W marcu jak w garncu. Co do niego włożyć? Ulubione potrawy jednogarnkowe
Powiedzenie "w marcu jak w garncu" chyba każdemu kojarzy się z marcową pogodą - słońce wszak przeplata się z deszczem i śniegiem. Temperatura "skacze" od ujemnej do tej mocno na plus. Dla mnie jednak jest to także powiedzenie związane z kulinariami – mam tutaj na myśli dania jednogarnkowe. Muszę się przyznać, że są chwile, kiedy wyjątkowo cenię sobie właśnie takie potrawy. Poniżej kilka moich propozycji.
Jednym z najbardziej typowych dań jednogarnkowych jest fasolka po bretońsku. Niektórzy niesłusznie kojarzą ją z Bretanią, czyli regionem północno-zachodniej Francji. Tak naprawdę nazwa ta pochodzi od określenia "a la bretonne", czyli właśnie "po bretońsku". W kuchni francuskiej oznacza to potrawę z użyciem fasoli. Osobiście lubię przygotowywać to danie z dodatkiem białej kiełbasy. Ta rozgrzewająca potrawa na chłodniejsze, marcowe (i oczywiście nie tylko) dni na pewno wam posmakuje.
Przygotowanie:
Fasolę wypłukać, zalać wodą i zostawić do namoczenia (najlepiej na całą noc). Następnego dnia odcedzić, wlać świeżą wodę, posolić, przyprawić zielem angielskim i liściem laurowym, przykryć i gotować do miękkości.
Boczek pokroić w kostkę i wytopić na patelni. Dorzucić cebulę oraz kiełbasę. Pod koniec dodać drobno posiekany czosnek. Gdy się podsmaży, zalać winem i odparować. Przełożyć do garnka z fasolą. Wymieszać i wszystko razem gotować przez chwilę. Wlać passatę pomidorową. Posłodzić miodem. Przyprawić roztartym w dłoniach majerankiem i gotować jeszcze przez kilkanaście minut.
Innym przykładem dania jednogarnkowego może być ragout z indyka. Nieco bardziej wymagająca potrawa, która na pewno zaspokoi apetyt!
Zobacz również: Nietypowe wersje bigosu według Ewy Wachowicz
Przygotowanie:
Mięso pokroić w grubą kostkę, przełożyć do miski, dorzucić igiełki rozmarynu. Przyprawić solą i pieprzem. Wymieszać. Obsmażyć na patelni, na mocno rozgrzanym tłuszczu. Dorzucić pokrojoną w piórka cebulę. Gdy się zeszkli, dodać czosnek pokrojony w plasterki.
Papryki wyczyścić, pokroić w dużą kostkę. Podobnie cukinię. Przełożyć na patelnię. Smażyć przez chwilę, podlać wywarem. Dodać przecier pomidorowy. Wymieszać. Wrzucić śliwki, wlać trochę zalewy. Przyprawić pokrojoną w krążki papryczką chili oraz solą. Udekorować rozmarynem. Na stół podawać w naczyniu, w którym było przygotowywane.
Kolejna propozycja to danie z wieprzowiną, a konkretnie z plastrami karkówki pod warzywami. Niektórzy uważają, że to typowo "męska" potrawa, ale ja się z tym nie zgadzam. Zwłaszcza, że bardzo wiele moich znajomych chętnie sięga po ten przepis. Sprawdzi się jako obiad albo do podania gościom.
Przygotowanie:
Karkówkę natrzeć czosnkiem przeciśniętym przez praskę. Oprószyć majerankiem i mielonym kminkiem. Posmarować musztardą. Przełożyć do zamykanego pojemnika i wstawić do lodówki na całą noc.
Po tym czasie pokroić na centymetrowe plastry. Obtoczyć w mące i obsmażyć z obu stron na oleju, na mocno rozgrzanej patelni. Przełożyć do naczynia żaroodpornego.
Ziemniaki i marchewki obrać, pokroić w plastry. Cebule posiekać w piórka. Z papryki wyciąć gniazda nasienne, pokroić w kostkę. Warzywami przykryć mięso. Na wierzchu ułożyć boczek pokrojony w paski. Posolić. Podlać bulionem. Przykryć i wstawić na godzinę do piekarnika rozgrzanego do 170 st. C. Po tym czasie odkryć i zrumienić.
Zobacz również: Jak wykorzystać pestkę z awokado?
Na samym końcu chciałabym podzielić się przepisem na ekskluzywne danie, którego wykonanie nie należy do najprostszych bądź najszybszych, ale efekt końcowy jest wart wszelkich starań. O czym mowa? O wołowinie po burgundzku, a w zasadzie Boeuf Bourguignon. Jest to "klasyk" kuchni francuskiej. Mięso poddaje się długiej obróbce termicznej, a najlepiej smakuje na drugi lub trzeci dzień po przygotowaniu - nabiera wyjątkowego aromatu. Najlepsze tanie powstaje z tańszego mięsa (pręga albo łopatka) i bardzo dobrej jakości wina. Oto przepis.
Przygotowanie:
Boczek pokroić w kostkę. Zrumienić w naczyniu żaroodpornym, mieszając od czasu do czasu. W razie potrzeby dodać nieco oleju lub smalcu.
Do wytopionego boczku dorzucić pokrojone w plastry marchewki. Gdy się skarmelizują, wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę. Wymieszać, dodać pokrojonego w kostkę pora. Podsmażyć. Dorzucić posiekany czosnek, jeszcze raz wymieszać i dodać wołowinę pokrojoną w dużą kostkę.
Gdy mięso się obsmaży z każdej strony, podlać winem. Dodać brandy i przecier pomidorowy. Przyprawić liściem laurowym i świeżym tymiankiem, oprószyć solą i pieprzem. Wymieszać. Zalać ciepłym bulionem. Przykryć i wstawić na 2 godziny do piekarnika rozgrzanego do 170 st. C. Pół godziny przed końcem pieczenia wyjąć z piekarnika. Dorzucić szalotki i pieczarki, przykryć i ponownie wstawić do piekarnika.
Podawać z bagietką. Na talerzu można udekorować gałązką tymianku.
Moi drodzy, marzec to miesiąc, kiedy w ciągu dnia niejednokrotnie możemy cieszyć się ładną pogodą, jednak wieczory są stosunkowo chłodne. Polecam więc przygotowanie przynajmniej jednej z powyższych propozycji, bo na pewno rozgrzeją, a do tego można je przechowywać w lodówce przez kilka dni.
***
Zobacz również:
Polska kuchnia nie wszystkim smakuje. Tych potraw nie lubią obcokrajowcy