110 kilometrów lodowcowej jazdy

110 kilometrów nartostrad i 26 wyciągów, w tym dwie kolejki gondolowe, to wizytówki austriackiego lodowca Stubai. Warto wyjechać na 3200 m n.p.m. tylko dla samego widoku, a co dopiero pojeździć na wszystkich tych trasach.

Widok na jedną ze stacji lodowca Stubai
Widok na jedną ze stacji lodowca Stubaimateriały prasowe

Zaleta lodowców, zwłaszcza z polskiego punktu widzenia jest podstawowa: na narty czy na snowboard można się wybrać między październikiem a majem - śnieg będzie. W zależności od sezonu czynne będą wybrane trasy i wyciągi. Między grudniem a marcem możemy mieć 99 proc. pewności, że skorzystamy z pełnego wachlarza atrakcji.

A nudzić się na Stubaiu jest doprawdy trudno. Trasy dostosowane są do różnych poziomów umiejętności amatorów śnieżnych szaleństw. Są i bardzo wymagające, położone na ponad 3000 m n.p.m., są też i łagodne i szerokie, na których mniej wytrawni narciarze czy snowboardziści mają możliwość ćwiczenia techniki jazdy.

Po tyrolsku w Neustift

Neustift - urocze miasteczko u podnóża lodowca
Neustift - urocze miasteczko u podnóża lodowcamateriały prasowe

Planowanie wyjazdu do austriackiego kurortu warto zacząć od wyboru miejscowości, w której się zatrzymamy. Godną polecenia i położoną najbliżej lodowca jest Neustift. Można w niej wynająć hotel, ale również znaleźć miejsce w prywatnych kwaterach, których ceny zaczynają się już od 20 euro za dorosłą osobę za dobę. Warto wspomnieć, że w Austrii dzieci często nocują za darmo, nawet te do 10. roku życia.

Neustift to niewielka miejscowość, w której zwiedzić można lokalne muzeum i kościół z pięknymi freskami i gigantycznymi organami. Poza tym oferuje już czysto rekreacyjne atrakcje: restauracje, dyskoteki i sklepy z austriackimi przysmakami oraz pamiątkami. To typowa baza wypadowa na narty, ale z oryginalnym tyrolskim klimatem.

Jeśli nie wybieramy się na wypoczynek samochodem, warto kupić bilety lotnicze. Najbliższym lotniskiem jest Innsbruck, jednak miejscowi przestrzegają, że często można natrafić na niekorzystne warunki atmosferyczne i mieć kłopoty z wylądowaniem na miejscu. Ale jeśli się to uda, taksówka do Neustift kosztuje 45 euro i jedzie niecałą godzinę. Opcją bezpieczniejszą jest wybranie lotniska w niemieckim Monachium i przejechanie stamtąd busem do Austrii. Podróż trwa około dwóch godzin.

Na lodowiec!

Mapa tras narciarskich - lodowiec Stubai
Mapa tras narciarskich - lodowiec Stubaimateriały prasowe

Na miejscu również możemy poruszać się prywatnymi busami, albo regularnymi ski-busami. Warto wyjechać wcześniej, by mieć więcej radości z jazdy i stanąć w krótszej kolejce. Choć trzeba przyznać, że dzięki przepustowości około 2000 ludzi na godzinę w obu dużych gondolach i austriackiej organizacji, kolejki przesuwają się bardzo szybko i nie należy się nimi zrażać.

A na górze już tylko czekają na nas śnieżne atrakcje. Tras jest do wyboru, do koloru - łącznie z dwiema nowymi czarnymi. Można jeździć na szerokich stokach, na muldach, poza trasami. To raj głównie dla tych, którzy uwielbiają wyłamywać się z tłumu, a w Polsce zazwyczaj ograniczani są zasadami obowiązującymi w parkach narodowych.

W restauracjach zachwyca nie tylko jedzenie, ale i widok
W restauracjach zachwyca nie tylko jedzenie, ale i widokmateriały prasowe

Jeśli nie jeździcie na nartach czy na snowboardzie, nie ma się czym martwić. Można się wybrać na wycieczkę pieszo lub na rakietach śniegowych. Są tu tory saneczkowe, lodowisko i skipark dla dzieci. Oraz sklepy, bary i restauracje, w których można miło spędzić czas jedząc na przykład ulubiony deser austriaków nockerln - omlet, który według legendy był wynikiem wypadku sługi podającego go cesarzowi. Ale to pyszny wypadek!

Restaurację można wybrać bez problemu w ramach zasobności portfela. Są tu takie, w których za 8 euro zjemy smaczny obiad, są też droższe, w których podają bardziej wyrafinowane dania, a nawet przygotowują własnoręcznie makarony! Większość z nich ma jeszcze dodatkowy atut - są położone w miejscach, z których roztaczają się niesamowite widoki.

Dla dzieci

Skipark dla dzieci
Skipark dla dziecimateriały prasowe

Austiacy, jako, że sami są bardzo rodzinni, dbają o komfort rodzin z dziećmi. Większość noclegów, atrakcji dla dzieci i skipassów jest darmowych. Można dziecko zostawić również w lodowcowym przedszkolu, gdzie zajmie się nimi wykwalifikowany opiekun.

Dzieci, które zaczynają się uczyć jazdy na nartach, mogą doskonalić umiejętności w specjalnych rękawach ochraniających krótkie trasy zjazdowe przygotowane specjalnie dla nich czy na minitrasach slalomowych.

Wypożyczalnie i szkoły jazdy

Skioctoberfest na lodowcu Stubai
Skioctoberfest na lodowcu Stubaimateriały prasowe

Jeśli decydujemy się na podróż samolotem, nie musimy obarczać się transportem sprzętu. Możemy wypożyczyć wszystko (od kasku, przez odzież, po buty i sprzęt) w Neustift, albo w sklepie InterSport na pośredniej stacji lodowca (jeśli rodzice korzystają z wypożyczalni, dziecku do 10. roku życia wypożyczany jest sprzęt za darmo). Ceny uzależnione są od sezonu oraz czasu, przez jaki będziemy chcieli ze sprzętu korzystać.

Kilka razy w roku organizowane są tutaj SportScheck Glacier Testivale - imprezy podczas których można testować sprzęt topowych marek. Wpłacają odpowiednią kwotę organizatorom, można przez cały dzień wypożyczać najnowsze modele nart, snowboardów, gogli, kasków i innych artykułów związanych z uprawianiem sportów zimowych.

Uczyć się można pod okiem instruktorów ze szkół narciarskich ulokowanych na lodowcu, jak i w okolicznych miejscowościach turystycznych. Wiele szkół prowadzi zajęcia po polsku, z racji tego, że Polacy są drugą pod względem liczebności nacją (za Niemcami) wypoczywającą w Dolinie Sztubajskiej.

Wybierając się na lodowiec Stubai warto też sprawdzić, czy nie będzie na nim dodatkowych atrakcji, a wśród nich na przykład Skioctoberfestu czy Nocy Smakosza Dine & Wine.

Agnieszka Łopatowska

Więcej informacji znajdziesz pod adresem www.stubai.at.

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas