Bento: Z czym to się je?
Bento to wywodzący się z tradycji japońskiej posiłek serwowany w pudełku. Zazwyczaj składa się on z porcji ryżu / makaronu, mięsa / ryby, a także warzyw i owoców. Japończycy przygotowują je samodzielnie w domu lub kupują w specjalnych sklepach i na stacjach kolejowych - wyjaśnia Malwina Bareła, autorka bloga Filozofia Smaku i książki "Lunchbox na każdy dzień. Przepisy inspirowane japońskim bento".
Przeczytaj fragment książki "Lunchbox na każdy dzień. Przepisy inspirowane japońskim bento":
Prawdopodobnie istnieje ponad 1600 rodzajów posiłków sprzedawanych podróżującym w Japonii na około 5000 stacji. Może brzmi to nieprawdopodobnie, ale każdego dnia sprzedaje się około 12 milionów bento!
Jeśli słyszeliście już kiedyś słowo "bento", to zapewne większość z was kojarzy je z pudełkami wypełnionymi słodkimi figurkami z ryżu i warzywnymi wycinankami. Takie bento to (wybaczcie trudne słowo) kyaraben, czyli bento nawiązujące do kultury popularnej, przedstawiające znane postaci (np. z anime), zwierzęta, rośliny itp. Miło się je ogląda, ale wątpię, abyście nagle mieli zamiar codziennie poświęcać długie godziny na lepienie świnek z ryżu. Takie bento najczęściej przygotowują swoim dzieciom matki, chcąc zachęcić je do posiłku.
Gdy natraficie w prasie lub internecie na artykuły o bento, to w 99 proc. przypadków będą one zawierały zdjęcia pudełek w stylu kyaraben. Dlaczego? Bo jest ładne i przyciąga wzrok. Co pomyślicie po przeczytaniu takiego artykułu? Najpewniej dojdziecie do wniosku, że bento to właśnie te słodkie zwierzaczki ulepione z ryżu. Za chwilę przekonacie się, jak to w rzeczywistości wygląda.
Nie chcę się w tej książce rozwodzić na temat rodzajów bento. Uwierzcie mi na słowo, jest ich naprawdę wiele. Różnią się opakowaniem, zawartością, a nawet tym, w jakich okolicznościach się je jada. Na co dzień jednak bento Japończyków nie wygląda tak, jak pokazują wam to w popularnych artykułach. Nie zabierają oni bowiem ze sobą pudełek w stylu kyaraben. Owszem, typowe japońskie bento jest w dalszym ciągu piękne i atrakcyjne wizualnie, ale rzadko stylizowane w taki sposób. To przede wszystkim zbilansowany posiłek, który każdy z nas może przygotować w swoim domu. Bez spędzania długich godzin w kuchni.
Skoro bento to posiłek serwowany w pudełku, to co odróżnia je od zwykłego lunchboxu? W komponowaniu bento dużą wagę przykłada się do tego, jak wygląda zawartość pudełka. Posiłek ma być atrakcyjny wizualnie, w końcu jemy także oczami. Istotne jest zarówno staranne ułożenie produktów w pojemniku, jak i użycie odpowiednich kolorów. Najczęściej produkty o danej barwie odzwierciedlają aktualną porę roku. Zimą w pojemniku króluje biel, wiosną róż, latem czerwień i zieleń, jesienią zaś odcienie czerwieni i złoto. Bento stanowi odbicie zmieniającej się przyrody. Równie ważny jest smak przygotowanych potraw, w końcu jedzenie ma nie tylko ładnie wyglądać, ale i dobrze smakować.
Skoro strefa wizualna bento jest tak ważna, duży nacisk kładzie się na zachowanie naturalnej barwy produktów, stosując różne techniki gotowania. Szczególnie ważne jest to przy zielonych warzywach, które w trakcie zbyt długiej obróbki termicznej tracą swój głęboki kolor. Samo obgotowanie zielonych warzyw podkreśla ich barwę. Być może zdarzyło Wam się kiedyś zbyt długo gotować brokuły. Robią się wówczas rozmiękłe, a ich kolor staje się bury. Nie wyglądają już tak apetycznie jak na początku. Warto wspomnieć tu także o technice smażenia stir-fry. To szybkie smażenie na dużym ogniu połączone z mieszaniem. Pozwala to na zachowanie koloru, jak i odpowiedniej tekstury warzyw.
Produkty do bento kroi się w porcje na "jeden kęs". Nie wkłada się do pudełka wielkiego kotleta, a dzieli go na mniejsze kawałki. Dzięki temu bento można zjeść w każdym miejscu, wystarczy wziąć do ręki pudełko i widelec/pałeczki. To bardzo praktyczne rozwiązanie, które przy okazji pozwala na o wiele ciekawsze ułożenie produktów w pojemniku. Samo jedzenie układa się ściśle, aż pod samą pokrywkę, co sprawia, że produkty nie przemieszczają się w trakcie transportu. Po otwarciu pokrywki posiłek w dalszym ciągu wygląda atrakcyjnie.
Co istotne, bento jest smaczne także na zimno, nawet kilka godzin po przygotowaniu. Powinno zawierać porcję węglowodanów, białka oraz warzyw i/lub owoców. Spotkałam się z różnymi proporcjami tych składników, choć najpopularniejszy stosunek to 4:2:1:1. Nie traktujcie tego jednak jak wyrocznię i proporcje poszczególnych składników dostosujcie do własnej diety. Pamiętajcie tylko o tym, że bento powinno być posiłkiem zbilansowanym. Co ważne - do bento nie trzeba pakować potraw typowych dla kuchni japońskiej. Z powodzeniem można je dostosować do kuchni każdego kraju.
Jeżeli wam powiem, że szykowanie sobie jedzenia do pracy lub szkoły może być sztuką, to zapewne każecie mi popukać się w głowę. Gotowanie, pakowanie do pudełka - przecież tu nie ma większej filozofii, co dopiero mówić o sztuce. A słyszeliście może kiedyś o bonsai lub ikebanie? Bonsai to sztuka kształtowania miniaturowych roślin, z kolei ikebana to sztuka układania kwiatów. Tak, dobrze przeczytaliście. Te dość przyziemne dla wielu osób zajęcia są sztuką. I to właśnie odróżnia japońskie rozumienie sztuki od naszego. O ile w Polsce, chcąc obcować ze sztuką, musimy udać się na wystawę lub do galerii, to w Japonii codzienne czynności mogą urastać do rangi sztuki. Piękna można doszukiwać się wszędzie. Tym sposobem i bento może być sztuką. Bo bento jest piękne, czyż nie?
Fragment książki "Lunchbox na każdy dzień. Przepisy inspirowane japońskim bento", Malwina Bareła. Wydawnictwo Znak Horyzont. Premiera książki 19 września 2018 r.
Śródtytuły pochodzą od redakcji