"Jadłam posiłek z Tajwańczykami i było mi głupio". Dlatego są tacy chudzi?
Szczupła sylwetka to znak rozpoznawczy Azjatów. To nie efekt magii czy cudownej diety, ale przede wszystkim codzienne nawyki i inne podejście do jedzenia i życia. Mieszkając kilka miesięcy na Tajwanie, zauważyłam, że różnią się one znacznie od naszych zachodnich zwyczajów. Jakie dokładnie mają nawyki żywieniowe i co wpływa na ich wygląd? O tym poniżej.

Spis treści:
Szczupła sylwetka. Genetyka wspiera, ale codzienność przesądza
Badania naukowe potwierdzają, że mieszkańcy Azji mają pewne predyspozycje - szybciej spalają kalorie, mają mniej tkanki tłuszczowej i rzadziej gromadzą nadmiar tłuszczu w okolicy brzucha. To jednak nie daje szczupłej sylwetki "na zawsze". Jeśli - hipotetycznie - przyjęliby zachodni styl życia, to sytuacja mogłaby się odwrócić na ich niekorzyść. Wystarczy przyjrzeć się niektórym Azjatom, którzy urodzili i wychowali się w Stanach Zjednoczonych.
Oczywiście nie wszyscy, ale bardzo wielu wygląda zgoła inaczej niż ci, którzy pozostali w Azji. Sekret tkwi w codziennych, utrwalonych wyborach. Zarówno tych, które dotyczą jedzenia, ale też aktywności i ogólnej dbałości o siebie i swoje ciało.
Sposób jedzenia: wolniej, z wyczuciem momentu sytości
W Azji nie spożywa się posiłków w pośpiechu. Jedzenie to często rytuał - posiłki trwają dłużej, rozmawia się przy stole i odkłada pałeczki, gdy poczuje się syto. Porcje są mniejsze i bardzo rzadko pojawia się nacisk na "czyszczenie talerza". Nie zauważyłam, żeby rodzice "zmuszali" dzieci do jedzenia, jak to bardzo często ma miejsce w Europie.
Owszem, można się tutaj natknąć na smażone potrawy, ale sami Azjaci się nimi nie objadają - po prostu ich "kosztują". Siedząc przy stole z Tajwańczykami, nieraz pytali mnie i moich kolegów z USA i Europy, dlaczego jemy tak szybko i gdzie się spieszymy, bo przecież nikt nam nie zabierze tego posiłku. Przyznam szczerze, zrobiło mi się trochę głupio!
Charakterystyczny styl jedzenia sprawia, że Azjatom łatwiej kontrolować ilość spożywanych kalorii oraz uniknąć przejadania się. To z kolei bezpośrednio przekłada się na to, że ludzie są szczuplejsi.

Codzienna dieta: świeże produkty i minimum podjadania
W azjatyckiej kuchni królują warzywa, ryż, tofu, ryby oraz rozmaite sezonowe produkty, które można znaleźć na każdym targu. Słodycze oczywiście się pojawiają, ale nigdy w takich ilościach jak na Zachodzie. Zamiast typowej czekolady, lokalni mieszkańcy znacznie częściej sięgają po świeże owoce. Wybór jest naprawdę imponujący! Sama zachwyciłam się aromatycznym i miękkim smoczym owocem.
Co szczególnie rzuca się w oczy, to podejście do picia wody. W każdym azjatyckim kraju spożywanie wody do i między posiłkami traktuje się niemal jak świętość. W większości restauracji, a nawet sklepów, można dostać wodę zupełnie za darmo. Prawie każdy nosi ze sobą butelkę lub bidon wypełniony wodą - nawet ja się w taki zaopatrzyłam.
Nie można też pominąć herbaty. Jej rodzajów jest tu mnóstwo, a sama kultura picia herbaty to codzienność i element lokalnej tożsamości. Nic dziwnego, bo lokalne herbaty są wyśmienite.
Społeczna presja i codzienna "kontrola" sylwetki
Wygląd od zawsze był tematem publicznym w wielu krajach Azji. Komentarze o wadze czy figurze padają często i traktowane są jako motywacja do dbania o siebie, nie obraza. Nawet lekkie "zaokrąglenie" potrafi być zauważone i… wypomniane. Uwierzcie mi, wiem o czym mówię, bo doświadczyłam tego na własnej skórze. Tutaj społeczna presja na utrzymanie szczupłej sylwetki zaczyna się od najmłodszych lat. To nie tylko kwestia zdrowia, ale i szacunku do siebie oraz otoczenia. Przynajmniej w ich mniemaniu. Dla kogoś, kto nie jest do tego przyzwyczajony, takie uwagi mogą być szokujące, a nawet traktowane jako obraźliwe.
Ruch to nieodłączna część każdego dnia, a nie przykry obowiązek
W codziennym życiu mieszkańcy Azji znacznie więcej się ruszają: chodzą pieszo, korzystają z roweru, jadą metrem, wchodzą po schodach zamiast jechać windą. Siedzenie przez cały dzień bez aktywności to rzadkość. Nikt nie traktuje ruchu jak dodatkowego obowiązku. W budynku, gdzie obecnie mieszkam, jest siłownia i basen. Uwierzcie mi, jeszcze nigdy nie widziałam, by te obiekty świeciły pustkami, za to zwykle do sprzętów ustawia się - dosłownie - kolejka.
Azjaci są szczupli, bo czerpią radość z jedzenia i nie mają przymusu głodzenia się. Jedzą powoli i uważnie, słuchając swojego ciała. Do tego dbają o codzienną aktywność i mają mocne wsparcie społeczne. Te drobne, codzienne wybory przynoszą duże efekty. I chociaż nie uważam, że obsesja na punkcie szczupłej sylwetki jest czymś zdrowym, to niektóre nawyki kulinarne Azjatów warto docenić.