Kto będzie uczył etyki w szkołach?
Religia czy etyka? Uczniowie i rodzice będą musieli się zdecydować, bo te przedmioty będą obowiązkowe. Problem polega na tym, że brakuje wykształconej kadry i lekcje z etyki w wielu szkołach stoją pod znakiem zapytania. Jakie rozwiązanie proponuje Ministerstwo Edukacji i Nauki? I od kiedy zmiany wchodzą w życie?
Religia lub etyka. Zamiast deklaracji obowiązek
Ministerstwo Edukacji i Nauki chce wprowadzić obowiązkowe zajęcia z religii lub etyki dla uczniów szkół podstawowych i średnich. Rodzice zastanawiają się nad formą wyboru przedmiotu, do tej pory konieczna była deklaracja. Jakie zasady będą obowiązywały we wrześniu? Dyrektorzy szkół uspokajają.
Nie otrzymałam do tej pory żadnego rozporządzenia z ministerstwa w tej sprawie. Moim zdaniem te zmiany nie zostaną wprowadzone w tym roku szkolnym. To plany na przyszłość.
Religia i etyka od lat obecne są w polskiej szkole. Jednak rodzice zauważają, że z tym drugim przedmiotem był problem. Choć uczniowie i rodzice mieli wybór, rzeczywistość wyglądała już zupełnie inaczej.
Katechezę chętnie prowadzili księża oraz siostry zakonne, natomiast w wielu szkołach brakowało kadry, która mogłaby przybliżać dzieciom i młodzieży zagadnienia związane z etyką.
Pani Kamila, której syn uczęszczał do podstawówki w jednej z małopolskich wsi, miała problem z zapisaniem dziecka na lekcje etyki. W szkole średniej sytuacja się zmieniła. Od dyrektorki skawińskiego technikum mama nastolatka usłyszała, że syn może korzystać z lekcji etyki pod warunkiem, że będzie dojeżdżał do Wadowic lub Myślenic.
Koledzy z klasy uczestniczyli w lekcjach religii, natomiast mój syn miał na etykę dojeżdżać 30 kilometrów busem. Żaden z rodziców w szkole nie zgodził się na takie rozwiązanie. Dlatego dzieci spędzały lekcje etyki na korytarzach.
Łączenie wakatów, czyli etyczne podejście do etyki
Okazuje się, że nie ma wielu chętnych do pracy w charakterze nauczyciela etyki. Zbyt mała liczba godzin kończy się tym, że nauczyciele muszą łączyć nauczanie tego przedmiotu z prowadzeniem zajęć na świetlicy lub w przypadku liceum np. z nauką filozofii. W ten sposób zwiększają szanse na etat. Poza tym zdaniem pedagogów etyka traktowana jest po macoszemu i często w planie lekcji zaczyna się w godzinach popołudniowych, co skutecznie zniechęca uczniów do udziału w zajęciach.
Efekt jest taki, że na osiemset osób w szkole chęć nauki etyki wyraziła w ubiegłym roku jedna osoba. Powód? Lekcje odbywały się o godzinie 17.00. Dlatego nic dziwnego, że dochodzi do łączenia klas, a nawet dzieci z innych szkół, aby zebrać grupę. Niestety nauczyciele etyki nie mają wpływu na to, jak w planie zajęć rozpisywany jest ich przedmiot.
Etyk. Praca szuka człowieka!
Dlatego nic dziwnego, że brakuje chętnych do wykonywania tego zawodu. I tu z odsieczą przychodzi Ministerstwo Edukacji i Nauki, które znalazło antidotum na braki kadrowe. Rozwiązaniem mają być studia podyplomowe dla nauczycieli. Czy dyplomy wszystkich uczelni będą akceptowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki? Na razie tak, ale studiowanie tego kierunku nie wszędzie będzie odbywało się na równych prawach. Chodzi o czesne...
Bezpłatne studia podyplomowe dla nauczycieli
Ministerstwo wzięło pod lupę kryterium geograficzne oraz zaplecze merytoryczne i na tej podstawie powstała lista uczelni, które mogą liczyć na dofinansowanie kształcenia przyszłych etyków. Dofinansowanie przez państwo oznacza, że osoby decydujące się na studia podyplomowe w tym zakresie nie będą ponosiły kosztów.
Jakie placówki znalazły się na ministerialnej liście? Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Szczeciński, Uniwersytet Wrocławski, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, Collegium Intermarium w Warszawie oraz Uniwersytet Papieski Jana Pawła II i Akademia Ignatianum w Krakowie.
Trzy semestry. Zmiany za dwa lata
Pomysł nie spodobał się rektorom, których uczelnie nie znalazły się na liście ministerialnych szczęśliwców. Zatem czy inne szkoły wyższe także będą mogły prowadzić rekrutację na kierunku etyka? Resort edukacji odpowiada, że tak. Wiceminister Bernacki w wywiadach wielokrotnie podkreślał, że "(...) Wszystkie uczelnie w Polsce, które posiadają odpowiednią kadrę lub ewentualnie zatrudnią wykładowców z innych ośrodków akademickich, mogą organizować studia podyplomowe z etyki dla nauczycieli". Tym bardziej że, minister Przemysław Czarnek ma jasno sprecyzowany plan na przyszłość dotyczący tego przedmiotu.
Zakładamy, że dojście do pierwszego etapu wprowadzania obligatoryjnego wyboru pomiędzy religią a etyką zajmie nam dwa lata.
Za dwa lata szkoła będzie stała przed kolejnym wyzwaniem, które nieuchronnie puka do drzwi. Brak nauczycieli etyki to wierzchołek góry lodowej. Już teraz dyrektorzy zwracają uwagę na przepaść pokoleniową. Wkrótce może zabraknąć nauczycieli matematyki, fizyki i chemii, którzy odchodzą na emeryturę, a chętnych na ich miejsca brak...
Zobacz także: