O co chodzi z tym olejem palmowym?
Na masową skalę stosuje się jego przetworzoną postać. Występuje w żywności, kosmetykach i biopaliwach. W takiej formie szkodzi zdrowiu i lasom tropikalnym.
Możemy pozostać obojętni na kolejne doniesienia o tym, że utwardzony olej palmowy jest głównym składnikiem jakiegoś produktu. W końcu to, czym się trujemy, to nasza sprawa.
Ale gdy z jego powodu giną lasy deszczowe, nazywane zielonymi płucami Ziemi, a to pociąga za sobą zmiany klimatyczne oraz zagraża różnym gatunkom roślin oraz chronionym zwierzętom (na liście oprócz orangutana jest słoń sumatrzański, pantera mglista, tygrys sumatrzański czy słoń indyjski), to problem dotyczy już nas wszystkich.
Zawsze chodzi o zysk
Jest jednym z najtańszych olejów na świecie, a jego uprawa jest sześć razy bardziej wydajna niż w przypadku oleju z pestek winogron.
Dlatego produkcja tego tłuszczu jest prowadzona na szeroką skalę. To z kolei pociąga za sobą wycinanie coraz większych połaci lasów i przeznaczanie ich na plantacje, które często są pozbawione certyfikatów.
Tłuszcze trans a zdrowie
W przemyśle spożywczym najczęściej stosuje się utwardzoną postać oleju palmowego, który zawiera szkodliwe tłuszcze trans. Przyczyniają się one m.in. do rozwoju chorób sercowo - naczyniowych, otyłości i cukrzycy typu II. Niestety olej palmowy jest wszędobylski. Znajdziesz go w ciastkach, orzeszkach, batonikach, przetworzonej żywności, chipsach czy w mydle i szamponie.
Dlaczego producenci wybierają olej palmowy?
Pod taką postacią olej wolniej się utlenia i jest bardziej odporny na wysokie temperatury. Można go więc dłużej przechowywać, nawet poza chłodnią.
Dlatego większość żywności z długim terminem przydatności do spożycia ma w swoim składzie olej palmowy.
Co możesz zrobić?
Sprawdzaj skład słodyczy, kosmetyków i chemii gospodarczej.
Szukaj w sklepach produktów z certyfikowanym olejem palmowym (tzw. certyfikat RSPO).
Zobacz także: