Pies zachowuje się tak po twoim wyjściu z domu? Zwróć na to uwagę
Wychodzisz z domu, zostawiając swojego psa samego i po powrocie odnajdujesz kapcie, buty lub swoje skarpetki w jego legowisku? To zjawisko zna wielu opiekunów psów i niekiedy są tym zaniepokojeni. Czy to początek zaburzeń behawioralnych psa? Z czego wynika takie zachowanie czworonogów?

Dlaczego psy znoszą rzeczy opiekuna do legowiska? Tęsknota czy poważny problem
Wielu opiekunów psów zna ten widok dobrze - wracamy do domu, a w legowisku naszego psa leżą nasze kapcie, skarpetki albo buty. Nie są pogryzione, nie są zniszczone, po prostu zostały starannie przeniesione. Co kryje się za tym zachowaniem? Czy to uroczy gest, czy może sygnał rodzącego się problemu?
Przede wszystkim należy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego pies znosi nasze rzeczy i to akurat te, do swojego legowiska podczas naszej nieobecności. Pierwszym powodem jest zapach. Psy żyją w świecie zapachów. Dla nich woń człowieka, szczególnie bliskiego opiekuna, to coś w rodzaju emocjonalnego odcisku palca. Gdy dom pustoszeje, a pies zostaje sam, rzeczy przesiąknięte naszym zapachem stają się swoistą kotwicą bezpieczeństwa. Znosząc takie przedmioty, dosłownie przesiąknięte naszym zapachem, do legowiska, pies tworzy sobie namiastkę obecności właściciela. To naturalny, samouspokajający mechanizm i nie sposób go karać ani całkowicie wyeliminować.
Wielu opiekunów martwi się, że takie zachowanie to prosta droga do zaburzeń behawioralnych, które prowadzą finalnie do lęku separacyjnego. Choć takie zachowanie może świadczyć o tęsknocie, nie musi oznaczać lęku separacyjnego. Dla wielu psów to po prostu sposób na ukojenie lekkiego niepokoju, sposób samoregulacji, co jest ważną umiejętnością u psa, a także jest to sposób na wypełnienie pustki, jaka pojawia się, gdy opiekun wychodzi. Niektóre psy liżą lub wąchają te przedmioty, bo zapach i smak skóry czy potu kojarzy im się z bezpieczeństwem i więzią.
Jeśli pies po powrocie opiekuna jest spokojny, nie wykazuje oznak paniki (jak wokalizacja, niszczenie mebli, ślinienie się czy brak apetytu), nadmiernej ekscytacji, to nie ma powodów do obaw. Wówczas zbieranie przez psa takich przedmiotów, jeśli nie eskaluje, to raczej dowód przywiązania niż problem.
Kiedy znoszenie rzeczy może niepokoić?

Sytuacja wymaga jednak uwagi i obserwacji, czy zachowanie nie eskaluje, nie zmienia się. Zwłaszcza nasza czujność powinna być większa, gdy pies staje się nadmiernie pobudzony przy rozstaniach i powrotach, niszczy przedmioty, wokalizuje lub próbuje uciec.
Wtedy znoszenie ubrań może być jednym z elementów lęku separacyjnego - zaburzenia, które wymaga pracy z behawiorystą i stopniowego przyzwyczajania psa do samotności. Gdy mamy wątpliwości co do takiego zachowania, zawsze warto skonsultować się ze specjalistą już na samym początku i nie czekać, aż problem narośnie do rangi wokalizacji, niszczenia przedmiotów, czy załatwiania potrzeb fizjologicznych w domu z powodu stresu.
Co jednak należy zrobić w takiej sytuacji? Przede wszystkim nie karć psa, gdyż dla niego to pozytywny, emocjonalny rytuał; kara może jedynie wzmóc niepokój i wprowadzić psa w niezrozumienie całej sytuacji.
Jeżeli mamy przedmioty, drogie buty, których nie chcemy, by nasz pies nawet brał do pyska, to my musimy pamiętać, by je zabezpieczyć i schować przed psem. To odpowiedzialność opiekuna, której nie powinien przerzucać na psa. Należy też zadbać o komfort psychiczny psa.
Jeżeli wiemy, że pies ma tendencję do znoszenia naszych przedmiotów do swojego legowiska, a problem nie eskaluje, warto zostawić mu coś z naszym zapachem (np. stary T-shirt). Dbanie o dobrostan psychiczny to także szersza opieka każdego dnia nad psem, a nie tylko moment naszego wyjścia z mieszkania. Dlatego tak ważna jest rutyna dnia psa, regularne spacery mniej więcej o tej samej porze, a także wszelkie zaspokojenie potrzeb zwierzęcia wynikające z jego gatunku i indywidualnego charakteru.
Czasem wystarczy drobna obserwacja, by odkryć, co naprawdę chce ci powiedzieć twój kot lub pies. Poznaj zachowania, które zdradzają jego nastrój i potrzeby. Zobacz na styl.interia.pl/zwierzęta










