Reklama

U źródła cennej dla zdrowia wody siarczkowej

- Zabiegi i kąpiele w wodzie siarczkowej mogą pomóc przy leczeniu zwyrodnień stawów i kręgosłupa, dyskopatii, rwy kulszowej, w stanach pourazowych i przeciążeniowych narządu ruchu, przewlekłych chorobach skóry, zaburzeniach tętniczego krążenia obwodowego, a także cukrzycy - tłumaczy Patrycja Kaleta, brand manager Malinowych Hoteli, które słyną właśnie z najsilniejszej wody siarczkowej na świecie.

Jesteś córką człowieka, który odkrył źródło "Malina", czyli wodę o najsilniejszym stężeniu siarki na świecie, mające niezwykłe właściwości lecznicze. 

Patrycja Kaleta, brand manager Malinowych Hoteli: - Cała historia zaczęła się ponad 10 lat temu od choroby mojego taty (krakowskiego przedsiębiorcy budowlanego - przyp. red.). Trafił on wówczas z zaawansowaną dyskopatią kręgosłupa w okolice Solca Zdroju, miejsca które słynęło z uzdrowiskowego działania wód siarczkowych. Namówiła go na ten rodzaj terapii nasza babcia, która zawsze uważała, że naturalne metody leczenia są najskuteczniejsze. Nalegała, by spróbował, zanim podda się operacji.

Reklama

Kąpiele w siarce uchroniły go od poważnej operacji?

- Zanim tata podjął ostateczną decyzję, sporo przeczytał o działaniu siarki i ostatecznie przekonał się, że jest to dla niego jakaś szansa na powrót do zdrowia. Tak, udało się, wrócił do pełnej sprawności. Jednak przebywając w Solcu Zdroju nie tracił czasu. Zbierał informacje o siarce i odkrywał coraz większe spektrum jej oddziaływania na zdrowie. W końcu dowiedział się, że w okolicy jest źródło wód siarczkowych, w którym nie dokonano jeszcze odwiertu. Tata zawsze słynął z odważnych działań, więc po tym, jak doszedł do pełni sił, postanowił wykonać odwiert i sprawdzić, co tam jest.

Co się okazało?

- Ze źródła wypłynęła woda o żółto-zielonym kolorze. Tata wykąpał się w niej, w efekcie czego dostał silnego rumienia na skórze, co potem okazało się być dowodem na silne działanie siarki. Postanowił pobrać próbkę i zawiózł ją na AGH, by poddać ją badaniu. Okazało się, że stężenie siarki jest naprawdę duże, a nawet najsilniejsze na świecie.  Wiedząc, że ten surowiec występuje w Polsce, w Solcu Zdroju w tak silnym stężeniu, i jeszcze mając swoje własne doświadczenie z oddziaływaniem siarki na zdrowie - dzięki któremu uniknął operacji - tata postanowił zrobić z tego użytek. Dla siebie i dla innych. Z pełnym przekonaniem.

 Tak powstał pierwszy hotel?

- Otworzyliśmy Malinowy Zdrój. By go rozreklamować, chodziliśmy z ulotkami po całym Solcu, a dziś aż 80 proc. gości to stali klienci naszego hotelu, którzy przyjeżdżają do nas dwa, trzy razy w roku na minimum dwutygodniowe kuracje. Oprócz wody siarczkowej gwarantujemy doskonałą rehabilitację z najlepszą kadrą rehabilitantów w Polsce.

Zatem, jaki zakres opieki gwarantujecie?

- Już pierwszego dnia pobytu gość ma przewidzianą konsultację lekarską, po której nasz lekarz ordynuje zabiegi  - kąpiele w wodzie siarczkowej, borowinowe, zawijanie w zawiesinie borowinowej i oczywiście rehabilitację.

Jaki czas jest optymalny, by poprawić stan swojego zdrowia?

- Najlepiej, jeśli kuracja trwa minimum dwa tygodnie. Uruchamia się wówczas długofalowy proces powrotu do zdrowia. Efekty terapii utrzymują się nawet rok. Nie wspomnę już o tym, że przez ten rok klienci nie mają potrzeby zażywania leków przeciwbólowych, bo zwyczajnie nic ich nie boli. Klienci zdecydowanie lepiej funkcjonują. Zapewne dlatego też po jakimś czasie tak chętnie do nas wracają. Jesteśmy bardzo skuteczni.

Po Malinowym Zdroju otworzyliście drugi hotel - Malinowy Dwór. Czym różni się on od Zdroju?

