Od czego zacząć detoks jelit?
Do tej pory były lekceważone. Jednak coraz więcej osób przekonuje się, że jelita to drugi mózg. Ich zły stan przyczynia się nie tylko do nadwagi, ale także jest zalążkiem depresji i zaburzeń snu. Jak poprawić kondycję naszych jelit? Warto zacząć od zmiany kilku nawyków.

123RF/PICSEL
Od czego zacząć detoks jelit?
Do tej pory były lekceważone. Jednak coraz więcej osób przekonuje się, że jelita to drugi mózg. Ich zły stan przyczynia się nie tylko do nadwagi, ale także jest zalążkiem depresji i zaburzeń snu. Jak poprawić kondycję naszych jelit? Warto zacząć od zmiany kilku nawyków.

Metamorfoza. Etap czwarty Warto znaleźć osobę, której udało się wytrwać w postanowieniach, to będzie nas mobilizowało. Doskonałym przykładem jest Karolina Szostak. Dziennikarka Polsatu wykazała się determinacją i konsekwencją. Kilka lat temu nic nie wskazywało na to, że będzie pisała książki poradnikowe na temat odchudzania i detoksu.Andreas Szilagyi MWMedia

Tymczasem nastąpił przełom, Karolina Szostak diametralnie zmieniła swój wizerunek. To działo się etapami. Dieta dr Dąbrowskiej wyzwoliła w dziennikarce sportowej zdrowe nawyki i przyzwyczajenia, które do dziś kontynuuje. Do tego aktywność fizyczna, która wyzwala endorfiny i Karolinę Szostak w wersji fit możemy od miesięcy podziwiać na zdjęciach. MWMedia

Bieganie, nordic walking, jazda na rowerze. Bez aktywności fizycznej nie zmobilizujemy naszych jelit do pracy. Jeżeli ze sportem jesteśmy na bakier, może warto zacząć od spacerów z psem. To też dobry początek. 123RF/PICSEL

Metamorfoza. Etap trzeci Nie pobudzimy pracy jelit bez codziennych treningów. Możemy przeprowadzać je w domu. Zestawy ćwiczeń są dostępne na platformach społecznościowych. Nie brakuje także inicjatyw ze strony trenerów personalnych, którzy w czasie pandemii przeprowadzają treningi online. 123RF/PICSEL

Kurkuma to aktywny przeciwutleniacz. Jej właściwości przeciwzapalne są znane od pokoleń. W Polsce wciąż mamy dystans do przyprawy zwanej potocznie "hinduskim złotem". Wapń, żelazo czy sód to tylko niektóre z drogocennych pierwiastków. Tę przyprawę warto wykorzystywać w daniach głównych lub dodawać ją do napojów, które od środka rozgrzewają nasz organizm. Jej moczopędne działanie przyspiesza usuwanie toksyn z organizmu.123RF/PICSEL

Czosnek pomaga w namnażaniu się tzw. dobrych bakterii w jelitach. Dlatego dodawanie go do potraw jest zalecane przez dietetyków. Kilka lat temu naukowcy ze Szpitala Uniwersytetu Medycznego w Chinach dowiedli, że kobiety spożywające duże ilości czosnku rzadziej chorują na raka jelita grubego. Wyniki tych badań opublikowano w raporcie na łamach ''Asia Pacific Journal of Clinical Oncology''. 123RF/PICSEL

Soja to idealny dodatek do mięs. Bogata w białko powinna minimum dwa razy w tygodniu znaleźć się na naszym talerzu. Soja zawiera lecytynę, która wpływa korzystnie na pamięć oraz pozytywnie wpływa na prace jelit i wątroby. Dla osób nietolerujących laktozy to doskonałe uzupełnienie białka występującego w krowim mleku.123RF/PICSEL

Czerwona cebula jest źródłem cennych witamin: A, C, E, PP. Dlatego w wersji surowej dietetycy zalecają ją do dekoracji posiłków. Jednak można zrobić coś jeszcze. Z podsmażonego warzywa możemy zrobić smarowidło, które idealnie zastąpi kaloryczne masło. 123RF/PICSEL

