Autor jednej z najlepiej sprzedających się książek. Ostatnio zakazanej w Białorusi

George Orwell w 1940 r., fot. domena publiczna
George Orwell w 1940 r., fot. domena publicznamateriały prasowe
"Niszczenie słów to coś pięknego. Najwięcej, oczywiście, wyrzucamy czasowników i przymiotników, ale setki rzeczowników też są zupełnie zbędne. (...) Bo jaką rację bytu mają słowa, których znaczenie jest po prostu przeciwieństwem innych? Każde słowo zawiera w sobie swoje przeciwieństwo. Weźmy na przykład przymiotnik «dobry». Jeśli mamy «dobry», po co nam taki przymiotnik jak «zły»? «Bezdobry» wystarczy w zupełności; jest nawet o tyle lepszy, że stanowi dokładne przeciwieństwo przymiotnika «dobry», czego nie można powiedzieć o «zły»".
"Czy nie rozumiesz, że nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia? W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. Każde pojęcie da się wyrazić wyłącznie przez j e d n o słowo o ściśle określonym znaczeniu, natomiast wszystkie znaczenia uboczne zostaną wymazane i zapomniane".
"Najgorsze w Dwóch Minutach Nienawiści było nie to, iż człowiek czuł się zmuszony do takiego zachowania, ale że nie umiał się wręcz powstrzymać od przyłączenia (...). Ohydna ekstaza strachu i mściwości, pragnienie mordu, zadawania tortur, miażdżenia kilofem twarzy płynęły przez całą grupę jak prąd elektryczny (...)".
"Za duże ułatwienie należy również uznać ograniczony wybór słów (...) zasób nowomowy był niezwykle mały, a ponadto wciąż wyszukiwano sposoby, żeby go jeszcze bardziej uszczuplić (...). Każdą redukcję traktowano jako korzystną, gdyż im mniejszy wybór, tym mniejsza pokusa myślenia".
"W przyszłości jednak (...) dzieci zaraz po porodzie będzie się odbierać matkom, podobnie jak kurom zabiera się jajka (...). Płodzenie potomstwa stanie się doroczną formalnością, taką samą jak przedłużanie kart zaopatrzeniowych".
Mieszkańcy Windsoru wspominają królową Elżbietę IIAP/Associated Press/© 2022 Associated Press
materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?