- Tak, w tym roku Malinowy Dwór obchodzi 5-lecie. Czym się różni od Zdroju? Przede wszystkim zmieniliśmy lokalizację, gdyż znajduje się on w Świeradowie Zdroju. Tam w ogóle nikt nie słyszał o wodzie siarczkowej. Jest to miejsce, w którym znajdują się same SPA. Taka pojechał tam i znalazł sanatorium dla dzieci, które postanowił odnowić i przekształcić w Medical SPA. Zastanawialiśmy się tylko, jak przetransportować tam wodę siarczkową, z której słyniemy. Powstał pomysł, by przewozić ją specjalnymi transporterami, dzięki którym nie ma ona kontaktu z powietrzem i zachowuje wszystkie swoje drogocenne właściwości. Klientami są tam nieco młodsze osoby niż w Solcu Zdroju, często rodziny z dziećmi.  Większy nacisk kładziemy na aspekt SPA, regenerację i rekreację w związku z położeniem geograficznym Świeradowa. Jako, że hotel położony jest w górach, są tam świetne warunki dla narciarzy, rowerzystów, znajduje się tam największa w Polsce kolej gondolowa, więc jest wiele możliwości do aktywnego wypoczynku rodzin z dziećmi połączonego z relaksem i aspektem zdrowotnym.

W Solcu Zdrój są jeszcze jedyne w Polsce baseny mineralne. Na czym polega ich sukces?

- Wszędzie słyszy się o basenach termalnych, jednak nie mówi się o tym, że poza tym, iż woda w nich jest ciepła, nie mają większych zdrowotnych właściwości. Postanowiliśmy, że skoro mamy wodę wysoko zmineralizowaną o działaniu leczniczym, to umożliwimy ludziom kąpiele w niej. Kąpiele w basenach mineralnych są troszkę tańsze, dzięki czemu więcej ludzi może sobie na nie pozwolić i takie było założenie. Woda w basenach jest czternastokrotnie bardziej zmineralizowana niż ta, którą pijemy.

- Baseny składają się z części  rekreacyjnej - duży basen, który wypełniony jest właśnie tą wodą mineralną. Jest również basen zewnętrzny, sezonowy z tą właśnie wodą. Trzeci basen i jedyny w Europie wypełnia woda solankowo-siarczkowa, która ma najsilniejsze działanie lecznicze. To działanie jest tak silne, że można w nim przebywać tylko 15 minut jednego dnia. Po takiej kąpieli człowiek wychodzi zdecydowanie zdrowszy i z rumieniem na skórze, który utrzymuje się na niej do godziny. Jednak po nim można poznać, że ma się do czynienia z najsilniejszą na świecie leczniczą wodą siarczkową.

Najmłodszą waszą inwestycją jest hotel Malinowy Raj.

- Powstał on po to, aby zaspokoić potrzeby wszystkich klientów Basenów Mineralnych, którzy chcieli przedłużyć sobie pobyt w Basenach. Mamy ponad 200 tys. odwiedzających rocznie gości, i to od dwóch lat. Baseny otrzymały nagrodę Najlepszego Produktu Turystycznego. Odebraliśmy ją w Pałacu Prezydenckim. To był doskonały pretekst, by stworzyć Malinowy Raj, który połączony jest przejściem z Basenami Mineralnymi.

Jakie schorzenia możemy wyleczyć dzięki zabiegom w wodzie siarczkowej?

- Zabiegi i kąpiele w wodzie siarczkowej mogą pomóc przy leczeniu zwyrodnień stawów i kręgosłupa, dyskopatii, rwy kulszowej, w stanach pourazowych i przeciążeniowych narządu ruchu, przewlekłych chorobach skóry, zaburzeniach tętniczego krążenia obwodowego, a także cukrzycy.

Stworzyliście również Balneokosmetyki z siarką, najważniejszym ich składnikiem. Jak one działają?

- Ich nazwa pochodzi od nazwy balneologia - lecznictwo poprzez wodę, w naszym wypadku jest nią oczywiście woda siarczkowa. Kosmetyki powstały po to, by sprostać oczekiwaniom klientów, którzy chcieli tę wodę zabrać do domu, by przedłużyć efekt jej działania.  Na początku dostęp do nich mieli wyłącznie klienci naszych hoteli, z czasem otworzyliśmy sklep internetowy.

- Są to kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów. Leczą przede wszystkim problemy skórne, takie jak trądzik, atopowe zapalenie skóry, łuszczycę, łupież, bo również takie właściwości ma woda siarczkowa. Są również kosmetyki, które służą po prostu do kompleksowej pielęgnacji ciała i, co ważne, nie zawierają rakotwórczych parabenów i sztucznych barwników, a jedynie naturalnie składniki odżywcze.

Rozmawiała: Magdalena Tyrała, Interia

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy