Clara Bow. Życie pierwszej "it-girl" Hollywood od kulis. Za sławę zapłaciła wysoką cenę
Kino pomagało jej zapomnieć o smutnej codzienności, a jej przeznaczeniem najwyraźniej była rola pierwszej "it-girl" Hollywood. Zawrotna kariera nie trwała zbyt długo. Po ośmiu latach Clara Bow wycofała się z życia publicznego. Jej przygodę z "fabryką snów" zakończyły problemy osobiste i psychiczne. Ostatnie lata życia, zamiast w blasku fleszy, spędziła w samotności.

W skrócie
- Clara Bow była pierwszą "it-girl” Hollywood, która zdobyła popularność w latach 20.. Zasłynęła jako aktorka kina niemego.
- Jej błyskotliwa kariera zakończyła się dość szybko na skutek problemów osobistych i psychicznych.
- W ostatnim czasie znów zrobiło się o niej głośno. Taylor Swift napisała utwór "Clara Bow", w którym opowiada o jednej z ikon Hollywood.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
"Krzyczą na mnie, żebym była dystyngowana. Ale jacy to są ludzie dystyngowani? Ludzie, którzy są mi podawani za przykład? Są snobami. Strasznymi snobami".
Słowa, które wypowiedziała niegdyś Clara Bow idealnie opisują jej romans ze światem filmu. I nie tylko. Jej droga do sławy nie była jednak usłana różami. Pomimo wielu życiowych trudności stała się jedną z kultowych postaci kina niemego lat 20. minionego wieku i pierwszą "it-girl" Hollywood.
Spis treści:
- Pierwsza wygrana
- Ona ma to coś. Clara Bow: pierwsza "it-girl" Hollywood
- Na przekór konwenansom
- Niezapomniany styl
- Za kulisami sławy
- Koniec ery "it-girl"
- "Wyglądasz jak Clara Bow". Taylor Swift zaśpiewała o aktorce
- Clara Bow, Stevie Nicks i Taylor Swift
Pierwsza wygrana
Clara przyszła na świat w 1905 roku na Brooklynie. Przyszła gwiazda dorastała w ogromnej biedzie. Była niechcianym dzieckiem, które zmagało się z agresją ojca i chorobą psychiczną matki. Analizując jej życiorys można powiedzieć, że los okrutnie ją doświadczał. Na własne oczy widziała jak jej dziadek umiera na zawał, musiała też zmierzyć się z inną ważną stratą - jej koleżanka zginęła w pożarze domu. Ratunkiem od ponurej rzeczywistości była ucieczka w świat filmu.
"Nigdy nie miałam ubrań. I przez większość czasu nie miałam co jeść. Po prostu żyliśmy, to wszystko" - wspominała niegdyś Bow.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Jedno z czasopism zorganizowało konkurs na zostanie aktorką. Warunkiem uczestnictwa było przesłanie swojego zdjęcia. Dziewczyna nie miała pieniędzy na fotografa, więc dolara pożyczył jej ojciec. Clara - chociaż nie mogła w to uwierzyć - konkurs wygrała. Nagrodą był angaż w małej produkcji "Beyond the Rainbow".
"Nie ubrałam się elegancko, bo nie miałam w co się ubrać. Nigdy w życiu nie miałam manicure ani pary szyfonowych pończoch. Nigdy nawet nie poczułam zapachu takich perfum, jakie wypełniały ten pokój. Miałam na sobie jedyną rzecz, jaką miałam. Krótką, prostą wełnianą sukienkę, sweter i wełniany, czerwony sweterek. Nie przywiązywałam do tego większej wagi. Spojrzałam tylko na swoją twarz i to było wystarczające rozczarowanie" - wspominała przesłuchanie.
Następnie Bow obsadzono w filmie "Down to the Sea in Ships". Wdzięk, naturalność i komediowy talent sprawiły, że początkująca aktorka dość szybko zyskała uznanie widzów. Młoda gwiazda podpisała kontrakt z Paramount Pictures.

Ona ma to coś. Clara Bow: pierwsza "it-girl" Hollywood
Jej najbardziej znane kreacje aktorskie to te w filmach "Zwyciężony wróg kobiet", "Skrzydła" (nagrodzona Oscarem dla najlepszego filmu) czy "Ona ma to coś" na podstawie opowiadania Elinor Glyn "It".
Ostatnia z wymienionych produkcji dała początek wyrażeniu "it-girl" opisującego dziewczyny mające w sobie "to coś". Chociaż przez trzy lata zagrała w ponad 30 filmach, to i tak jej najsłynniejszą rolą była Betty Lou Spence z filmu "Ona ma to coś".
Na przestrzeni lat Bow wystąpiła łącznie w ponad 50 filmach, z czego większość to produkcje nieme.
Na przekór konwenansom
Bow stała się też reprezentantką tzw. flapper girls, które przeciwstawiały się normom społecznym dotyczącym wyglądu i sposobu życia. Idealna figura, wesołe usposobienie sprawiły, że stała się symbolem seksu lat 20. Ona chciała jednak, by wszyscy widzieli w niej ciężko pracującą i utalentowaną aktorkę, a nie wspomniany symbol.
"Nie sądzę, żebym bardzo różniła się od innych dziewczyn - poza tym, że ciężej pracuję i więcej wycierpiałam" - powiedziała w wywiadzie Bow.
Jak widać, "american dream" wcale nie był tak kolorowy i pełen brokatu jak mogłoby się wydawać. Chociaż widzowie pokochali nową twarz w świecie filmu, już aktorska elita Hollywood niekoniecznie. Przedstawiciele branży uważali ją za niebyt mądrą i pozbawioną dobrych manier. Co więcej, pomimo sukcesów i dokonań artystycznych, media bardziej koncentrowały się na życiu prywatnym Bow.
Jednym z większych tąpnięć w jej karierze było nadejście ery filmów dźwiękowych. Części widzów trudno było się przyzwyczaić do jej charakterystycznego akcentu. Clara nie potrafiła sobie z tym poradzić. Wpadła w depresję i radykalnie zmieniła stosunek do swojego zawodu - z miłości do nienawiści.
Niezapomniany styl
Swoje pięć minut sławy wykorzystała jednak do maksimum. Żyła pełnią życia i nie pozwalała się zaszufladkować. Uwodziła mężczyzn, nie potrafili się jej oprzeć Gary Cooper, Bela Lugosi czy John Wayne. O jej licznych romansach huczało całe Hollywood - romansowała z Garym Cooperem, gdy była już zaręczona z Gilbertem Rolanem. To jednak nie koniec tej układanki, bo w międzyczasie umawiała się też z Victorem Flemingiem. A do tego ubierała się dość ekscentrycznie jak na tamte czasy.
Nosiła ubrania w stylu "flapper girls", drogie futra i inne eleganckie stroje. Lubiła też efektowne nakrycia głowy i proste kroje ubrań. Jej znakiem rozpoznawczym były krótkie włosy ścięte na boba i usta pomalowane czerwoną szminką na kształt serca. Uwielbiała mocno podkreślać oczy, a brwi domalowywała cienką, czarną kredką w kształt łuku.
Za kulisami sławy
Bow uwielbiała hazard i z czasem popadła w długi. O problemy finansowe oskarżyła jednak swoją osobistą sekretarkę Daisy DeVoe. Sprawa znalazła finał w sądzie, ale była przyjaciółka aktorki postanowiła ujawnić jej sekrety.
Jej zdaniem Bow miała m.in. problemy z alkoholem. Aktorka w czasie procesu często wybuchała gniewem, płakała, a nawet tarzała się po podłodze. Lekceważenie obowiązujących w świecie filmu konwenansów sprawiły, że została wykluczona ze ścisłego kręgu Hollywood. Dla większości środowiska była po prostu wulgarną dziewczyną z Brooklynu.
"W Hollywood uchodzę za dziwaczkę. Jestem świruską, ponieważ jestem sobą"
- uważała Bow.
Jej popularność zaczęła też spadać po medialnych publikacjach na temat jej życia prywatnego. Alkohol, narkotyki, a nawet oskarżenia za kradzież męża jednej z kobiet - jak widać, Clara przez całą swoją karierę stanowiła nie lada sensację.
Elaine Shepard, producentka filmu dokumentalnego "Clara Bow: The Original 'It Girl'" (BBC, 2012) w jednym z wywiadów powiedziała:
"Studia filmowe zamęczały ją na śmierć. Brała mnóstwo tabletek, żeby rano wstać z łóżka i zasnąć w nocy. Kierownictwo próbowało ją wykorzystać jak tylko się dało, plotkarskie magazyny pisały o niej najstraszniejsze kłamstwa, a ona sama, jako dwudziestolatka, radziła sobie z tym wszystkim".
To wszystko sprawiło, że Bow znów załamała się psychicznie. W 1931 roku trafiła do sanatorium, a dwa lata później wyszła za mąż za aktora, a potem polityka Rexa Bella. Para zamieszkała w Nevadzie i doczekała się dwóch synów. Clara zagrała jeszcze w dwóch produkcjach, a gdy miała 28 lat definitywnie rozstała się ze światem filmu.

Koniec ery "it-girl"
Nie oznaczało to jednak spokojniejszego rozdziału w życiu. Gwiazda próbowała odebrać sobie życie. W 1949 roku ponownie trafiła do szpitala psychiatrycznego, gdzie lekarze podjęli decyzję o zastosowaniu terapii elektrowstrząsami. W końcu u Bow zdiagnozowano schizofrenię - chorobę, na którą cierpiała również jej matka. Pomimo zaleceń lekarzy, opuściła szpital.
Po śmierci męża w 1962 roku ponownie przeprowadziła się do Hollywood. Spędziła tu ostatnie lata życia w samotności, z dala od blasku fleszy. W 1960 roku uhonorowano ją gwiazdą w Hollywood Walk of Fame. Zmarła w Los Angeles 27 września 1965 roku na atak serca.
"Clara Bow, ognistoruda "It-girl", gwiazda kina niemego, zmarła wczoraj wieczorem w wieku 60 lat. Odeszła w swoim domu w Hollywood. Od kilku lat cierpiała na problemy zdrowotne i do niedawna leczyła się na bezsenność".
