Nałęczów. Tam, gdzie leczy się serca i dusze
Dostojne budynki i drewniane chatki o każdej porze roku tworzą niepowtarzalną atmosferę.
Nałęczowskie wody od blisko 200 lat leczą nie tylko chore serca, ale podobno i te złamane. Kuracjusze także przyznają, że woda mineralna z tutejszych źródeł pobudza zmysły i siły witalne.
A wszystko zaczęło się od Antoniego Małachowskiego i jego poszukiwań remedium na podagrę. Odkryte przez niego źródła żelaziste stały się podstawą do otwarcia w 1820 r. zakładu leczniczego.
Leczyli się tu znamienici goście
Rozkwit i sławę zyskał Nałęczów w ostatnim dwudziestoleciu XIX w., dzięki działalności Michała Górskiego. Bywały tu słynne postacie: Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus, Ignacy Paderewski, Henryk Siemiradzki.
Z Nałęczowem związał się Stefan Żeromski, który został nauczycielem dzieci właściciela uzdrowiska. Stare centrum tworzy rozległy Park Zdrojowy. Sanatorium Książę Józef mieści się w jednym z najstarszych obiektów uzdrowiskowych Nałęczowa.
Pośród parkowych drzew rozrzucone są historyczne i nowsze budynki uzdrowiska: Stare Łazienki, Domki Grecki i Gotycki, Palmiarnia z Pijalnią. Wokół parku w latach świetności powstał unikalny zespół zabudowy pensjonatowej. Pośród zabudowy uwagę zwracają domy w stylu zakopiańskim, a także w stylu szwajcarskim, modnym w dawnych uzdrowiskach.
Informacje praktyczne
Najwygodniej jest dojechać samochodem od strony Warszawy – od węzła Nałęczów na drodze S17. W weekendy Nałęczów przeżywa najazd turystów, którzy w większości przyjeżdżają tu własnymi samochodami.
Wokół Parku Zdrojowego są płatne parkingi, ale jeśli możemy pozwolić sobie na spacer, warto zatrzymać się poza centrum, np. na bezpłatnym parkingu przy skrzyżowaniu ulic Kolejowej (droga nr 826)/Fortunata Nowickiego.