Mammografia czy USG?
Specjaliści twierdzą, że po 35. roku życia kobiety powinny robić oba badania. Każde pokazuje co innego, a wzajemnie się uzupełniają.
Prześwietlenie
Mammografia jest badaniem radiologicznym, czyli prześwietleniem, wykonywanym za pomocą promieni rentgenowskich. Każdą pierś prześwietla się w dwóch pozycjach (otrzymujemy 4 obrazy). Ucisk na pierś, choć bolesny, nie jest niebezpieczny.
Badanie wykrywa bardzo małe, nawet milimetrowe zmiany. Pokazuje kształt guza i zwapnienia. Mammografia zalecana jest głównie dla pań, które mają więcej tkanki tłuszczowej, bo w niej promienie rentgenowskie lepiej uwidaczniają wszelkie zmiany.
Odbicie fal dźwiękowych
W USG obraz powstaje dzięki temu, że ultradźwięki odbijają się od tkanek. Badanie można wykonywać także będąc w ciąży. Wykorzystuje dźwięki o bardzo wysokiej częstotliwości. Jego zaletą jest to, że zmianę w piersi można oglądać pod różnymi kątami.
USG robi to, czego nie potrafi mammografia: odróżnia łagodne torbiele od złośliwej zmiany, ale nie wykrywa zwapnień (co z kolei potrafi mammografia). Jest to badanie zalecane dla kobiet młodszych, które mają w piersiach więcej tkanki gruczołowej.
Po 30-stce
Po 35. roku życia powinnaś zrobić pierwszą mammografię, ale gdy lekarz uzna, że w twoich piersiach wciąż przeważa tkanka gruczołowa nad tłuszczową i wystarczy USG, poczekaj z badaniem do 40.
Po 40-stce
To już ostatni dzwonek na pierwszą mammografię. Po 40. roku życia powinnaś ją robić co dwa lata, a po menopauzie raz w roku. Obfita pierś nie przeszkadza w badaniu.
Po 50-tce
Mammografię wykonuj raz w roku. Jednak gdy stosujesz hormonalną terapię zastępczą, zmiany w piersiach będą lepiej widoczne podczas USG (bo po dwóch latach przyrasta tkanka gruczołowa).
JOG
Tele tydzień 42/1011