Polak potrafi. Z tych wynalazków korzysta cały świat
W historii naszego narodu byli wynalazcy i pionierzy, którym ludzkość wiele zawdzięcza. Ich nazwiska często pomijane w podręcznikach albo jedynie wspomniane mimochodem w krótkich akapitach, ulatują z naszej pamięci. Dlatego warto przypomnieć wynalazki, które narodziły się w głowach polskich konstruktorów i zmieniły obraz świata.
Spis treści:
Jan Heweliusz i rewolucja na polu bitwy
Jan Heweliusz urodził się w Gdańsku w XVII w. w rodzinie o długich piwowarskich tradycjach. Jako właściciel kilku browarów nie musiał martwić się funduszami i mógł oddawać swojej prawdziwej pasji, czyli obserwacji nieba i konstrukcji wynalazków. Dokonał licznych odkryć w dziedzinie astronomii. Już za swego życia był uznawany za jednego z najwybitniejszych badaczy nieba. Zasłynął między innymi mapami Księżyca, odkryciem kilku gwiazdozbiorów (jeden z nich nazwał na cześć Odsieczy Wiedeńskiej — Tarczą Sobieskiego.
Jego mecenasami, czy jak powiedzielibyśmy dzisiaj — sponsorami, były koronowane głowy, między innymi: Król Słońce — Ludwik XIV i Jan III Sobieski. Ten drugi, jeszcze jako marszałek wielki koronny, zamówił u Heweliusza polemoskop.
Był to opracowany przed gdańszczanina wynalazek służący do obserwacji pola bitwy zza przeszkód terenowych bez ryzyka zranienia, czyli pierwowzór peryskopu. Polemoskop służył polskiej armii już wcześniej, bo Heweliusz wysłał go w prezencie innemu swemu możnemu mecenasowi — Władysławowi IV Wazie. Nim peryskop stał się regularnym wyposażeniem europejskich armii, dawał Polakom przewagę na bitewnych polach. Peryskop przez lata był wykorzystywany przez wojsko i na łodziach podwodnych. Obecnie zastępują go urządzenia video.
Ignacy Łukasiewicz i rewolucja w oświetleniu
To nie John Rockefeller, nie szejkowie z Kuwejtu, ani potentaci z Teksasu jako pierwsi zaczęli wydobywać ropę naftową na przemysłową skalę, ale... podkarpacki farmaceuta. Ignacy Łukasiewicz urodził się w XIX w. w Zadusznikach w powiecie mieleckim na Podkarpaciu. Wraz z Janem Zehem jako pierwsi na świecie wydestylowali naftę z ropy. Łukasiewicz dalej samodzielnie prowadził badania nad przemysłowym wykorzystaniem swojego odkrycia, co doprowadziło go do wynalezienia lampy naftowej. W 1854 r. przybył do Gorlic, gdyż chciał być bliżej roponośnych złóż. To właśnie tam zapłonęła pierwsza na świecie lampa naftowa. W tym samym roku w Bóbrce pod Krosnem Ignacy Łukasiewicz założył pierwszą na świecie kopalnię ropy naftowej.
Łukasiewicz przez całe życie działał na rzecz wyzwolenia Polski spod zaborów. W dokumentach władz austriackich figurował jako obywatel politycznie podejrzany, a za swoją działalność niepodległościową trafił do lwowskiego więzienia. Po wybuchu powstania styczniowego wspierał je finansowo i pomagał uciekinierom po przegranej. Ignacy Łukasiewicz był też społecznikiem. W Bóbrce założył sanatorium, w Chorkówce ufundował kaplice, a w Zręcinie — kościół. Papież Pius IX za jego działalność odznaczył go Orderem św. Grzegorza.
Kazimierz Żegleń i rewolucja w ochronie życia
Kazimierz Żegleń urodził się w Kaczanówce koło Tarnopola w XIX w. Gdy miał 18 lat wstąpił do Zgromadzenia Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa nazywanego potocznie Zmartwychwstańcami. Mając 21 lat, wyjechał do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, aby wspierać tamtejszych księży prowadzących polską parafię św. Stanisława Kostki w Chicago.
Żegleń zaczął pracę nad kamizelką kuloodporną poruszony falą zamachów i śmierci od broni palnej, która przetaczała się wówczas przez USA. Swój wynalazek opatentował u schyłku XIX w. Kamizelka kuloodporna Kazimierza Żeglenia byłaby luksusowym, trudno dostępnym, ręcznie robionym produktem, gdyby nie Jan Szczepanik (nazywany "polskim Edisonem"), który opracował specjalne krosna umożliwiające masowe wytwarzanie kamizelek.
Na początku XX w. Kazimierz Żegleń wystąpił z zakonu, ożenił się i założył własną firmę produkującą kamizelki kuloodporne. Nie osiadł jednak na laurach i nadal pracował nad różnorodnymi wynalazkami — efektem były bezdętkowe i niemożliwe do przebicia opony samochodowe oraz płyta pancerna, której nie da się przestrzelić.
Józef Hofmann i rewolucja w zakresie bezpiecznej jazdy
Jeśli muzyk włączy wycieraczki samochodu i zacznie je obserwować, może mieć skojarzenie z innym, często przez siebie wykorzystywanym urządzeniem — metronomem. I będzie to skojarzenie ze wszech miar poprawne. Józef Hofmann wpadł na pomysł wycieraczek samochodowych właśnie podczas obserwowania metronomu.
Hofmann urodził się w 1876 r. w Krakowie i od najmłodszych lat szlifował swoje umiejętności pianistyczne. Był tak biegły w tej sztuce, że już jako 11-latek podróżował po Europie i Ameryce, wygrywając na fortepianie dzieła największych mistrzów. Był światowej klasy pianistą, dyrygentem i kompozytorem.
Jednocześnie był ogromnym fanem motoryzacji. Józef Hofmann samodzielnie skonstruował automobil, którym przemierzył Europę oraz opatentował wspomniane już wycieraczki samochodowe. Konstruowanie było jego wielką pasją, toteż światowej klasy muzyk miał na swoim koncie ponad 70 patentów!
To tylko nieliczni spośród wielu polskich wynalazców i pionierów, którym świat zawdzięcza przetarcie nowych szlaków myśli technicznej. Większość z nich była samoukami, co nie przeszkodziło im zrewolucjonizować obrazu świata, w którym żyli. Warto znać te nazwiska, bo są najlepszym dowodem, że “Polak potrafi".
Zobacz również: