Kobieto, nie pal!
Chcesz żyć dłużej? W pierwszej kolejności rzuć palenie. Uda się, jeśli zamiast myśleć: spróbuję, powiesz sobie: podjęłam decyzję, zrobię to! Łatwiej ci będzie pokonać wroga, gdy rozgryziesz jego taktykę.
Lista powodów, dla których warto rzucić palenie, jest długa, ale pierwsze miejsce bezspornie zajmuje zdrowie. Ten nałóg dramatycznie zwiększa ryzyko zachorowania na raka płuc! Jak wynika z medycznych statystyk, jest on pierwszą przyczyną zgonów z powodu nowotworów wśród kobiet w Polsce. Za pojawienie się 80-90 proc. zachorowań odpowiedzialne są toksyny zawarte w dymie papierosowym. Konsekwencją palenia jest także przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) oraz nadciśnienie i hipercholesterolemia, zwiększone ryzyko zawału serca i udaru mózgu (szczególnie jeśli jeszcze stosujesz pigułki antykoncepcyjne). To nie koniec listy.
Osoby palące są również bardziej narażone na gruźlicę, zwyrodnienie plamki żółtej, zaćmę, paradontozę, osteoporozę i chorobę wrzodową żołądka. Im szybciej rzucisz papierosy, tym dłużej będziesz żyła. Badania potwierdzają, że co czwarty palacz nie dożywa siedemdziesiątki! Obliczono, że zerwanie z nałogiem w wieku 30 lat wydłuża życie o około 10, w wieku 40 lat - o 9, a gdy ma się 50 i 60 lat - odpowiednio o 6 i 3 lata. Inne istotne powody, ze względu na które warto podjąć ten trud, to: obniżenie płodności, ryzyko komplikacji w czasie ciąży i przedwczesny poród.
Czy wiesz, że każdy wypalany przez przyszłą matkę papieros przyspiesza akcję serca płodu o 39 uderzeń na minutę i stan ten utrzymuje się jeszcze przez 10 minut od momentu jego zgaszenia? Ciężarna, która ma na sumieniu kilka papierosów dziennie, musi liczyć się z dwukrotnie wyższym ryzykiem urodzenia dziecka z niedowagą niż niepaląca. Gdy jest to co najmniej 10 papierosów, ryzyko wzrasta aż pięciokrotnie! Warto też wiedzieć, że dzieci palaczek często rodzą się niedotlenione. Są ponadto bardziej narażone na zespół nagłej śmierci łóżeczkowej, astmę, ADHD, a w dorosłym życiu zagrożone otyłością, cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym. Dla kobiet nie bez znaczenia jest też fakt, że palenie nasila starzenie się skóry (jest szara, matowa, papierowa) i przyspiesza aż o cztery lata menopauzę.
Zrób to raz, a dobrze!
W Polsce palacz ma za sobą średnio osiem nieudanych prób zerwania z nałogiem. - Kobietom przychodzi to trudniej niż mężczyznom - zauważa psycholog Magdalena Cedzyńska, kierownik Poradni Pomocy Palącym w Centrum Onkologii - Instytucie im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Wprawdzie silną motywacją jest dla nich ciąża, jednak zaraz po porodzie aż dwie trzecie z nich znowu sięga po papierosy. Żeby zrozumieć, czemu tak trudno wyrwać się ze szponów nałogu, warto najpierw zastanowić się, dlaczego właściwie to robimy.
- Kobiety po to, by rozładować przykre emocje, podczas gdy mężczyźni wtedy, kiedy są zdenerwowani lub znudzeni - wyjaśnia psycholożka.
Innym powszechnym wśród kobiet powodem jest też to, że nikotyna tłumi głód, poza tym palenie sprzyja kontaktom międzyludzkim. Czy faktycznie poprawia nastrój?
- W pewnym sensie tak - dodaje Magdalena Cedzyńska. - Za każdym razem, gdy zapalamy papierosa, już w ciągu siedmiu sekund dochodzi do pobudzenia w mózgu ośrodka nagrody, co powoduje wzrost wydzielania dopaminy i związany z tym stan przyjemnego ożywienia. Jednak po około 30 minutach poziom tego neuroprzekaźnika spada i zaczynamy odczuwać niepokój, który jest zachętą do sięgnięcia po kolejnego papierosa. Z czasem mózg żąda ich coraz więcej. Tak działa mechanizm uzależnienia.
Ostatni papieros
Każdy dzień jest dobry na rzucenie palenia. Jednak, jak twierdzą psychologowie, lepiej nie zaczynać od poniedziałku, bo dla wielu już sam fakt konieczności powrotu do obowiązków po weekendzie jest stresujący. Aby dodatkowo nie pogłębiać frustracji, nie podejmuj tego wyzwania w momencie, kiedy zmieniasz pracę lub jesteś na diecie odchudzającej. Najlepiej zrób wtedy dla siebie coś miłego, na przykład zapisz się na serię masaży czy umów do fryzjera i kosmetyczki. Rzucić od razu czy stopniowo, po jednym papierosie?
- Gdy palisz niewiele, śmiało przeprowadź ostre cięcie, jeśli dużo, paczkę lub dwie, opracuj dobrą strategię. Zastanów się, w jakich sytuacjach sięgasz po papierosa i z których jest ci najłatwiej zrezygnować - radzi Magdalena Cedzyńska.
- Na przykład najpierw przestań palić przy kawie albo wychodzić na dymka z kolegami w pracy. Po miesiącu wyeliminuj papierosy podczas rozmowy przez telefon i w sytuacjach towarzyskich, przestań palić w domu, na ulicy itd.
Poszukaj wsparcia
Zanim odczujesz pierwsze korzyści z niepalenia, musisz stoczyć zacięty bój ze swoim organizmem, który przyzwyczajony do codziennej dawki nikotyny będzie się jej domagał. To zajmie około trzech miesięcy, ale najcięższy etap potrwa trzy-cztery tygodnie. Twoim przeciwnikiem będzie mózg, dla którego rutyna jest świętością. Ponieważ pozbawiasz go salw dopaminy, do których przywykł, zacznie się buntować. Typowe objawy głodu nikotynowego to: rozdrażnienie, nadpobudliwość albo - odwrotnie - ospałość, stany lękowe, a nawet depresyjne oraz obsesyjne myślenie, żeby znowu zapalić.
Dlatego lepiej uprzedzić rodzinę, przyjaciół i współpracowników, że przez najbliższe tygodnie możesz być trudna do zniesienia. I koniecznie poproś ich o wsparcie. Poczują się wówczas odpowiedzialni i staną się bardziej skorzy do pomocy. W jaki sposób? Kiedy zobaczą, że dopada cię głód, niech zaproponują spacer zamiast przerwy na papierosa, zagają temat ciekawej książki lub filmu, który ostatnio widzieli, gdy zaatakujesz ich zdenerwowana, podadzą ci nie batonik, lecz jabłko lub kubek ziołowej herbaty. A może znajdziesz kogoś (choćby na Facebooku), kto zechce rzucić palenie razem z tobą lub zrobił to niedawno?
Taka osoba będzie wiedziała najlepiej, jak skutecznie podtrzymać cię na duchu, gdy zadzwonisz i powiesz: "Ratuj, mam doła". Możesz też poszukać zorganizowanych grup wsparcia dla rzucających palenie, prowadzonych przez wyspecjalizowanych psychologów. Czy mogą pomóc seanse akupunktury, hipnozy lub biorezonansu?
- Skuteczności tych metod nie potwierdzają żadne badania naukowe - kwituje Magdalena Cedzyńska. - Ale jest przecież efekt placebo - dodaje.
Rzucanie ze wspomaganiem
Jeżeli uczucie głodu nikotynowego staje się na tyle dotkliwe, że dezorganizuje ci życie, skorzystaj z nikotynowej terapii zastępczej. W aptece kupisz bez recepty plastry, gumy do żucia, spraye i tabletki do ssania zawierające czystą nikotynę, których zażywanie ogranicza tzw. objawy odstawienia. Pomocne są także preparaty (tabex, desmoxan), które blokują receptory nikotynowe w mózgu, sprawiając, że palenie nie daje przyjemności, bo nie powoduje wydzielania dopaminy. Podobnie działa champix zawierający wareniklinę, ale jest dostępny na receptę. Wielu palaczy doświadcza ulgi, zażywając zyban, lek o działaniu antydepresyjnym, który nie tylko łagodzi objawy głodu nikotynowego, ale też zmniejsza przyrost masy ciała pojawiający się w pierwszych tygodniach niepalenia. Niestety, dwa ostatnie preparaty są dość drogie, miesięczna kuracja kosztuje około 500 zł. Ale przecież to wcale nie więcej, niż wydajesz na papierosy.