Taką informację zamieścił dzień po śmierci gwiazdy "The New York Times". Smutna wiadomość i zdjęcie Bow zajmowały jedno z czołowych miejsc na okładce.
Karykatura aktorki wykonana przez Ala Hirschfelda znalazła się na znaczku pocztowym w 1994 roku.
"Wyglądasz jak Clara Bow". Taylor Swift zaśpiewała o aktorce
Aktorka po wielu latach znów stała się bohaterką - tym razem piosenki. Taylor Swift przywróciła jej blask w utworze "Clara Bow" znajdującym się na jedenastym albumie "The Torture Poets Department".
Nim jednak album ujrzał światło dzienne, Swift dawała wskazówki, kto stanowił dla niej jedną z największych inspiracji podczas prac nad albumem. Wystarczy przypomnieć sobie stylizację amerykańskiej piosenkarki na rozdaniu nagród Grammy 2024. Podczas odbioru statuetki za album roku "Midnights", Swift ogłosiła premierę kolejnego muzycznego projektu. Gwiazda wyglądała niczym gwiazda Hollywood w białej sukience od Schiaparelli.

Fani zauważyli podobieństwo do wizerunku Bow na fotografii z 1925 roku. Czerwone usta pomalowane w kształt serca, podobny zestaw naszyjników, sukienka eksponująca ramiona i fryzura, w której główną rolę odgrywał przedziałek na boku i delikatne fale. Gdy "The Tortured Poets Department" ujrzał światło dzienne, wszystko stało się jasne.
"Wyglądasz jak Clara Bow w tym świetle, niezwykłe. Czy wiedziałaś przez całe życie, że zostaniesz zerwana jak róża?”
- tymi słowami rozpoczyna utwór Swift.
"Nie próbuję wyolbrzymiać, ale chyba umarłabym, gdyby to się stało. Umarłabym, gdyby to przydarzyło się mnie. Nikt w moim małym miasteczku nie myślał, że zobaczę światła Manhattanu" - kontynuuje i nawiązuje do Bow, która starała się żyć po swojemu, wbrew oczekiwaniom innych.
"To miasto jest sztuczne, ale jesteś prawdziwa. Oddech świeżego powietrza przez kółka dymu. Przyjmij chwałę, oddaj wszystko. Obiecaj olśniewać" - śpiewa Taylor Swift.
Nawiązanie do Clary Bow i jej terapii elektrowstrząsami pojawiło się również w teledysku promującym album piosenkarki. W "Fortnight" widzimy artystkę przebywającą w ośrodku zamkniętym, poddawanej terapii elektrowstrząsami. Swift w pierwszych ujęciach teledysku wygląda niczym Bow - ma cienkie brwi i usta pomalowane szminką w mocnym kolorze. Teledysk nawiązuje do życia aktorki, która straciła sławę i zmagała się z problemami psychicznymi.
Clara Bow, Stevie Nicks i Taylor Swift
Swift podkreślała, że sama piosenka jest jej komentarzem do sytuacji w branży.
"Gdy byłam młodsza, próbowałam podpisać kontrakt płytowy. Słyszałam wówczas: "Wiesz, przypominasz nam...", a następnie wskazywali daną artystkę i dodawali coś lekceważącego na jej temat. "Ale ty jesteś o wiele lepsza pod tym czy innym względem". I tak właśnie uczymy kobiety postrzegania siebie. "Mogłabyś być nową następczynią tej kobiety, która zrobiła coś wielkiego przed tobą".
W utworze pojawia się również nawiązanie do innej słynnej artystki, Stevie Nicks. Nie bez powodu.
"Wybrałam kobiety, które w przeszłości dokonały wielkich rzeczy i były archetypami wielkości w branży rozrywkowej. Clara Bow była pierwszą "it-girl". Stevie Nicks jest ikoną i niesamowitym przykładem dla każdego, kto chce pisać piosenki i tworzyć muzykę" - przyznała Swift i utwór podsumowała słowami:
"Wyglądasz jak Taylor Swift w tym świetle. Uwielbiamy to. Masz pazur, którego ona nigdy nie miała. Przyszłość jest świetlana. Olśniewająca."
Źródło:
- https://styl.interia.pl/herstorie/news-naczelne-skandalistki-mody-minionego-wieku-historia-flapper,nId,5960031
- https://goldenglobes.com/articles/forgotten-hollywood-clara-bow-articles-forgotten-hollywood-clara-bow/
- https://www.nytimes.com/1965/09/28/archives/clara-bow-the-it-girl-dies-at-60-film-actress-set-vogue-in-1920s.html
- https://english.elpais.com/people/2024-02-17/queen-of-the-flappers-retired-by-28-the-savage-life-of-clara-bow-the-actress-to-which-taylor-swift-paid-homage.html
- Taylor Swift, Clara Bow (https://www.youtube.com/watch?v=fcVUbmdQfaE&list=RDq3zqJs7JUCQ&index=2)











