Ptaki wracają na wiosnę do Polski. Ornitolog: "W trakcie podróży czyha na nie wiele niebezpieczeństw"
Wiosenna migracja ptaków to prawdziwy przyrodniczy spektakl. Ptasie powroty odbywają się stopniowo, począwszy od lutego. Nim jednak zwierzęta szczęśliwie dotrą do celu, czeka je pełna wyzwań podróż. - W jej trakcie czyha mnóstwo niebezpieczeństw – drapieżniki, ekstremalne zjawiska pogodowe oraz liczne zagrożenia związane z działalnością człowieka, np. tzw. szklane pułapki, napowietrzne linie elektroenergetyczne i polowania, w tym niestety legalne – mówi Interii Łukasz Berlik, ornitolog i prezes Opolskiego Towarzystwa Przyrodniczego.

Spis treści:
Jakie ptaki przylatują na wiosnę do Polski?
Czas wielkich powrotów ptaków z zimowisk trwa w najlepsze. Wszystko zaczyna się już w lutym, gdy do Polski powracają pierwsze żurawie, szpaki, skowronki i grzywacze.
Marzec to z kolei czas czajek, pliszek siwych, kopciuszków, pierwiosnków, kulczyków, błotniaków stawowych i bocianów białych. Kwiecień pod tym względem należy m.in. do dymówek, kapturek, piegży, pleszek, słowików rdzawych i świstunek leśnych.
Dopiero w maju przybywają natomiast wilgi, muchołówki szare, gąsiorki, trzmielojady, zaganiacze i łozówki. Jak widać, każdy gatunek ptaków ma swój własny termin powrotu do kraju. Ale nie zawsze.
- Oczywiście zdarzają się też wyjątkowo wczesne powroty, a nieliczne osobniki niektórych z wymienionych gatunków spędzają zimę w Polsce - obserwacja kopciuszka czy stada żurawi w styczniu, choć godna odnotowania, nie jest niczym zaskakującym - mówi ornitolog Łukasz Berlik, z którym rozmawiamy o wiosennej migracji ptaków.

Podróż pełna wyzwań
Natura co roku funduje nam w ten sposób prawdziwy spektakl. Nim jednak "ptasi musical" wybrzmi na dobre, zwierzęta muszą do Polski powrócić. Łukasz Berlik podkreśla, że migracja to duży wysiłek zwłaszcza dla ptaków, które pokonują długie dystanse liczące tysiące kilometrów.
Jak wyglądają przygotowania do takiej trasy? Jak męcząca jest dla ptaków taka podróż?
- Przed jej rozpoczęciem ptaki muszą zgromadzić odpowiednie zapasy tłuszczu. W jej trakcie czyha na nie mnóstwo niebezpieczeństw - drapieżniki, ekstremalne zjawiska pogodowe oraz liczne zagrożenia związane z działalnością człowieka, np. tzw. szklane pułapki (zarówno wysokie budynki, jak i np. przezroczyste wiaty przystankowe), napowietrzne linie elektroenergetyczne i polowania, w tym niestety legalne. We Francji można strzelać do ponad 60 gatunków ptaków, również takich, na których ochronę wydaje się w Polsce niemało pieniędzy. Do tego dochodzi niszczenie przez ludzi cennych siedlisk, które stanowiły wcześniej ważne miejsca odpoczynku i żerowania podczas wędrówki. Wiele ptaków nie dolatuje do celu - wyjaśnia nasz rozmówca.

Wielki powrót, czyli jak długo bocian wraca do domu
Berlik podkreśla, że trasy wędrówek, choć zbliżone, nie są co roku identyczne, m.in. ze względu na prądy powietrzne i inne zjawiska mające wpływ na przelot danego ptaka.
- Najwyraźniejsze różnice można wskazać między szlakami wiosennym a jesiennym. Rzecz jasna, na poziomie gatunkowym różnice mogą być naprawdę duże w związku z zupełnie innymi miejscami zimowania.
Czas trwania wędrówki zależy od wielu czynników: od dystansu, liczby postojów, warunków pogodowych na trasie. Przykładowo, bocian biały potrzebuje średnio około 40-50 dni na powrót z Afryki do Europy
Skąd ptaki wiedzą, kiedy wracać do kraju? Wpływ na to mają różne czynniki, w tym zmiana temperatury i długości dnia, uwarunkowania genetyczne, jak i zmniejszenie dostępności pokarmu w danym miejscu.
- Istnieje pochodzące z języka niemieckiego pojęcie "Zugunruhe" - oznacza ono niepokój migracyjny. Zaobserwowano, że trzymane w niewoli ptaki wędrowne wiosną i jesienią stają się bardzo pobudzone i ruchliwe: często trzepoczą skrzydłami i przeskakują z miejsca na miejsce, czyli zachowują się tak, jak ptaki na wolności w trakcie przelotu. Skłonność do migracji to silny popęd, a odpowiednie bodźce mogą go nasilać - mówi Łukasz Berlik.
Gdzie ptaki zimują
Część ptaków pozostaje w Polsce, na swoich terytoriach lęgowych lub w ich pobliżu. Natomiast gatunki wędrowne odlatują do południowo-zachodniej części Europy, Afryki i - jak dziwonia i muchołówka mała - do Azji
Łukasz Berlik zwraca uwagę, że chociaż niektóre gatunki można obserwować w Polsce przez cały rok, nie oznacza to, że krajowe ptaki nie odleciały. Takim przykładem jest mewa śmieszka - jej osobniki spędzające u nas zimę to głównie ptaki z północno-wschodnich populacji, m.in. Litwy i Rosji.
Natomiast polskie śmieszki w tym czasie przebywają we Francji, w Holandii i Hiszpanii.