“Kaplica sykstyńska prehistorii”. Archeolodzy znaleźli ślady sprzed 13 tysięcy lat
Serranía La Lindosa to stanowisko archeologiczne pośrodku amazońskiej puszczy w Kolumbii. Gdy w 2020 roku ogłoszono odkrycie w tym miejscu trzynastokilometrowej ściany pokrytej malowidłami naskalnymi, ogłoszono je “kaplicą sykstyńską prehistorii”. Najnowsze badania dowodzą, że ludzie żyli na tym terenie jeszcze w epoce lodowcowej - 13 tysięcy lat temu. Choć, jak mówi Mark Robinson z Uniwersytetu w Exeter, odkrycie pozwoliło “wypełnić luki” w dotychczasowej wiedzy, to jednocześnie spowodowało, że pojawiły się kolejne tajemnice i zagadki.
Spis treści:
Amazonia pilnie strzeże swych sekretów
Archeolodzy zajmujący się przeszłością Ameryki Południowej mają niełatwe zadanie. Muszą krok po kroku wydzierać puszczy jej sekrety. Aby dotrzeć na wykopaliska, naukowcy muszą pokonywać długie dystanse najpierw samochodami, a później pieszo, brnąc w dżungli pełnej niebezpiecznych drapieżników. Prowadzenia badań na tym obszarze przez dekady nie ułatwiał fakt, że na terenie lasów deszczowych działały Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii. Wojna domowa w tym kraju trwająca od 1964 roku oficjalnie zakończyła się dopiero w 2016 roku.
Oprócz kwestii politycznych problemem były i są także zagadnienia klimatyczne: gęsty las deszczowy utrudnia identyfikację potencjalnych miejsc badań terenowych, a gliniasta i kwaśna gleba szybko rozkłada szczątki organiczne, które dla archeologów mogłyby być bezcennym źródłem wiedzy. Dlatego tej pory niewiele wiadomo o najdawniejszych czasach ludzkiego osadnictwa w dorzeczu Amazonki. Dlatego najnowsze badania są tak cenne z punktu widzenia wiedzy o naszych praprzodkach. Jak mówi cytowany na stronie swojej uczelni, Mark Robinson — profesor nadzwyczajny Uniwersytetu w Exeter i jednocześnie jeden z autorów badań:
Nasze ostatnie wykopaliska pomagają wypełnić tę lukę, nie tylko datując ich [pierwszych osadników — przyp. red] przybycie na dużo wcześniej, niż sądzono, ale także dostarczając nowatorskiego wglądu w ich życie i trajektorie historyczne w holocenie.
Osadnicy z czasów epoki lodowcowej
Jeszcze do niedawna sądzono, że pierwsi osadnicy na tych terenach pojawili się około 11,6 tysięcy lat temu, najbardziej optymistyczne teorie mówiły o 12,6 tysiącach lat. Tymczasem najnowsze odkrycie dowodzi, że ludzie mieszkali na tych terenach już 13 tysięcy lat temu. To oznacza, że przybyli do Amazonii w okresie zlodowacenia w plejstocenie — nazywanym potocznie epoką lodowcową, a wśród archeologów paleolitem czy też epoką kamienia łupanego. Mark Robinson podkreśla znaczenie odkrycia w Kolumbii:
Zaludnienie Ameryki Południowej stanowi jedną z największych migracji w historii ludzkości, ale ich przybycie do biomu Amazonii zostało słabo poznane.
Jaskiniowcy z Amazonii
W okresie, gdy pierwsi ludzie zaludniali tereny Puszczy Amazońskiej, nie były one ani odrobinę przyjaźniejsze dla homo sapiens niż obecnie. Wyzwaniem był nie tylko klimat czy drapieżniki, ale także ogromna bioróżnorodność dżungli. Archeolodzy pracujący w Serranía La Lindosa w swojej pracy przedstawiają między innymi dowody na umiejętności ludzi z okresu paleolitu do przystosowania się do warunków życia na nizinach Amazonii.
Ludzie, którzy postanowili zamieszkać w dorzeczu Amazonki, nie budowali szałasów, lecz jako miejsce do mieszkania wykorzystywali jaskinie. Dwie z nich: Cerro Montoya 1 i Limoncillos zbadali naukowcy z uniwersytetów w Exeter (Wielka Brytania), Antioquia w Medellín (Kolumbia) i Narodowego Uniwersytetu Kolumbii w Bogocie. A wyniki swojej pracy opublikowali w artykule: “Zaludnienie Amazonii: dowody chronostratygraficzne z Serranía La Lindosa, kolumbijska Amazonia" (“The peopling of Amazonia: Chrono-stratigraphic evidence from Serranía La Lindosa, Colombian Amazon"), publikowanej na łamach czasopisma naukowego “Quaternary Science Reviews".
Zobacz również: Jedna z wielkich zagadek historii rozwiązana? Naukowcy odnaleźli zaginioną od tysiącleci, legendarną “Ziemię Bogów”
Kaplica sykstyńska prehistorii
Jaskinie służyły ludziom z epoki paleolitu, a później także neolitu, nie tylko jako domy, były to także miejsca sakralne, gdzie prezentowano sztukę. Malowidła naskalne w Serranía La Lindosa zajmują trzynastokilometrową ścianę! Są przy tym wyjątkowo dokładne i wyraźne. Przedstawiają zwierzęta, geometryczne, abstrakcyjne wzory oraz ludzi — zarówno przy codzienny czynnościach (dzięki czemu możemy poznać życie pierwszych homo sapiens), jak i podczas rytualnych tańców oraz uczt. Rysunki są bardzo wyraźne, toteż naukowcy nie mieli problemu z identyfikacją przedstawionych na nich zwierząt, wśród których znalazła się paleolama i mamut - gatunek, który wymarł na przełomie plejstocenu i holocenu. Twórcy malowidła musieli znać te zwierzęta, a zatem żyli w czasach, gdy chodziły one po Ziemi.
Jakość malowidła oraz jego wartość dla kultury i historii sprawiły, że Malowidła naskalne w Serranía La Lindosa zaczęto nazywać “kaplicą sykstyńską prehistorii", odbierając tym samym tytuł najsłynniejsze dotąd jaskini z rysunkami naskalnymi — Lascaux we Francji. Niezależnie od “medialnego" nazewnictwa, faktem pozostaje, że odkrycie w Kolumbii jest jednym z bardziej znaczących dla historii.
Tajemnicze tysiąclecie, czyli kolejna zagadka do rozwiązania
Próbki ziemi pobrane w jaskiniach i przed nimi dowiodły osadnictwa sprzed 13 tysięcy lat. W badanych warstwach osadów znaleziono fragmenty kamieni, węgiel drzewny i “wysoki poziom materii organicznej wskazującej na przygotowywanie, spożywanie i utylizację żywności".
Naukowcy znaleźli także naczynia ceramiczne sprzed 3 tysięcy lat, ślady uprawy ziemi sprzed 2,5 tysiąca lat oraz mające 500 lat ślady kukurydzy. Badania wykazały, że obszar ten został po raz pierwszy zamieszkany 13 tysięcy lat temu, a ostatnie ślady osadnictwa pochodzą z XVII wieku. W międzyczasie pojawiały się okresy, gdy obszar całkowicie pustoszał i stopa ludzka przez całe tysiąc lat nie dotknęła amazońskiej ziemi w tym miejscu. To rodzi kolejną zagadkę, którą archeolodzy będą starać się rozwikłać: dlaczego ludzie opuścili te tereny i jak to się stało, że na nie powrócili?