​Jak zaoszczędzić na mięsie i nie tylko? Tak nie wydasz majątku przed świętami!

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia oznaczają duże zakupy. W tym roku, kiedy inflacja wynosi 7,7 proc., ceny w sklepach czy na stacjach benzynowych zauważalnie rosną, a przed nami jeszcze podwyżka cen gazu i prądu, wielu z nas próbuje za wszelką cenę zaoszczędzić.

Według raportu "Świąteczny portfel Polaków 2021", przygotowanego na zlecenie Związku Banków Polskich przez Minds&Roses, aż 63 proc. ankietowanych planuje ograniczyć wydatki związane ze świętami. Trudno jednak pogodzić tradycyjne grudniowe świętowanie z oszczędzaniem. Według badania statystyczny Polak i tak planuje wydać na święta ok. 1415 zł - najwięcej na jedzenie i przygotowywanie świąt (średnio 557 zł), a także na prezenty (517 zł).

Czy oszczędzanie przy okazji świąt jest niemożliwe? Niekoniecznie! Istnieje kilka zasad, którymi można kierować się, by w portfelu zostało nam więcej pieniędzy.

Jeśli zależy nam na oszczędnościach, często odruchowo decydujemy na korzystanie z promocji, zwłaszcza jeśli chodzi o mięso i wędliny, których kupujemy na święta całkiem sporo. Wydaje się to logicznym rozwiązaniem - skoro chcemy wydać mniej, musimy szukać jak najtańszych opcji. Okazuje się jednak, że w takim podejściu jest groźna dla naszego portfela pułapka.

Rzadko kiedy sprawdzamy daty ważności produktu, podczas gdy najtańsze wędliny i mięsa z promocji najczęściej mają bardzo krótki termin przydatności do spożycia. Możemy skorzystać ze wspaniałej oferty, tylko po to, żeby dzień lub dwa dni później okazało się, że mięso, które kupiliśmy jest już zepsute i musimy je wyrzucić. Ostatecznie będzie to więc czyste marnotrawstwo pieniędzy. Lepiej dokładnie sprawdzać datę ważności i nie decydować się odruchowo na najtańszą opcję, bo może nas ona kosztować więcej niż myślimy.

Jeśli chcesz oszczędzić na mięsie, przygotuj własną wędlinę! Będzie ona znacznie lepszej jakości niż tania wędlina z supermarketu, może leżeć naprawdę długo w lodówce (nawet tydzień), można też ją zamrozić.

Jeśli przygotowujemy się do świąt, które sami urządzamy i zapraszamy gości, często kupujemy większe ilości jedzenia na wszelki wypadek - to poważny błąd. Ile razy powtórzyliśmy ten sam schemat: kupujemy dużo w obawie, że zabraknie, ale szybko okazuje się, że mamy za dużo i sporo wyrzuciliśmy? Czas z tym skończyć - marnowanie jedzenia jest nie tylko nieetyczne, ale i niegospodarne, zwłaszcza dziś, kiedy wzrost cen realnie odbija się na naszym stanie konta. Łatwo naciąć się na to szczególnie podczas promocji typu 2 w 1 - wyglądają zachęcająco, jednak istnieje duże ryzyko, że nie uda nam się wykorzystać produktów i będziemy musieli je wyrzucić.

Przede wszystkim przed zakupami warto zaplanować wszystkie posiłki, zrobić dokładną listę zakupów i restrykcyjnie się jej trzymać. Nie kupować nic ponad to, co wcześniej ustaliliśmy ani nie kierować się intuicją, że czegoś zabraknie - ostatecznie święta trwają tylko od Wigilii do 26 grudnia, a więc zaledwie trzy dni i naprawdę nie musimy przygotowywać na nie miesięcznego zapasu żywności.

Jeśli jednak kupiliśmy więcej, koniecznie zamroźmy nadmiar jedzenia - chociażby warzywa, mięso czy chleb, których często kupujemy sporo. Jeśli zrobiliśmy przedświąteczne zakupy "na zapas", będziemy mogli rzeczywiście skorzystać z nich później. Sporo świątecznych dań jest odpowiednich do mrożenia, jak na przykład pierogi, uszka czy bigos.

Warto jednak podchodzić racjonalnie do tematu i być uważnym - jeśli rozmrozimy zamrożone wcześniej mięso, będziemy musieli je jak najszybciej wykorzystać, nie wolno zamrażać go ponownie, grozi to poważnym zatruciem.

Po zrobieniu dokładnej listy zakupów, w oszczędzaniu może pomóc także dokładny research - przejrzenie gazetek hipermarketów i przygotowanie tzw. koszyka produktów, czyli sprawdzenie, w którym sklepie nasza lista wychodzi najtaniej. Warto też ściągnąć aplikacje z kuponami rabatowymi, korzystać z bonów czy wymieniać punkty w programach lojalnościowych - przy dużych zakupach mogą sprawić, że zaoszczędzimy.

Jeśli przygotowujesz duże święta dla licznej rodziny i boisz się kosztów, podczas wcześniejszego planowania dobrze nie brać wszystkiego na siebie, ale pomyśleć wcześniej o "składkowym" świętowaniu. Podzielcie się daniami - niech ktoś przygotuje bigos, ktoś inny barszcz z uszkami, a ktoś rybę po grecku. Dzięki temu rozdzielicie koszty między siebie.

Przeczytaj też:

Ewa Wachowicz nie wyobraża sobie świąt bez piernika. Oto jej przepisy!

Ceny świątecznych opakowań biją rekordy! Ile za nie zapłacimy?

Dzień ryby 2021: Jaka ryba jest najlepsza do ryby po grecku na święta Bożego Narodzenia?

* * *

Zobacz więcej: