze, co może nas spotkać w związku z ukąszeniem kleszcza
Częste i trudne do zwalczenia neurologiczne powikłania boreliozy sprawiają, że to ta choroba jest uważana za najgroźniejszą w związku z ukąszeniem kleszczy. Niestety równie niebezpieczne jest kleszczowe zapalenie mózgu (KZM). W przeciwieństwie do boreliozy znacznie łatwiej się nim zakazić - szkodliwe patogeny przedostają się do organizmu od razu po ukąszeniu. Wirus atakuje układ nerwowy, może wywołać zapalenie opon mózgowych i trwałe powikłania, takie jak paraliż, niedowład czy przewlekłe bóle głowy. Leczenie ma charakter jedynie objawowy, a w skrajnych przypadkach zachorowanie prowadzi do zgonu. Na szczęście dostępna jest szczepionka na kleszczowe zapalenie mózgu - to jedyny skuteczny sposób ochrony przed chorobą. Eksperci alarmują, że zachorowania na KZM rosną lawinowo - według danych Państwowego Zakładu Higieny w 2019 r. było to 265 przypadków, w 2022 r. - 445, w 2023 - 659, a w 2024 r. aż 793 przypadki. W tym roku może być jeszcze gorzej.
Źródło:
https://www.gov.pl/web/wsse-gorzowwlkp/mity-o-kleszczach
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2025-03-27/kleszcze-znow-atakuja-to-moze-byc-najgorszy-sezon-od-lat/