Król Karol sprzeda 12 koni wyścigowych królowej. Przykra decyzja
Królowa Elżbieta II była dobrze znana ze swojej miłości do koni. Miała w swojej prywatnej stajni piękne okazy, o które dbała z miłością. Ale wygląda jednak na to, że nowy król zerwie z królewską tradycją, która sięga dziesięcioleci, bo syn królowej Elżbiety II chce sprzedać jej konie.
Król Karol III pogardził spadkiem po matce? Zdumiewająca decyzja nowego króla
Król Karol III ma zamiar sprzedać wszystkie najlepiej spisujące się konie wyścigowe, które odziedziczył po królowej, "oddalając się" od królewskiej tradycji - takie wieści wstrząsęły brytyjskimi mediami.
Love Affairs - koń, który był ostatnim zwycięzcą królowej przed jej śmiercią, zostanie również wystawiony na sprzedaż według "The Mail on Sunday". Plotkuje się o zakończeniu hodowli w królewskich stajniach w ciągu najbliższych trzech lat. Źródło gazety miało zdradzić:
"Królewska stadnina może stać się muzeum za trzy lata. To byłby prawdziwy wstyd. Związek między rodziną a przemysłem wyścigów konnych będzie jednak kontynuowany. Pragnieniem jest kontynuowanie tradycji i powiązań z Royal Ascot, ale nie na taką skalę jak za czasów Jej Królewskiej Mości".
Król Karol III sprzedaje wartościowe konie królowej. To koniec pewnej ery
Charles - który ma 60 koni wyścigowych i 38 klaczy lęgowych w Sandringham - ma wkrótce zacząć zmniejszać liczbę stada.
Podobnie jak ostatnia rasa królowej, 30 nowych źrebiąt, które mają się pojawić w nowym roku, prawdopodobnie również zostanie sprzedanych za wysoką cenę.
Królowa była dobrze znana ze swojej niezwykłej miłości do koni przez całe swoje panowanie. Część z koni królowej odziedziczył właśnie król Karol III. Po śmierci ojca, króla Jerzego VI, królowa odziedziczyła po ojcu hodowlę i wyścigi - co rozpaliło jej miłość do tego sportu na całe życie.
Ostatni rok obfitował w zwycięstwa podczas wyścigów w królewskiej stajni. Wygląda jednak na to, że nawet to nie przekonało Karola do pozostawienia koni.
Decyzja nowego króla może nie spodobać się nie tylko fanom wyścigów, ale i.... jego wnuczce, księżniczce Charlotte, która po babci odziedziczyła miłość do tych zwierząt.
Może to ona w przyszłości przywróci blask królewskim stajniom inwestując w ten sport, który tak bardzo kochała jej prababka.