Seler naciowy skutecznie obniża poziom tzw. złego cholesterolu. Jest bogaty w błonnik, dzięki czemu zapobiega zaparciom. Jedna łodyga zawiera zaledwie 10 kalorii, dlatego warto na jego bazie komponować posiłki, przekąski lub soki. 123RF/PICSEL

Kasza gryczana jest niskokaloryczna, bogata w aminokwasy (lizynę i metioninę) odpowiedzialne za produkcje białka. To doskonałe źródło cynku, miedzi i żelaza, potasu oraz fosforu. Warto gryką zastąpić makaron i biały ryż w naszych posiłkach.123RF/PICSEL

Metamorfoza. Etap drugi Czy jest lista produktów, która poprawia pracę jelit? Okazuje się, że tak. Większość z nich jest dobrze znana, ale nawet nie podejrzewamy ich o wpływ na nasz metabolizm. Kasze, warzywa, oleje, orzechy i przyprawy na stałe powinny zagościć w naszym jadłospisie. 123RF/PICSEL

Cierpliwością powinna wykazywać się każda z osób, która zaczyna przemianę. Ważne jest też wsparcie ze strony najbliższych. Nasze samopoczucie i wygląd nie zmienią się, jeżeli wybierzemy ścieżkę na skróty. Efekt synergii, czyli nauka kompozycji posiłków Ważne, aby na talerzu pojawiały się produkty naturalne, których skład wzajemnie się uzupełnia. Wówczas mamy szanse dostarczać pełnowartościowe pożywienie. Dzięki temu podjadanie między posiłkami przejdzie do przeszłości. Urozmaicanie posiłków jest kluczowe. Nie należy powielać przepisów, tylko na bazie dostępnych produktów tworzyć nowe potrawy. Na początku naszej drogi warto skorzystać z porad dietetyków.123RF/PICSEL

Każdy z nas choć raz był na diecie. Zapał mijał po kilku tygodniach, efekt jojo rujnował nasz trud i wracaliśmy na starych przyzwyczajeń. Gdzie tkwił błąd? 123RF/PICSEL

Metamorfoza. Etap pierwszy Dieta cud nie istnieje. Myśląc dieta, powinniśmy przeformatować nie tylko kulinarne przyzwyczajenia, ale dodać do nich aktywność fizyczną. Tylko w tym duecie jest szansa na sukces po kilku tygodniach. Dietetycy są jednogłośni. Rygorystyczne odchudzanie jest dla krótkodystansowców. Statystyki pokazują, że tylko jeden procent osób ma szanse utrzymać wagę na rygorystycznej diecie, pozostali poddają się i wracają do starych przyzwyczajeń. 123RF/PICSEL

Ból głowy, wydęty brzuch, niespokojny sen, łamliwe paznokcie, wypadnie włosów, lęk i huśtawka nastrojów do tego wahania wagi... Jeżeli holistycznie spojrzysz na swoje ciało i umysł, może okazać się, że w tym momencie otrzymujesz żółtą kartkę od organizmu... A dokładniej od jelit, które proszą o pomoc. 123RF/PICSEL

Taki dziennik to wstęp do przemiany. Może się okazać, że odżywiasz się zdrowo i regularnie, ale między posiłkami kilkanaście razy zaglądasz do lodówki i szafek w kuchni w poszukiwaniu np. słodyczy. Pracujesz do późna, kolację jesz w środku nocy albo po czterech godzinach snu zaczynasz nowy dzień. Może się okazać, że w twoim życiu aktywność fizyczna, stymulująca pracę jelit nie istnieje. Lista grzechów może być długa. Ważne, aby się nie zniechęcać, tylko zacząć się zmieniać. 123RF/PICSEL

Co należy robić? Z pewności zmienić nawyki, które doprowadzają jelita do ruiny. Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Pomocna okaże się metoda obserwacji własnych przyzwyczajeń. Postaraj się zacząć ją w weekend. Skrupulatnie notuj przebieg swojego dnia: pobudka (ważna jest długość snu i pora przebudzenia), godzina, skład i liczba posiłków w ciągu dnia, zaobserwuj czy podjadasz między posiłkami, aktywność fizyczna (jej jakość i czas), napoje (czym i jak często nawadniasz swój organizm). 123RF/PICSEL