Najbardziej oblegana atrakcja Hawajów Europy. Ekstremalny zjazd bije rekordy
Madera słynie z rajskich krajobrazów, gościnnych mieszkańców, przyjemnej pogody i… zjazdu na sankach. Wielowiekowa tradycja przyciąga turystów jak magnes, a do zjazdu z góry Monte ustawiają się kolejki. Chociaż to atrakcja dla osób o mocnych nerwach, jedno jest pewne: warto spróbować!
Spis treści:
Pieniny mają flisaków i spływ Dunajcem, Wenecja gondole i gondolierów, a Madera - zjazd toboganem, który prowadzą carreiros. Wielowiekowa tradycja na turystów działa jak magnes. Nie bez powodu - piękne widoki i solidna dawka adrenaliny gwarantowane.
Co robić na Maderze? Na liście z pewnością nie powinno zabraknąć zjazdu toboganem z góry Monte do Funchal, stolicy wyspy wiecznej wiosny. Zjazd na sankach to jedna z największych atrakcji wyspy, która poniekąd stała się jej symbolem. To też propozycja dla osób o mocnych nerwach - sanie mkną stromymi uliczkami w dół ze sporą prędkością.
Góra Monte w Funchal. Mekka turystów
Zobacz również:
- Góralki z Beskidu Żywieckiego o życiu na wsi. „Kobiety zawsze dadzą radę”
- Słynny zabytek Paryża znów dostępny dla turystów. Jest data otwarcia
- Na południu Polski zapłonie wielkie ognisko. Na czym polega tajemniczy obrzęd ujsolskich górali?
- Powstanie Warszawskie. Księża i zakonnice na pierwszej linii. Kim byli „święci 1944”?
Jednym z najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc jest królująca nad stolicą wyspy góra Monte. Rozpościerają się z niej zapierające dech widoki na Funchal i wody Oceanu Atlantyckiego. Można się tu dostać samochodem, autobusem lub za pomocą Teleférico. Wagoniki kolejki linowej również stanowią doskonałą platformę do podziwiania maderskich widoków.
Jeśli jednak wolimy piesze wędrówki, wzniesienie Monte może być jednym z punktów wycieczki. Na szczycie znajduje się Monte Palace Tropical Garden (Jardim Tropical Monte Palace). Na rozległym terenie znajduje się kolekcja egzotycznych roślin pochodzących z różnych zakątków świata.
Monte to również miejsce, które przyciąga jak magnes osoby spragnione mocnych wrażeń. Mowa o zjeździe sankami stromymi ulicami prowadzącymi do miasta. Początek trasy znajduje się u stóp kościoła Nossa Senhora do Monte. Parafia powstała w drugiej połowie XVI wieku - to właśnie wtedy zaczęły tu powstawać rezydencje zamożni mieszkańcy Funchal.
Zabytkowy kościół powstał w 1741 roku, a w jednej z jego kaplic znajduje się grobowiec Karola I. Wnętrze świątyni wypełniają tradycyjne płytki ceramiczne azulejos, które są jednym z symboli Portugalii. Góra Monte była niegdyś mekką dla ważnych osobistości. Powód częstych wizyt był zazwyczaj taki sam: "leczniczy", górski klimat.
To właśnie wtedy pojawił się pomysł nietypowego zjazdu z góry Monte, który dziś uchodzi za jeden z symboli wyspy. W końcu kuracjusze musieli mieć możliwość szybkiego zjazdu ze wzgórza do portu w Funchal. Tutaj przydatne okazały się wiklinowe kosze. Co ciekawe, okazały się też świetnym środkiem transportu dla warzyw, owoców i innych produktów, które trzeba było w mig zwieźć z góry. Pierwsze tego typu kursy miały miejsce w połowie XIX wieku.
Jechałam sankami z góry Monte. Niezapomniane przeżycie
Obecnie zjazd toboganem, który popychają mężczyźni ubrani w białe stroje i noszący słomiane kapelusze, jest jedną z największych atrakcji Madery. Jeśli będziecie na Monte i zobaczycie długą kolejkę - z pewnością stoją w niej turyści czekający na zjazd. Z jaką prędkością jadą sanki? Ponoć rozpędzają się nawet do 50 km/h.
Gdy czekamy na swoją kolej, nasze rozmowy przerywają krzyki ruszających w trasę osób. Koszt zjazdu toboganem to koszt 10 euro od osoby. Niezależnie od tego, czy wybieracie sanie dla 2 czy 3 osób.
Wreszcie nadchodzi nasza kolej. Panowie odpychają się od asfaltu, a sanie natychmiast nabierają prędkości... Chociaż ten specyficzny rajd trwa niecałe 10 minut, carreiros w jej trakcie dają popis swoich możliwości w całej okazałości. Zwłaszcza, że za hamulec służy im jedynie... podeszwa butów. Rozpędzone sanki driftują i mkną stromymi uliczkami w dół. W trakcie zjazdu przejeżdżają obok nas samochody, my z kolei "zwinnie" mijamy zaparkowane auta... Trafiamy też na wędrujących uliczkami turystów, którzy spoglądają z zainteresowaniem. Może i oni skuszą się na przejażdżkę?
Trasa krzyżuje się z głównymi i ruchliwymi ulicami. Cóż, adrenaliny nie brakuje! Zwłaszcza, jeśli sanie nagle znajdą się dość blisko sunących przed nimi innych sań. Po drodze możecie również liczyć nawet na profesjonalne zdjęcie - panowie prowadzący sanie ustawiają je tak, aby fotograf stacjonujący w jednej z uliczek mógł zrobić wam pamiątkową fotografię.
Całość dopełnia panorama na Funchal i Atlantyk. Czasami miałam wrażenie, że będziemy tak pędzić aż do samego oceanu. Rajd dobiega jednak końca, czas wysiadać.
Jeśli macie mocne nerwy, a z podróży lubicie przywozić niezapomniane, ekstremalne przeżycia, to propozycja dla was. Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć - tymi słowami skwitowałabym lokalną atrakcję. Czy zrobiłabym, to ponownie? Oczywiście, że tak.
Na końcu chętni mogą kupić pamiątkowe zdjęcie, które wykonano w trakcie zjazdu. To dodatkowy koszt - za zdjęcie w specjalnej oprawie trzeba zapłacić 10 euro.
Madera. Hawaje Europy i wyspa wiecznej wiosny
- Madera to co prawda niewielka wysepka, ale raj do życia - stwierdza lokalna przewodniczka Ana Paula Abreu.
Wyspa słynie z wiosennych temperatur, niezapomnianych krajobrazów i bogatej roślinności. Rajska wyspa nie bez powodu zyskała zatem określenie "Hawaje Europy". Kraina wiecznej wiosny cieszy się coraz większą popularnością wśród turystów - w 2022 roku padł rekord, jeśli chodzi o liczbę turystów. Maderę odwiedziło 2 miliony osób.
Należące do Portugalii Hawaje Europy to archipelag składający się z kilku wysp. Znajduje się we wschodniej części Oceanu Atlantyckiego, prawie 500 kilometrów od wybrzeży Maroka. Niemal przez cały rok jest tu ciepło - we wrześniu średnia temperatura wynosi do 26 st. Celsjusza, a w październiku niewiele mniej, bo do 24 st. Celsjusza. Ze względu na to, że wyspa jest otoczona oceanem, nawet jesienią jej temperatura wynosi ok. 20 st. Celsjusza.
Jeśli nie macie jeszcze planów na jesienny urlop, a chcecie złapać jeszcze trochę słonecznej pogody, śmiało wpisujcie Maderę na listę miejsc do odwiedzenia.
***