Malta wyspą królików. Co i gdzie warto zjeść na Malcie?
Miłośnicy ucztowania w stylu śródziemnomorskim już mogą zacierać ręce. Świeże ryby i owoce morza, dojrzałe w maltańskim słońcu warzywa, oliwa z lokalnych upraw, aromatyczne przyprawy i zioła oraz oczywiście króliki komponują się tu w dania odzwierciedlające bogatą historię i szczególne położenie geograficzne Malty. Jest pysznie!

Wpływy włoskie zauważymy tu już na pierwszy rzut oka. Nic dziwnego, wyspa położona jest niecałe sto km od wybrzeży Sycylii. Arancini, foccacia, bruschetta czy pulpety neapolitańskie to popularne przystawki. Smaki Italii napotkamy także podczas deserów. Maltańczycy chętnie jedzą również makarony i to nie tylko według włoskich przepisów. Potrafią nadać im maltański twist: spaghetti z królikiem, ravioli z lokalnym owczym serem i oczywiście kompozycje z owocami morza.

Nie brakuje też wpływów arabskich: hummus jest niemal obowiązkowy wśród przystawek, a najpopularniejszy maltański deser również ma arabskie korzenie. Ślimaki przyrządza się tu zupełnie jak w Hiszpanii, a popularność steków i szarlotki ma być pozostałością wpływów brytyjskich.

Ale kuchni maltańskiej nie brakuje też własnego charakteru. Przepyszne są placki Froga tat-Tarja zrobione z makaronu vermicelli z dodatkiem jajka, sera i pietruszki, a następnie wysmażane na złoty kolor. Doskonałe Froga Tat-Tarja zjecie np. w restauracji Tas Soli w Valletcie, która słynnie także z maltańskiej zupy rybnej Aljotta.
Ale prawdziwym kulinarnym symbolem Malty jest królik. Przyrządza się go tu na niezliczoną ilość sposobów, ale najsłynniejsze danie to Fenkata, królik duszony w czerwonym winie, z dodatkiem czosnku, ziół i warzyw. Długi proces duszenia sprawia, że mięso jest wyjątkowo delikatne i przesiąknięte aromatami. Wielu dań z królika można skosztować w specjalizującej się w tradycyjnej kuchni maltańskiej restauracji United w miejscowości Mgarr.

Ponoć dania z królików rozpowszechniły się na wyspie, kiedy mieszkańcy mieli kłopoty z połowami ze względu na grasujących na morzu piratów oraz liczne oblężenia wyspy. Dziś połowy odbywają się bez przeszkód i Malta jest doskonałym miejscem, gdzie można rozkoszować darami morza w najlepszym wydaniu - świeżymi i przyrządzonymi z wprawą.
Późnym latem i jesienią na stołach gości lampuka. Popularne ryby to także: tuńczyk, miecznik, okoń morski, gurbell, a smakosze będą się z chęcią zajadać krewetkami, kalmarami, ośmiorniczkami, krabami i innymi owocami morza. Doskonale przygotowane ośmiorniczki czy mule oraz pyszne steki z tuńczyka, czy linguine z owocami morza można zjeść w restauracji Pavlino's w zatoce św. Pawła, która łączy maltańskie i sycylijskie smaki.

Polskim turystom z pewnością przypadną też do gustu maltańskie kiełbaski zalzett Malti. To wieprzowe kiełbasy, przypominające naszą białą kiełbasę, zrobione z wyselekcjonowanych kawałków mięsa mocno doprawione aromatycznymi nasionami kolendry, a także solą morską, czarnym pieprzem i pietruszką. Na Malcie zajada się je jako danie, przekąskę, ale też wykorzystuje (po obraniu ze skórki) jako mięso do innych dań. Przepyszne maltańskie kiełbaski można dostać na wyspie Gozo w restauracji Vini e Capricci. Nieco ukryta, nie może się poszczycić wspaniałym widokiem na nadmorską promenadę, ale za to oprócz jedzenia jest tu sklep z szerokim wyborem wina i delikatesy z najróżniejszymi maltańskimi przysmakami: takimi jak oliwa, sery, przetwory z opuncji, fig, oliwek czy kaparów.

Na jeden z nich szczególnie warto zwrócić uwagę. To maltańskie pomidorowe smarowidła do kanapek. Bardzo popularna kunserva, o słodko-kwaśnej nucie, oraz jeszcze wyrazistsza w smaku pasta z suszonych pomidorów. To dodatki idealne do tworzenia przystawek z charakterem, takich jak grzanki z pastą pomidorową, kaparami i anchois.
Na liście przysmaków nie może też zabraknąć miejscowego owczego sera Gbejna, świeżego lub suszonego, a także twardego sera pecorin. To nie tylko świetna przekąska, ale też dodatek do wielu maltańskich dań. Nie może ich zabraknąć na maltańskiej desce serów, Gbejnę chętnie dodaje się do pizzy, ravioli i sałatek, a nawet zup.
Popularną przekąską są także pastizzi wypełnione nadzieniem z ricotty lub groszku. Według mnie nieco mdłe i nie zaliczyłabym ich do kulinarnych "punktów obowiązkowych", ale nie zaszkodzi spróbować.

Pyszne są za to, Qagħaq tal-għasel, krążki miodowe, które są tradycyjnym łakociem bożonarodzeniowym, ale można je kupić przez cały rok i jest to świetny pomysł na słodki upominek z Malty. Pierścień z delikatnego jasnego ciasta skrywa w sobie bogate nadzienie z melasy daktylowej i semoliny z dodatkiem miodu, bakalii i przypraw korzennych.

Typowo maltańskim deserem i żywym świadectwem wpływów kuchni arabskiej jest Imqaret. To smażone w głębokim tłuszczu ciastka w kształcie rąbu lub prostokąta z daktylowym nadzieniem, często z nutą przypraw korzennych.
A co do picia? Na Malcie dostępne są lokalnie produkowane wina i piwo, ale tym razem polecę napój bezalkoholowy i w dodatku gazowany. Kinnie to typowo maltański wyrób, który barwą przypomina colę, ale ma o wiele ciekawszy smak dzięki zastosowaniu gorzkiej pomarańczy. Warto spróbować!