Reklama

Odwiedziłam Amsterdam. Dwa dni w mieście muzeów, rowerów i kanałów

Amsterdam nie bez powodu jest nazywany "Wenecją Północy". To miasto na wodzie pełne kanałów i pływających po nich barek. Stolica Holandii stoi również pod znakiem rowerów, muzeów i tulipanów, ale ta różnorodność wbrew pozorom nie jest przytłaczająca. Sprawia, że miasto nabiera niepowtarzalnego klimatu i zachwyca na każdym kroku. To idealne miejsce dla osób, które aktywny wypoczynek chętnie łączą ze sztuką i kulturą. Zobaczcie, jak spędziłam dwa dni w Amsterdamie!

Unikalny klimat Amsterdamu

Amsterdam to największe miasto Holandii. Stanowi jego stolicę konstytucyjną, jest ważnym ośrodkiem przemysłowym, naukowym oraz kulturalnym, a także portem handlowym. Historia miasta sięga XIII wieku, a jego nazwa pochodzi od rzeki Amstel i słowa "dam" oznaczającego tamę, co w połączeniu daje Amsteldam. 

Stolica Holandii za sprawą położenia zyskała miano "Wenecji Północy". Porównanie do włoskiego miasta zawdzięcza sieci wodnej, która dzieli ją na małe wyspy. Miasto na wodzie odznacza się aż 160 kanałami. Do największych z nich należy Herengracht, Keizersgracht i Prinzengracht. 

Reklama

Zobacz także: Dubaj. Miasto, w którym wszystko jest "naj"

Nie da się ukryć, że porównywanie Amsterdamu do Wenecji korzystnie wpływa na turystykę w tym mieście, a to z kolei napędza gospodarkę. Amsterdam, który uchodzi za centrum życia kulturalnego Holandii, rocznie odwiedzają miliony osób. 

Wielu kojarzy Amsterdam z wolnością i tolerancją. Inni mówią o nim w kontekście muzeów i rowerów, a pozostali na myśl o holenderskiej stolicy mają przed oczami znane w całym kraju tulipany. To wszystko sprawia, że miasto na wodzie nabiera unikalnego klimatu. Łączy ze sobą wiele odmienności i sprawia, że zwykły spacer wąskimi uliczkami jest ucztą dla zmysłów. 

Hyundai Re:Style w Amsterdamie

Celem mojej podróży do Amsterdamu był event Hyundaia. Marka odznacza się świadomością ekologiczną, a rozwiązania przyjazne środowisku nie są jej obce. W związku z tym uruchomiła w Europie Re:Style, czyli platformę gospodarki o obiegu zamkniętym i upcyklingu. To ukłon w stronę innowacji oraz zrównoważonego rozwoju, a także redukcji zanieczyszczeń. 

Hyundai nawiązał współpracę z Jeremym Scottem. Światowej sławy projektant w Amsterdamie zaprezentował kolekcję mody, która powstała na bazie odpadów pochodzących z produkcji samochodów. Wykorzystał m.in. pasy bezpieczeństwa, opony czy też wycieraczki. Niezapomniany pokaz odbył się w De Kromhouthal - centrum eventowym zlokalizowanym w północnym Amsterdamie nad rzeką IJ. 

Zobacz także: Najbardziej oblegana atrakcja Hawajów Europy. Ekstremalny zjazd bije rekordy

Hyundai postanowił połączyć teorię z praktyką. Marka zorganizowała w Amsterdamie warsztaty upcyklingowe z projektantką mody Marią Cornejo oraz Head of Hyundai Color Team Dianą Kloster, które zostały poprzedzone koreańskim lunchem. Zaproszeni goście mieli okazję posłuchać o zrównoważonym rozwoju, a także samodzielnie wykonać etui na słuchawki bądź telefon. Wydarzenie odbyło się w Capital C - centrum kreatywnym Amsterdamu. To idealna przestrzeń, która daję możliwość zorganizowania różnego rodzaju spotkań, konferencji i eventów. To, co najbardziej przyciąga wzrok to przeszklona kopuła budynku. To właśnie ona gwarantuje niezapomniane widoki na "Wenecję Północy". 

Amsterdam jako kulturalne centrum Holandii

Mój pobyt w Amsterdamie nie trwał zbyt długo. Do stolicy Holandii dotarłam 25 października o 8.00 rano, a już na następny dzień o 17.00 miałam lot powrotny. Środę spędziłam z marką Hyaundai, a więc na zwiedzanie miasta miałam jedynie kilka godzin w czwartek. W związku z tym, że Amsterdam słynie z licznych muzeów, nie mogłam nie odwiedzić chociaż jednego z nich. 

Wybór padł na Moco Museum, które oferuje sztukę współczesną, modernistyczną i uliczną. Na zwiedzających czekają dzieła takich twórców jak m.in. Jean-Michel Basquiat, Banksy, Icy & Sot, JR, KAWS, Keith Haring, Jeff Koons, Damien Hirst, Tracey Emin, Yayoi Kusama, THE KID, Andy Warhol oraz Studio Irma. Moco powinno przypaść do gustu nawet tym, którzy muzea omijają szerokim łukiem. Łączy ono kolorowe wystawy, wizualizacje, grę świateł, lustra i kultowe dzieła w jednym miejscu. 

Obiekt znajduje się między słynnym Rijksmuseum i Muzeum Van Gogha. Siedzibą Moco Museum jest zaprojektowana w 1904 roku przez Eduarda Cuypersa, bratanka słynnego Pierre'a Cuypersa, kamienica, z której okien rozciąga się widok na Museumplein. 

Zobacz także: Bajkowa kraina w środku Europy. Magiczne widoki, lazurowa woda i powietrze jak cukierki

Spacer po Amsterdamie nawet w mglisty poranek okazał się czymś niezapomnianym. Każda z uliczek miasta skrywa zupełnie co innego. Na każdym kroku można znaleźć kawiarnie, sklep z lokalnymi serami i stoiska z tulipanami. Jesienią dostępne są oczywiście cebulki tych kwiatów, a wybór jest tak ogromny, że każdy może znaleźć coś dla siebie. 

Wędrując po stolicy Holandii, trzeba mieć jednak oczy dookoła głowy. Wszystko przez rowery, które mają pierwszeństwo przed wszystkimi. Chwila nieuwagi może się skończyć wypadkiem, tym bardziej że Holendrzy nie jeżdżą wolno. 

Rower to jeden z najpopularniejszych środków transportu w mieście. Ścieżki rowerowe w Amsterdamie ciągną się przez całe miasto i prowadzą niemal wszędzie. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy sięgają po rower częściej niż po samochód, tramwaj lub metro. Nawet deszczowa pogoda nie jest w stanie tego zmienić. 

Jaki jest Amsterdam? Różnorodny i wbrew pozorom spokojny. To, co najbardziej zachwyca w tym mieście to architektura, która nie jest zdominowana przez jeden styl. Nie brakuje tam m.in. gotyckich i barokowych budowli, które kontrastują ze współczesnymi projektami. To tworzy niemały chaos, co jeszcze bardziej podkreśla charakter Amsterdamu. 

***


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Amsterdam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy