Wizyta u weterynarza to horror? Lepiej zacznij pracować ze swoim psem
Trening z psem to nie tylko nauka posłuszeństwa. Trening może obejmować takie czynności, jak obcinanie pazurów, czy nawet zakładanie obroży, tak by pies nie odczuwał dyskomfortu, a raczej - potrafił mimo niego współpracować z opiekunem. Mowa tu o treningu kooperacyjnym, który dla wielu opiekunów może być rozwiązaniem dotychczasowych problemów z psem podczas wizyty u weterynarza, czy podczas wykonywania czynności pielęgnacyjnych.

Koniec horroru u weterynarza? Czego boi się pies
Niektórzy opiekunowie znają to aż za dobrze - wyrywanie się, wycie, piszczenie, a nawet próby ugryzienia. Wszystko to, gdy w gabinecie weterynaryjnym próbujemy psu pobrać krew, czy obciąć pazury, albo tylko za pomocą stetoskopu sprawdzić bicie jego serca.
Dramat może rozegrać się też w domu, gdy sam opiekun próbuje umyć łapy psu, czy założyć mu obrożę na spacer. Finał jest tego taki, że pies dyszy w kącie zestresowany, a opiekun ociera spocone czoło po stoczonej "walce".
Niekiedy nawet z pozoru niezwykle proste czynności i sytuacje, mogą doprowadzać do ogromnego stresu u psa, a nawet wpadanie w panikę i wykazywanie zachowań agresywnych wynikających z lęku.
Pies często nie wie, czego od niego chcemy i do czego prowadzą czynności, które wykonujemy. Niestety, pies nie ma świadomości, że pobranie krwi jest konieczne do monitorowania jego stanu zdrowia.
Wie tylko, że obcy człowiek wraz z opiekunem trzymają go na siłę w obcym dla niego pomieszczeniu, gdzie wyczuwa sporo drażniących zapachów i sprawiają mu tam ból, wbijając coś w skórę. Tak właśnie z perspektywy psa może wyglądać zwykłe pobieranie krwi, czy szczepienie.
Aby uniknąć tak dramatycznych sytuacji, warto z psem zbudować więź opartą na zaufaniu, a to już jest długofalowa odpowiedzialność opiekuna. Żeby sprawić, by pies pozwolił mimo dyskomfortu wykonać nam niektóre zabiegi medyczne, czy pielęgnacyjne, potrzebnych jest wiele czynników do budowania zaufania, ale jednym z nich może być wprowadzenie treningu kooperacyjnego.
Czym jest trening kooperacyjny? Dlaczego warto go stosować?

Trening kooperacyjny to podejście do pracy z psem, które opiera się na współpracy, komunikacji i poszanowaniu granic zwierzęcia. Jego głównym celem jest nauczenie psa, że różne zabiegi pielęgnacyjne, zdrowotne i codzienne mogą być dla niego bezpieczne, przewidywalne i wykonywane z jego udziałem, czyli przede wszystkim, nie na siłę, lecz z nim.
To filozofia pracy, w której pies ma możliwość wyboru, sygnalizowania gotowości lub potrzeby przerwy, a opiekun uczy się odczytywać te sygnały i odpowiednio na nie reagować. Trening kooperacyjny nie tylko buduje poczucie bezpieczeństwa psa, lecz także pogłębia zaufanie w relacji, a to ono jest podwaliną wszelkiej pracy z psem.
W praktyce oznacza to wprowadzanie psu czytelnych "sygnałów startowych" - zachowań, komunikatów którymi pies informuje, że jest gotowy na rozpoczęcie zabiegu. Może to być wejście na matę, podanie łapy, oparcie brody na dłoni lub przedmiocie, przyjęcie konkretnej pozycji.
Jeżeli pies sygnał wycofa lub przerwie zachowanie - opiekun powinien natychmiast przerwać czynność. To kluczowa zasada, która uczy psa, że człowiek rozumie i szanuje jego sygnał. Dla wielu zwierząt sama świadomość możliwości zatrzymania procesu znacząco obniża stres i zwiększa gotowość do współpracy.
- Przymus niestety wciąż zbyt często pojawia się w relacji człowiek-pies. Uważam, że każdy pies powinien przejść trening kooperacyjny, a w szczególności psiaki, które mają problem z dotykiem - mówi w rozmowie z Interią Julia Nowak, behawiorystka psów specjalizująca się w zaburzeniach separacyjnych oraz lękowych u psów, prowadząca profil "Goodboi_precel"
Specjalistka tłumaczy, że możliwość odmowy dalszego działania u psa buduje zaufanie i poczucie sprawczości. Psy, które mają wybór, rzadziej odmawiają zabiegów pielęgnacyjnych czy weterynaryjnych, nawet jeśli nie są one dla nich przyjemne.
Rolą treningu kooperacyjnego nie jest przekonanie psa, że, przykładowo, pobieranie krwi jest przyjemne a pokazanie, że można to zrobić w spokoju i zaufaniu mimo nieprzyjemności.
Dlaczego to świetne rozwiązanie dla psów wrażliwych na dotyk? Psy, które reagują niepokojem na dotyk, często robią to dlatego, że trudno im przewidzieć, co zaraz się wydarzy. Trening kooperacyjny wprowadza element przewidywalności i wyboru, dzięki czemu pies nie tylko czuje się bezpieczniej, ma poczucie sprawczości, uczy się zaufać opiekunowi, ale także jest w stanie stopniowo oswajać trudne bodźce.
Dla takich psów to często jedyna etyczna i skuteczna metoda pracy.
Kiedy przydaje się trening kooperacyjny? Nie tylko w gabinecie weterynaryjnym

To podejście sprawdza się w niemal każdej sytuacji, w której pies potrzebuje przejść przez jakiś zabieg, a zwłaszcza wtedy, gdy takie czynności budzą u niego niepokój. Może pomóc przede wszystkim podczas wizyt u weterynarza i dlatego też często trening kooperacyjny jest też nazywany treningiem medycznym.
Badanie uszu, zaglądanie do pyska, mierzenie temperatury, obcinanie pazurów, zastrzyki czy pobieranie krwi, to najczęstsze praktyki, których regularnie doświadczają psy w gabinetach. Dlatego tak ważne jest by nie stresowały się taką sytuacją kilka lub kilkanaście razy w roku.
Jednak taka procedura współpracy z psem przyda się nie tylko w trakcie wizyty medycznej. Trening kooperacyjny obejmuje też zabiegi pielęgnacyjne, jak chociażby czesanie czy mycie zębów, przemywanie oczu.
Dzięki temu opiekun nie musi sięgać po siłowe rozwiązania, a pies uczy się, że dotyk i pielęgnacja są przewidywalne i bezpieczne. Każdorazowe czesanie też nie będzie rujnować więzi opiekuna z psem, bo będzie ono wykonywane w zaufaniu i szacunku dla psa.
Niektóre psy mogą mieć nawet problem z zakładaniem szelek, obroży, myciem łap po spacerze, czy wycieraniem ręcznikiem po deszczu. Nawet tak podstawowe czynności, chociażby u psów ze schronisk, po przejściach, z traumami, mogą budzić lęk. Tu także z pomocą przyjdzie trening kooperacyjny.
- Takie przygotowanie nie tylko zwiększą spokój psa, ale też realnie zredukują ryzyko pogryzienia - pies w dużym dyskomforcie będzie starał się od niego uciec, a ugryzienie może być właśnie taką formą ucieczki - wyjaśnia korzyści także dla opiekuna Julia Nowak.
Warto też pamiętać, że trening kooperacyjny wcale nie musi opierać się tylko na smaczkach, a już na pewno nie na "przekupywaniu" psa jedzeniem.
- Psa możemy nagradzać także społecznie: pogłaskaniem, pochwałą słowną czy ulubioną zabawką - mówi specjalistka.
Co jeśli pies odmawia cały czas? Częsta wątpliwość opiekunów

Niestety takie podejście do psa, pełne zrozumienia, empatii i szacunku niekiedy spotyka się ze sprzeciwem zwolenników "starej szkoły" wychowywania psa, gdzie zwierzę ma być bezwzględnie posłuszne i wykonywać każde polecenie bez jego zrozumienia.
Jednak rozwijająca się wiedza na temat psów, ich zachowań i psychiki, mówi jasno, że psy, jako istoty myślące i posiadające empatię potrafią współpracować z człowiekiem z chęcią i z zaufaniem.
Decyzyjność i poczucie kontroli to coś, czego wiele psów na co dzień nie doświadcza. Możliwość decydowania o swoim ciele sprawia, że pies czuje się w relacji z nami i osobami wykonującymi zabiegi bezpieczniej. Wie, że jeśli coś zaboli lub przestraszy, to przerwiemy i spróbujemy ponownie po chwili przerwy.
To nie oddanie psu pełnej kontroli sytuacji, a jedynie wykazanie zrozumienia dla jego strachu i bólu. Behawiorystka Julia Nowak, specjalizująca się w zaburzeniach lękowych i separacyjnych u psów, podkreśla wątpliwość, którą często słyszy od opiekunów, że jeśli pies zobaczy, że może odmówić, to nie będzie chciał z nami współpracować. A to nieprawda.
- Gdy pojawi się odmowa, przechodzimy do kolejnego ćwiczenia lub wracamy do poprzedniego etapu po kilku minutach. Jeśli pies często odmawia konkretnego zabiegu, warto sprawdzić, czy trening nie jest dla niego za trudny lub zbyt szybki - wyjaśnia specjalistka.
Czasem wystarczy drobna obserwacja, by odkryć, co naprawdę chce ci powiedzieć twój kot lub pies. Poznaj zachowania, które zdradzają jego nastrój i potrzeby. Zobacz na styl.interia.pl/zwierzęta