Rzucający palenie skarżą się, że w sytuacjach, gdy zwykle sięgali po papierosa, nie wiedzą, co zrobić z rękami. Są na to sposoby. Możesz nosić w kieszeni piłeczkę pingpongową, antystresową zgniotkę albo surowe jajko. Będziesz musiała bardzo dbać, by się nie rozbiło i nie poplamiło ubrania, a to odwróci twoją uwagę od objawów głodu nikotynowego. Jeśli rozmawiasz przez telefon lub pijesz kawę, wyjmij je z kieszeni i obracaj w dłoni.
Problem pustki po papierosie rozwiązuje także e-papieros: zajmuje ręce i usta, dostarcza nikotyny, której tak bardzo domaga się organizm, a nie truje, bo nie zawiera substancji smolistych.
- Przynajmniej teoretycznie - zauważa Magdalena Cedzyńska. - Bo tak naprawdę nie wiemy, jakie związki chemiczne wdychamy, paląc e-papierosa np. o smaku wiśni w czekoladzie. Trudno przewidzieć, jaki wpływ będą one miały na nasze zdrowie w dłuższej perspektywie. Niestety, nikt tego nie kontroluje. E-papierosy może produkować każdy i chętnych jest mnóstwo, niewymagane są żadne certyfikaty. Na razie Światowa Organizacja Zdrowia nie rekomenduje tej metody jako pomocnej w procesie rzucania palenia. Decydując się na skorzystanie z e-papierosa, musisz mieć świadomość, że wcale nie rozwiązujesz problemu swojego nałogu, tylko mniej zatruwasz organizm. Bo wciąż pozostajesz uzależniona od nikotyny i nadal jesteś niewolnicą rytuałów związanych z paleniem.
Nowy rozdział
Na pewno pojawią się momenty, że życie bez papierosa wyda ci się gorsze. Poczujesz, że coś tracisz, i będziesz miała do siebie żal, że sobie to robisz. Pomyśl wówczas, że to nie będzie trwało wiecznie! Kiedy po trzech miesiącach niepalenia receptory nikotynowe w mózgu, dotychczas regularnie pobudzane, wreszcie się wyciszą, poczujesz ogromną ulgę. Jesteś wolna, panujesz nad własnym życiem, dostrzegasz realne problemy i stawiasz im czoła, a nie tylko próbujesz "puścić je z dymem"!
Po 2-3 tygodniach bez papierosa zaczniesz intensywniej odczuwać smaki i zapachy. Po 2-3 miesiącach dostrzeżesz poprawę wydolności organizmu oraz wyglądu cery (stanie się jaśniejsza, bardziej sprężysta). Zapewne odkryjesz także, że zarówno ty, jak i twoje dzieci rzadziej się przeziębiacie. Przypadek? Nie, gazowe składniki dymu papierosowego mają drażniący wpływ na drogi oddechowe, zarówno palących czynnie, jak i biernie, przez co zwiększają podatność na zakażenia.
Jak to wytłumaczyć? Substancje zawarte w dymie zaburzają ruchomość rzęsek wyściełających błonę śluzową nosa, a ich zadaniem jest oblepianie śluzem i przesuwanie w kierunku gardła drobnoustrojów chorobotwórczych, zanieczyszczeń i alergenów zawartych we wdychanym powietrzu. U palaczy aparat rzęskowy działa znacznie mniej skutecznie, wówczas bariera ochronna słabnie. Dlatego chorują częściej, a infekcje mają u nich cięższy przebieg.
Badania naukowe potwierdzają także, że dzieci z domów, gdzie dorośli palą, częściej zapadają na zapalenie ucha środkowego. Szacuje się, że nawet 8 proc. przypadków tej choroby może być związanych z biernym paleniem. Maluchy, które na co dzień wdychają dym papierosowy, są również bardziej narażone na przerost trzeciego migdałka. Znacznie częściej też zostają palaczami jako dorośli. Czy naprawdę chcesz im zafundować taką przyszłość? Jeśli nie, rzuć nałóg już dzisiaj. Wreszcie będziesz mogła spojrzeć im w oczy, kiedy mówisz, że palenie jest niezdrowe.
Katarzyna Koper
PANI 2/2014