Każdy ból pokonasz... fitoterapią!
W domowej apteczce mamy zwykle tylko rumianek i miętę. Wiesz, dlaczego warto uzupełnić ją o rozmaryn, żyworódkę oraz kminek?
Polacy coraz częściej sięgają po tabletki przeciwbólowe. Według opublikowanego na początku br. raportu firmy Reckitt Benckiser tylko w ciągu minionych dwunastu miesięcy kupiliśmy aż dwa miliardy pigułek uśmierzających ból! Niestety, sięgając po takie środki, rzadko myślimy o tym, że przyjmując je często, możemy narazić się na rozmaite dolegliwości, poczynając od zgagi przez problemy z trawieniem, wrzody żołądka, niewydolność nerek na krwawieniu z przewodu pokarmowego kończąc. Dlatego zamiast łykać farmaceutyki niczym cukierki, warto przypomnieć sobie o tym, co jest ukryte w mniej groźnych dla zdrowia roślinach. Zawierają one substancje łagodzące bóle różnego pochodzenia.
Na ból głowy i niestrawność
Np. skutecznym sposobem pozbycia się migreny są okłady z żyworódki. Świeży liść rośliny należy obrać z okalającej go błony i delikatnie rozbić tłuczkiem. Następnie trzeba przyłożyć go na godzinę lub dwie w bolącym miejscu na głowie. Zaś ból brzucha i niestrawność wyleczysz, popijając w ciągu dnia napar kminkowy. Otrzymasz go, gdy łyżeczkę kminku zalejesz szklanką wrzątku i zostawisz pod przykryciem na kwadrans. Gotowy napar trzeba odcedzić z fusów i wypić ciepły.
Okład, herbatka czy kąpiel?
Jeżeli dokuczają ci bóle mięśni i kręgosłupa, zbawienna okaże się kąpiel z dodatkiem odwaru rozmarynowego. Przyrządzisz go, zagotowując w litrze wody piętnaście świeżych liści rozmarynu. Mikstura powinna chwilę pobulgotać na gazie. Następnie odstaw ją na kwadrans, a w tym czasie napełnij wannę ciepłą wodą. Na koniec wlej odwar do kąpieli. Kąp się przez dwadzieścia minut i pamiętaj, żeby po tej "kuracji" nie spłukiwać ciała!
Agnieszka Pacuła